Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedopieszcz_ona

Panowie: łechtaczka jest najważniejsza.

Polecane posty

Gość hirkorr
Bo za mała jest ta łechtaczka i trudno ja znależc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
Mogę dodać jeszcze parę wskazówek, ale i tak pamiętajcie że każda kobieta jest inna i to co lubiłą jedna, może irytować drugą. Każda może lubić np. inną szybkość, może dochodzić w innej pozycji itd. Nienawidzę gdy facet od razu dobiera się do łechatczki. A nawet gdy się mu powie że najpierw ma zająć się "okolicą", to on przez "okolicę" rozumie brzuch, uda... i całuje je, sprawiając że zaczyna mi się chcieć... spać. Okolice łechtaczki to srom, wargi, pochwa. Łechtaczka ma być na samym końcu! To ma być deserek, meritum całych pieszczot, wczesniej mają być delikatnie dotykane całe okolice, tak żeby kobietę aż "swędziało", żeby nie mogła się doczekać dotyku na łechtaczce. Faceci często myślą że wystarczy łechtaczkę pomiziać przez chwilę, a potem wystarczy seks. To błedne myślenie. U znakomitej większości kobiet łechtaczka jest centrum rozkoszy, a nie pochwa. Jak więc już zabieracie się za łechtaczkę, to do końca (czyt. orgazmu), nie przerywając. Osobiście nie lubię ruchów od dołu do góry. Jest to dla mnie nieprzyjemne gdy podnosi się napletek łechtaczki, a przy okazji dotyka cewki moczowej. Na łechtaczce wole ruchy z góry do dołu. Czyli przy lizaniu lubie gdy język jest położony dość wysoko i dopiero wtedy zaczyna się ruszać dół-góra-dół-góra, zamiast gdy facet liże od strony pochwy w górę. Dla mnie to nieprzyjemne i tracę ochotę na orgazm. Wielu facetów w trakcie orgazmu kobiety zaczyna szaleć na łechtaczce, albo "walić" czymś w pochwie. To głupie... Sami jak dochodzicie to zwalniacie, czasami się zatrzymujecie. Gdy zaczyna się orgazm, róniez potrzebuję wtedy bardzo powolnych ruchów lub wręcz zatrzymania się. Jeśli jestem wciąż "walona" (palcem, językiem, penisem), to orgazm trwa o wiele krócej i jest zepsuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żania__27
Ja jeszcze dodam że kobiety zazwyczaj potrzebuję skupienia gdy dochodzą. Paru moich facetów doprowadzając mnie do orgazmu ruszało moim ciałem, przerzucali mi nogi, zmuszali bym inaczej się kładła. To opóźniało orgazm a czasami go wykluczało. Ja lubię gdy facet mi wtedy nie przeszkadza, gdy zajmuje się tylko moją łechtaczką, a ja mogę się skupić w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żania__27
Oczywiście i tak najważniejsze najpierw rozgrzać kobietę. I tu uwaga - żadnych milusińskich pieszczotek, smyrań po kolankach i miłosnych fiu-bździu do uszka. Jeśli chcecie naprawdę rozgrzać kobietę, pieszczoty powinny być namiętnie i zdecydowane. Mocne pocałunki, wpijanie się w szyję, ugniatanie pośladków. Ona ma widzieć jak bardzo jej pragniecie i ma widzieć w was silnego mężczyznę, a nie delikatną mimozę. Na czułości przyjdzie czas po seksie. No, a gdy ją już ostro rozgrzejecie, że będzie szybko oddychać i zrobi się mokra, wtedy można się zabrać za łechtaczkę. :) Majstrowanie przy łechtaczce gdy kobieta jest sucha, jest dla niej wkurzające, czasami bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tab & Caps lock
"Bo za mała jest ta łechtaczka i trudno ja znależc." To tak samo jak z pępkiem :P Hmm, czy temat dzisiejszego topiku jest tożsamy ze stwierdzeniem, że łechtaczka jest pępkiem świata? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żania__27
No... w sumie jest. W "Dziewczynie z sąsiedztwa" (ale nie tej komedii), pada zdanie "tym jednym maleńkim punktem cała kobieta odczuwa pożądanie, tym jednym punktem ona pragnie mężczyzny". Dlatego w niektórych afrykańskich krajach wycinają łechtaczkę - aby pozbawić kobiety popędu, zrobić z niej "bezpłciową", posłuszną żonę która nie zdradzi (bo nie będzie nikogo pożądać). Powiem Wam, jako kobieta, że coś w tym jest. Gdy widzę mężczyznę który mnie podnieca, to chęć na kontakt z nim odczuwam właśnie w łechtaczce, chcę go tam "przycisnąć" (tłumacząc prosto). Myślę że faceci podobnie odczuwają penisem. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o wywoływanie podniecenia, to powiem wam że im kobieta jest starsza tym jest trudniej. Nastolatka umie się podniecić na sam widok fajnego faceta. Moje koleżanki wymagają krótkiej rozmowy (pół godziny - godzinę). Natomiast nad kobietami w wieku około 30 lat to muszę pracować kilka dni. W dodatku te starsze kobiety koło 30 lat zbyt często zaczynają się w trakcie rozmowy bawić w psychologa-analityka, przez co ja tracę ochotę na dalsze flirtowanie. Dla mniej (przynajmniej obecnie) maksymalny pożądany wiek partnerki to 23-24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tab & Caps lock
