Wiecie co najbardziej lubie w ludziach?

Lubie sobie leżeć na plazy i obserwować ciała ludzi, to jak je "noszą". I za najpiękniejszą rzecz na świecie uważam ludzi "krzywych" i z defektami. Np dziewczyna ma praktycznie brak piersi, ale ogólnie jest ładna i zadbana, wesoła, swobodna, nieskrepowana. Inna ma piersi wielkie i widac ze zmeczone po karmieniu. Albo kobieta 60-70 letnia, wiadomo ze pomarszczona.. ale mimo to widac ze wysportowana i zadowolona z zycia. Nie chodzi mi o zaniedbanie. Uwazam ze piekana jest akceptacja swojego ciała. Niestety w polsce ten stan rozluznienia na plazy jest nieosiagalny, bo kazdy sie na kazdego gapi. Strasznie mi sie podobało pod tym wzgledem w skandynawii, tam wogóle nie ma zadnego tabu, lezałam sobie nago, i wreszcie odpoczywałam :) nikt sie na mnie dziwnie nie gapił ze jestem nago, wszyscy inni, bez wzgledu na defekty równiez luzni i nieskrepowani. Poprostu cudowna atmosfera. A dodam ze jestem szczupła i zgrabna, wiec niby nie ma sie czego wstydzic, ale w polsce mimo to na plazy czuje sie zle :/

tak, to prawda, ja byłam we Włoszech i tam też zupełna swoboda na plaży.

Czulas sie dobrze, bo mialas swiadomosc, ze dobrze wygladasz. Gdybys wiedziala, ze nieciekawie prezentujesz sie w stroju, to nie czulabys sie juz dobrze.

to jak mi wyjasnisz, dlaczego w polsce czuje sie zle? i tu i tam wygladam przeciez tak samo. chodzi o atmosfere, ktora az krzyczy: : "heloł, są wakacje, wszyscy jestesmy ludzmi i kazdy ma jakies wady, ale teraz mamy wczasy!!" w polsce to zrobiona na maksa laska słyszy na ulicy docinki ze to nie tak, tamto nie tak, a wogóle to dlaczego śmiała pokazać blade nogi/ xs msłr piersi/ za duze piersi... w innych krajach, w zaleznosci od kultury ludzie poprostu albo maja w dupie to jak kto wyglada, albo komplementuja. u nas na odwrót. a kafeteria to najlepszy dowód na to co mówie. laski wrzucaja zdjecia chyba w ramach masochizmu i sa oceniane wg standardów wzietych z ksiezyca.

nikt z toba nie pogada, bo sa zajeci ocenianiem fot na innych topikach i wyborami miss kafe :P

zgadzam sie, ze za granica na plazach panuje wieksza swoboda, ale to trzeba sie wychowac w tamtej kulturze. My Polacy bedziemy zawsze bardziej krytyczni w stosunku do siebie i innych, bardziej zakompleksieni, takze nie ma mozliwosci, aby gruba Polka czula sie super na plazy, za to gruba Niemka bedzie wywijala oblesnym zadem bez skrepowania.

"Lubie sobie leżeć na plazy i obserwować ciała ludzi, to jak je "noszą". " "Niestety w polsce ten stan rozluznienia na plazy jest nieosiagalny, bo kazdy sie na kazdego gapi." ale z Ciebie hipokrytka :P jak Ty sie gapisz na ludzi to dobrze a jak inni się gapią to już źle :P :D Powracając do głównego wątku faktycznie za granicami naszego kraju ludzie na plażach są bardziej swobodni no chyba, że przyjadą polacy Twojego pokroju i się na wszystkich gapią ;) :D

:) no cóż, uważam, że jestem usprawiedliwiona, bo wyjezdzajac pierwszy raz za granice trudno było pewnych różnic nie zauwazyc. czyms innym jest gapienie sie w rodzaju mojej, niestety, mamy, która wgapia sie na maksa i ze skrajnym politowaniem na twarzy w laske, która ma wg niej coś nie tak i głośno komentuje "no ale ja to bym tak sie nie pokazała" i to jej pogardliwe prychanie. ja sie nie wgapiałam w czyjs tyłek z zamiarem oceny 0-10, ale patrzyłam globalnie na swobode ogólnie panujaca. a Ty sie głupio czepiasz, mam sobie klapki na oczy?

"a Ty sie głupio czepiasz, mam sobie klapki na oczy?" Po pierwsze nie czepiam sie głupio, tylko stwierdzam fakt. Zresztą, to było wesołkowe czepianie się, jednak po przeczytaniu reszty Twoich rewelacji juz wiem w czym tkwi błąd. Zachowanie Twojej mamy i Twoje świadczy o tym, że jestescie zahukane. Pojechałyście po raz pierwszy w świat ze swojej zabitej dechami wiochy i robicie swoim zachowniem wstyd innym polakom :O

DO autorki - bardzo podoma mi sie to co piszesz. zachod jest taki jakis wyluzowany, nie tlko na plazy. Nie marnuja zycia. Czy nie dlatego w Polsce tyle nawet juz mlodziezy wpada w depresje?? Nie nadarzaja!!! Presja jest tak ogromna, ze powoli zabija. Polacy zabijaja siebie nawzajem.