Rodzice-brak pomocy od syna.

autorko, kurczę, no jednak się temu Twojemu synowi nie dziwię... spróbuj może powiedzieć swoim rodzicom: "a wy syna nie macie?" - nawet, jak im się zrobi przykro... no to, sorry, nie Ty będziesz powodem tej przykrości jasne, trzeba zatroszczyć się o starszych rodziców, itp, no ale Twój syn w tej sytuacji zachowuje się bardziej zdrowo, niż Ty... masz prawo żądać od swojego brata pomocy w opiece nad rodzicami; być może niekoniecznie rodzice, ale nawet Ty sama mogłabyś wystąpić do jakichś służb, żeby "pogonili" Twojego brata...? nie daj sobie jeździć na Twoim poczuciu winy i obowiązkowości, jak na łysej kobyle...

Gdyby bylo to mozliwe zebym podala brata do sadu o alimenty dla rodzicow napewno bym to zrobila. Moi rodzice powiedzieli ze zle zrobili, nawet przyznali ze wyszedl na ludzi ale dla mojego syna to jest bez znaczenia. Nie chce z nimi utrzymywac zadnych kontaktow, uwaza ich za obcych ludzi a oni niestety tego nie rozumieja. Nawet wolalabym oddac rodzicow bratu i placic alimenty na nich. Napewno byloby to dla mnie wygodniejsze, tylko ze on napewno ich do siebie nie przyjmie.

ale swojego syna źle wychowałąś. dziadkom już nie wiele życia zostało, niech chociaż z nimi porozmawia bo oni tylko na to liczą.

ma chłopak charakter :)

0/10

nad dziadkami.

i odmówią pomocy,czego mu życze.

Twój syn to mądry chłopak, oko za oko ząb za ząb

trzeba było szanować młodych

go syna. Dziadkowie go niekochali, nie opiekowali się nim, nie był ich faworytem, nic mu nie kupowali ale z drugiej strony warto żebyś mu przypomniała że to są RODZICE JEGO MATKI, że gdyby nie oni to ciebie nie byłoby na świecie, co za tym idzie jego również.:(

jesteś by prosic syna o coś takiego?

wymagania :O

yn ma ci poomagac przy starych dziadach.

tym bardziej że to oni powinni bardziej lubic twojego syna, bo twój syn miał ojca alkoholika i powinni mu to jakoś wynagrodzic, a oni woleli dzieci twojego brata. które pewnie miały wszystko dobrze chłopak robi że nie chce ich znac.

Wiesz autorko, ja się Twojemu synowi wcale nie dzwie. Dziadkowie go nie lubili:O:O, widzieli w nim człowieka który Cię krzywdził:O i taki upust swojego zachowania na wnuka:O ja bym powiedziała synowi żeby się nie mściw na dziadkach:) bo im też napewno nie jest łatwo.

pogoń lepiej brata.

dziecko a potem nie ma sie nim kto zajac. To pisze przedewszystkim do matek polek.

stanowczości. To samo bym zrobiła na jego miejscu.

I ma chłopak rację! Chcesz to sama starych wampirów pielęgnuj. Trzeba ZAWSZE spłacać długi. I te na "+" i te na "-". Niech te hołubione wnuki zajmują się dziadami.

zawsze ma racje, w przypadku syna autorki również ;)

syna autorki!!!!!! CIEKAWE CO BĘDZIE JAK WAMI BĘDZIE TRZEBA SIĘ ZAJMOWAC A DZIECI I WNUKI ODMÓWIĄ WAM POMOCY?

do wszystkich którzy popierają => Życie to sztuka wyborów i budowania relacji z innymi. Każdy na koniec zbiera plony - czy to w zbożu, czy w kąkolu (że tak metaforyczno biblijnie wyjadę).

a nie pomyśleliście o tym że syn autorki może źle się dziadkom kojarzył ze wzgląd na jego ojca. bądźmy jednak obiektywni.

do wszystkich którzy popierają => Jaby cię mąż napierdalał, bo miał ciężkie dzieciństwo, też byś go zrozumiała? Chyba sama masz coś za uszami skoro taka empatia się w tobie budzi...

Kaliban, nie życze ci tego byś znalazł się na miejscu rodziców autorki, gdzie wnuki by cię olewały.

Wiesz co autorko, nie dziwię się wcale Twojemu synowi. Mam takich samych "dziadków", to są dla mnie oby ludzie. Dzieci od rodzeństwa mojego Taty to ich wnuki, ja i moje rodzeństwo zawsze byliśmy gorsi - traktowali nas jak służbę, prezentów żadne z nas nigdy od nich nie dostało, ale to już mniejsza o prezenty. Traktowali nas jak powietrze i z czasem i dla nas stali się powietrzem. Obecnie oboje są schorowani i potrzebują pomocy. Jak jestem, jak mam czas to im pomagam, bo żal mi ich jako ludzi bo wiem, że niewiele im czasu zostało. Podobnie zachowuje się mój brat, dla siostry oni już nie istnieją. Ale jak mam specjalnie przyjechać i im pomagać to nie ma mowy. Mówię im wtedy żeby zadzwonili po swoje prawdziwe wnuki. W końcu zainwestowali tyle czasu i pieniędzy, więc niech ta inwestycja im się zwróci teraz...

do wszystkich którzy popierają => Martw się o siebie, a mnie pozwól zająć się sobą. KAżdy stary pierdziel, któremu raptem samotność zagląda w oczy po nieudanym życiu zaczyna pierdolić takie bzdury miłość, wybaczenie, zrozum, to w koncu rodzice... etc. Tylke, że my "dzieci' na świat się nie prosiliśmy. Jesteśmy tu ze zwierzęcego pędu do rozmnażania naszych rodziców. Większość z tu obecnych, gdyby wiedziała, jak będzie wyglądać ich życie, jaką będą mieli rodzinę, w życiu z pizdy by nie wyłaziła. To starzy są coś winni dzieciom, bo dar spieprzonego życia to żaden dar. Jeśli miało się dobrych rodziców, czy dziadków, to w życiu się ich nie zostawi. Jeśli chujowych, cóz niech się cieszą jeśli dług spłaca się im obojętnością, a nie bólem. Płodząc dziecko, to rodzic zaciąga kredyt, a nie odwrotnie. Widać kiepski z ciebie był rodzic gołąbeczko. O mnie się nie martw, ja 10 razy myślę nim cokolwiek zrobię. To samo dotyczy robienia dzieci.

karafka - warto czesem wybaczyć i ty i twoje rodzeństwo powinniście się zaopiekować dziadkami żeby wiedzieli że jesteście więcej wart niż tamte wnuki. kaliban - ja nie mam dzieci, sama jestem niechcianą wnuczką przez swoją babcie a jednak się nią opiekuje, mimo że babcia czasem wyzywa mnie od szmat , bękartów itp. bo po prostu jest mi jej żal, ale wiem że ona żałuje tego jak mnie traktowała.

to kobieta powinna byc za to => Jesteś słaba. :o Na starość również zostaniesz wykorzystana. Prawo natury.