No w sumie od łechtaczki do nowego pępka droga może być całkiem niedaleka ;) Wow, Master, zostałeś kobietą czy Freudem dla kafeteriuszy? O ile mi wiadomo - z "zeznań" kobiet - to właśnie ich erotyzm po 30. wzrasta. Ty raczej piszesz o sposobach podrywania z punktu widzenia efektów odbieranych przez faceta. No cóż, kobiecie po 30. raczej nie zaimponujesz wypasioną komórką czy czymś tam. To chyba kwestia większego "smakowania" (zew Freuda dla ubogich i we mnie - już go wyłączam ;) ) Dlatego i postarać się więcej trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yesryrtyrtry Twoje rady pokazują że wiesz co lubisz ale zapewniam cię że niejedna kobieta by cię kopnęła w tyłek ;) Prawda jest taka że znaleźć dwie takie same kobiety nie mówiąc już o dwóch takich samych łechtaczkach graniczy z cudem. A znaleźć dwie lubiące dokładnie to samo... to chyba niemożliwe :D Więc musicie umieć mówić i wprost przekazywać czego chcecie. Najgorsze co może być to domyślanie się czego ona tak naprawdę chce. Są dziewczyny które lubią jak "w trakcie" radykalnie zmienia się sposób pieszczenia i powiedzcie skąd to można wiedzieć? Musicie mówić!!!!!!! Naprowadzać i nakazywać ;) Jak wam coś przeszkadza coś nie pasuje to po prostu powiedzcie facetowi że jak nie przestanie i nie zacznie robić tego co wy chcecie to go kopniecie ;) Kobieta która wie czego chce i umie to przekazać to błogosławieństwo w łóżku, taka której jest niezręcznie... jest kiepską kochanką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
Hmm... Nie zawsze wszystko zależy tylko od tego czy się facetowi wszystko wytłumaczy. Czasami... po prostu coś nie gra. Facet albo nie ma wyczucia, albo się za bardzo śpieszy, albo odwala to jak pańszczyznę, marząc by się już skończyło. Ja lubię róznie - czasami szybkie "numerki łechtaczkowe", że dojdę w 3 minuty, a czasami chcę by moja łechtaczka była pieszczona przez pół godziny, wolno i namiętnie. Na to drugie mało który facet ma cierpliwość. Czasami facet po prostu nie potrafi podniecić kobiety przed pieszczotami, a jak pisała koleżanka wyżej - to jest denerwujące gdy przyciska paluchy do suchej, skulonej łechtaczki i zaczyna ją pocierać. Może nie tyle to jest bolesne, co irytujące. Mnie do orgazmu nie doprowadza, ponieważ same fizyczne bodźce to za mało. Ja musze być podniecona psychicznie. Czasami facet robi to zbyt... podręcznikowo, tzn. dokładnie tak, jak się go "wyuczy", zbyt mechanicznie, nie wiem jak to inaczej wyjaśnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi osobiście wydaje się że w kobiecie erotyzm wzrasta góra do 22-23 roku życia. Potem już spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
master, Ty chyba o czymś inym piszesz. Ja tak zrozumiałam że te 22-latki idą do łózka po pół godzinie, a 30-latki po paru dniach? Ale my nie mówiliśmy o łatwości z jaką laska skoczy do łózka, tylko o wywołaniu w niej podniecenia. A jeśli własnie to miałeś na mysli - to nie rozumiem jak to parę dni wywoływac podniecenie? To jakieś mutanty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yesryrtyrtry Owszem czasem możesz sama nie wiedzieć co nie gra ;) to się zdarza. Jeśli facet nie ma wyczucia to musisz go nauczyć cóż nie zawsze od razu się uda dotrzeć. czasem trzeba jednak trochę czasu. A pewnie są i niereformowalni. " Na to drugie mało który facet ma cierpliwość. " Alb wystarczająco wytrzymały język :D Takie 30min minetki potrafi spowodować szczękościsk :D a jak jeszcze kobieta zaraz po pierwszej chce następną :D Ale skoro ty lubisz "wolno i namiętnie" to i tak nie jest źle gorzej jak byś wolała tak "szybko i mocno i 100% precyzyjnie" ;) "to jest denerwujące gdy przyciska paluchy do suchej," A są takie kobiety co to lubią :D I bądź tu chłopie mądry ;) Master111 Dobrze że napisałeś że ci się zdaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tab & Caps lock
