ŻYCIE UCIEKA MIĘDZY PALCAMI, A JA CIĄGLE SAM...

chętnie bym poszła na kawe niestety z Wrocławia mam za daleko do Warszawy

tak też tak jakoś wyszło... studia praktyki praca zawodowa. Trochę wybrzydzałam w swoim czasie a teraz 28 latek niedługo mi stuknie... Chociaż muszę powiedzieć że przyzwyczajam się do życia singla.

racja, do bycia singlem można się przyzwyczaić. A nie masz nigdy takiego uczucia pustki w sercu?

pewnie że mam ale staram się o tym nie myśleć... ciężko jest kogoś znaleźć mimo iż jestem atrakcyjną kobietą. Zaczynam myśleć że wszyscy fajni faceci około 30 są już zajęci...

nie wszyscy fajni faceci koło 30 są zajęci...:):):) A co porabiasz na codzień? Jak spędzasz wieczory i czas wolny?

Mi się też tak wydawało, że sie przyzwyczajam, że widocznie tak mi będzie najlepiej. A jednak dopiero teraz w wieku 25 lat zaczyna mnie to mocno łamać. Wręcz obsesyjnie pragnę sie zakochać.

wieczory spędzam w kinie, w szkole tańca lub przed laptopem:) co do życia zawodowego nie chciałabym tutaj pisać czym się zajmuje. Mogę jedynie napisać że kończyłam równie trudne studia co Twoje.

hiszpansku :-) ?

dominik1000 czyli jednak chcesz zaufać jakiejś lasce

to widzę, że jesteś bardzo zajęta:) dominik najbardziej ściska w sercu, jaki widzę,że jakiś dawny znajomy ma już rodzinę, dziecko, albo kiedy przychodzą święta...a ja zamiast spędzać je z ukochaną jadę do matki...:-o

staram się zajmować sobie każdą wolną chwilę... pewnie dlatego żeby nie mieć czasu na myślenie:)

Autorze, tez tak mam :-( jak pracuję całymi dniami (prowadzę swoją małą firmę) to nie odczuwam tej pustki i bezsensu życia, ale ostatni tydzień (siedziałam w pustym mieszkaniu sama, bo byłam chora) uświadomił mi, ze nie mam nikogo, kto by przyszedł porozmawiać, posiedział trochę.... żeby trochę życia było w tym wszystkim :-O a tak to samotność i pustka na każdym kroku :-( żaycze Ci byś znalazł kogoś, kogo szukasz :-)

witaj samotnik28 Wow! firma! No to też jesteś bardzo zajęta. Kiedy ma się tyle zajęć to właśnie potrzeba miłości zostaje przytłoczona innymi sprawami i zupełnie o niej zapominamy. Studia spędziłem na nauce i od czasu do czasu na piłce nożnej, a teraz pracując jako lekarz już nie mam szansy poznania żadnej odpowiedniej kobiety, bo głównie przychodzą matki z dziećmi, albo starsze Panie...

z racji tego, ze mam zawód okołomedyczny to 3 dni w tygodniu pracuję w szpitalu ;-) Ty się bardziej rozglądaj w tym swoim szpitalu, może i tam przychodzi do pracy jakaś samotna :-)

a wiesz co Ci chciałam jeszcze powiedzieć, że doskonale rozumiem Twoje rozterki, bo praca w szpitalu jest bardzo wyczerpująca i po powrocie do domu brakuje jakiejś normalności, przynajmniej ja tak mam :-( tyle tam bólu, cierpienia i nieszczęść, a ja musze być silna, by ludziom jakoś pomóć i wesprzeć na duchu, tyle tylko że skąd ja mam brać ten optymizm, radość życia, czułość kiedy sama tego nie mam? skąd mam to brać, by dawać innym?

jak Ty sobie za tym radzisz?

radość życia powinno się czerpać z samego życia albo mieć swoją pasję... Ja na szczęście potrafię się cieszyć każdą chwilą:)

"strasznie brakuje mi kogoś bliskiego...zeby chociaż porozmawiać, iśćdo kina, na spacer, oderwać się na chwilę od szarej rzeczywistości." Nic dziwnego, że nie masz kobiety. Ciepły kluch jesteś co by chciał za rączkę cały czas chodzić i rozmawiać o romantycznych pierdołach.

Rozen a ty skoro taki macho jesteś to co robisz na damskim forum? hipokryta

Jaki hipokryta, głupia cipo? Wróc do szkoły i naucz się znaczenia słów których używasz.

Jak już wcześniej wspomniałem, jestem lekarzem bez specjalizacji tak więc omijają mnie te najgorsze przypadki, tak więc jakoś daję sobie rade, ale myślę o zmianie pracy jeśli tylko bedzie to możliwe. Może jakaś mała przychodnia...

a planujesz jakąś specjalizację robić?

widzę że temat zszedł na stricte medyczny:) to nie moja działka:)

Nie, jak narazie nie planuję. Chica... nie odchodź, napisz coś jeszcze o sobie, proszę.

chica_28 nie, nie zszedł :-) jeśli chodzi o pasje to mam ich trochę, gram na pianinie, maluję itp. ale to są zajęcia raczej czasochłonne i żeby się im oddać, trzeba mieć czas... u mnie nawał pracy i obowiązków sprawia, ze nie mam na nic czasu, a wieczorem po pracy nawet nie mam ochoty, bo marzę tylko o tym, by pójść spać ;-)

hmmm... wiem coś o tym że odpowiedzialna praca wymagająca logicznego i precyzyjnego myślenia zabiera mnóstwo energii:)

S_A_M_I_R jedynie tęsknisz za czymś czego nie miałeś. Wiec nie jest do końca pewne czy będziesz szczęśliwy jak kogoś poznasz. Już nabrałeś swoje pewne przyzwyczajenia, które będzie ciężko zmienić.

samotnik28 widzę, że mamy dużo wspólnego, bo ja również gram na pianinie:) Jak byłem mały kilka lat chodziłem do szkoły muzycznej, ale zrezygnowałem. Teraz kupiłem sobie keyboard takiego fajnego Rolanda i czasem jak mnie najdzie to coś sobie pogram, ale to rzadko, raczej nie mam czasu.

Ja też samotna.....ale wierzę że będzie lepiej. Na brak zajęć i znajomych nie narzekam. Będzie dobrze, głowa do góry autorze:)

:-) Miłego dnia!