"Mi osobiście wydaje się że w kobiecie erotyzm wzrasta góra do 22-23 roku życia. Potem już spada." Kilku kobietom, które znam i które same to "sprawdziły", wydaje się inaczej. Więc sądzę, że one mogą być bliżej. Choć to oczywiście sprawa indywidualna, różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
pisząc o tym kilkudziesięciominutowym maratonie z łechtaczką mialam na myśli palce, nie język a skoro już przy języku jestesmy - faceci po prostu masowo się skarżą że bolą ich szczęki! I to wcale nie po 20 min, ale po 5! Że już nie mogą, że pozycja niewygodna, że kark ich boli, że język, że szczęki. A wierzcie mi panowie - robienie loda to znacznie większy wysiłek fizyczny niż lizanie cipki. A my robimy to czasem nawet i z 20 min. Czasami mam wrażenie zamrożonego gardła i szczęk, tracę czucie, ale nie poddaję się :P Jestem wytrzymala. Faceci nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tab & Caps lock
"Jestem wytrzymala. Faceci nie." I tak zaraz dojdziemy do esencji, że "facet to świnia...". Do tego niewytrzymała. A przy okazji - trening działa cuda, więc nawet niewytrzymałą świnię, ekhm faceta, można wytrenować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
Nie uważam że faceci to świnie :P Z moim facetem wymyśliliśmy inną metodę żeby się biedaczysko nie męczył. Ja leżę pupą na brzegu łózka, nogi mam oparte albo o jakieś krzesełka (wersja wygodna), albo o ramiona mojego faceta (wersja mniej wygodna), a on sobie siedzi przed łózkiem. Nie musi się nawet schylać. Poza tym... szczerze powiem że i tak wolę palce niż język.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yesryrtyrtry to ty na strasznie płaczliwych tych facetów trafiłaś :D Chyba mało ćwiczyli mięśnie twarzy i język ;) A palcami to już totalnie nie rozumiem w czym problem. Czy robienie loda to większy wysiłek nie będę się spierał bo ie robiłem i nie zamierzam ;) Ale jednak wydaje mi się że przy minetce liczy się precyzja (przy niektórych kobietach BARDZO) a ciężko ją po tych kilkunastu minutach utrzymać. Ale cóż trzeba się zaprzeć i sączyć co się zaczęło ;) A co do wytrzymałości facetów to proszę nie generalizuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yesryrtyrtry
Z tym masz rację - robienie loda jest prostsze technicznie. Po pierwsze - od razu wiadomo gdzie jest penis :D:D Po drugie - obojętnie jak się będzie robiło to w gruncie rzeczy facet i tak będzie zadowolony... no oczywiscie ulepszać mozna, ale faceci nie są specjalnie wymagający pod względem techniki. Po trzecie - to jest ... zwyczajnie proste. Wam nie trzeba dużo do orgazmu. Z nami macie gorzej. Łechtaczka jest na tyle malutka, że trzeba dokładnie się w nią "wstrzelić" i nawet kilka mm obok - robi kolosalną różnicę i utrudnia dojscie do orgazmu. Każda kobieta lubi inny rodzaj i rytm pieszczot. Kobiety generalnie dochodzą dłużej do orgazmu, dłużej się podniecają, muszą się bardziej skupić by dojść. U nas nie wystarczy byle jak trzepać guziczka byśmy doszły. U nas musi być dokłądnie tak jak lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"obojętnie jak się będzie robiło to w gruncie rzeczy facet i tak będzie zadowolony" Oj i tu się mylisz. Ale niestety wiele kobiet ma takie podejście :( "Wam nie trzeba dużo do orgazmu." I tu znowu gafa :( a wyglądało że expertką jesteś ;) To że orgazm i wytrysk to to samo u faceta to mit. Facet może się spuścić i nie mieć z tego przyjemności. "Łechtaczka jest na tyle malutka, że trzeba dokładnie się w nią "wstrzelić" i nawet kilka mm obok - robi kolosalną różnicę" No a są takie łechtaczki w które jak się wstrzelisz co cię ich właścicielka strzeli :D Niektóre kobiety są tak czułe że bezpośrednie dotknięcie kończy się śmiercią dotykającego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tematu. Nie ma co się wstydzić i zapytać. Nikt ginekologiem przecież się nie urodził. :O Wiem to mało romantyczne i jakże nie męskie :O ale chlapanie jęzorem po omacku i słuchanie wymuszonych jęków, też do niczego nie prowadzi. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdfas
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×