Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiedząca co jest prawdą...

3 lata z kimś i rozwalić to przez innego?

Polecane posty

Gość nie wiedząca co jest prawdą...

Tylko proszę bez wyzwisk i robienia ze mnie bezdusznej Jestem po prostu teraz jak otępiała Jestem z kimś 3 lata Nigdy przez ten czas nie interesował mnie nikt inny I miałam gdzieś kogoś ładniejszego, fajniejszego Dla mnie był tylko On Potępiałam moją koleżankę, która dla nowo poznanego faceta rozstała się ze swoim po 5 latach!! Milion pytań, jak mogła, dlaczego nie zrobiła tego wcześniej, na pewno będzie załować itp., itd., No a okazuje się że nie jest tak jak myślałam Wystarczyło jedno spojrzenie, jeden uśmiech tego drugiego a nie potrafię normalnie funkcjonować I nie jest tak że jestem pewna że to idzie w dwóch kierunkach Nienawidzę siebie Tak straszne poczucie winy mam Odpędzam to od siebie a wraca jak bumerang... Powiedzcie czy to możliwe żeby tak było Nie mogę sobie wyobrazić że mogłabym skrzywdzić przez kogoś drugiego mojego obecnego chłopaka 3 lata razem i koniec? Nie wyobrażam sobie tego.... Nasze rodziny się znają, wspólne pomieszkiwania, plany dot. ślubu Przez kogoś kto może być tylko fascynacją, zauroczeniem? Wiem że nigdy nie miałabym powrotu do mojego chłopaka Pewnie dostałoby mi się od najgorszych Dziewczyny czy kiedyś też tak czułyście? Nie piszę po to żeby mnie mieszać z błotem Mój świat legł w gruzach, bo taka byłam pewna że mnie to nigdy nie dotknie Jest tylko płacz i poczucie że robię największą zbrodnię swojego życia.. Nie piszę z tym facetem nie wiem nawet jak ma na imię Mam nową pracę i tam go zauważyłam, a raczej On mnie.... Nienawidzę siebie nienawidzę!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiedząca co jest prawdą...
halloo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem tak bywa
potrzebne jest tzw. ostre cięcie ja rozstałam się po 3 latach i żyję , moja przyjaciółka po 5 latach a razem już mieszkali mieli plany ślubu i dziecka,teraz żadna z nas nie wyobraża sobie że mogłaby byc nadal z ex... Instynkt Cię nie zawiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy09
Na pewno wybierzesz własciwe droge ... powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgdgdgdgd
a ile macie lat? To jest tylko zauroczenie, wykorzysta Cie rzuci. Ja bym raczej był ostrożny, jak kogoś się kocha można się przemóc i mimo zauroczenia dalej byc z pewną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w podobnej sytuacji. Jestem związana z chłopakiem od 6 lat i byłam święcie przekonana, że to ten jedyny, wyśniony, wymarzony. Aż poznałam Adriana - na poczatku nawet nie zwrócił mojej uwagi, kompletnie nie w moim typie wydawał mi się butnym człowiek. Na początku mielismy tylko i wyłącznie kontakty zawodowe, które z każdą rozmową zaczęły przeradzać się w chęć poznania siebie, wieczorne spacery, długie rozmowy, wyjście na piwko i teraz już wiem, że to zabrnęło za daleko. Przeraża mnie to uczucie i nie umiem sobie z tym poradzić. Myślę o nim non stop, staram się znaleść namniejszy pretekst żeby tylko móc sie wyrwać z domu i chwilke z nim poprzebywać. I czuję, że On myśli podobnie. Nigdy nie było moim zamiarem srzywdzić mojego chłopaka, bo to dobryczłowiek, tylko po tylu latach mija zauroczenie, fascynacja i cała ta otoczka, a wdziera sie monotonia. Mieszkamy ze sobą, a ja czuje, że go oszukuje, że nie moge tak robić, ale to jest ode mnie silniejsze. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest gówniarskie zahowanie, ale nie moge tego przerwać:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgdgdgdgdgd
Tylko wiesz, ze z tym drugim bedzie tak samo po 6 miesiacach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiedząca co jest prawdą..... doskonale Cie rozumiem i nawet nie wiesz jakbym chciała móc porzmawiac z osoba, która przeżywa to samo, bo wiem co to za uczucie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaję sobie sprawdę, że tak może być, ale On mnie fascynuje ma takie cechy, których zawsze szukałam u mojego chłopaka, a on ich nie miał. Przede wszystkim jest zaradny i to mnie strasznie przyciaga, jest bardzo inteligenty, mamy podobne zainteresowania, pracujemy w tej samej branży i ma pasję, do której ja zawsze dążyłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciałbym Ci pomoc jednak nie jestem dzisiaj obiektywnym sedzia...poniewaz ja zakochałem sie w dziewczynie ktora miala juz innego ...poczynili plany zyciowe jednak mimo to chcec przebywania ze soba byla silniesza od jej zdrowego rozsadku...trawąło to stanowoczo za długo w takim trojkacie na tyle ze ja zdazyłem sie nia zafascynowac i walczyc o nia a ona nie zdobyla sie na szczerosc ze mna...ostatecznie stwoerdzila ze nigdy nie zostawi tamtego a mnie chce za przyjaciela... poniewaz nie potrafie tego zaakceptowac musielismy sie rozejsc kazde w swoja strone ...tylko wiesz w takim ukladzie zawsze kogos zranisz...no chyba ze Twoj zwiazek to tylko tzw przyzwyczajenie to wtedy Twoja decyzja o rozstaniu pomimo jego smutko zaowocuje radoscia w przyszlosci kazdego z was....powodzenia i zycze madrego wyboru...najlepij w takim ukladzie wyjechac odizolowac sie od obu i zamknac oczy i wyobrazic sobie przyszlosc...dom...dzieci..starosc...i jego...no włąsnie KOGO ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiedząca co jest prawdą...
Ja mam 22 lata, mój chłopak 24, a On nie wiem Jest na pewno starszy koło 30 Nic więcej o Nim nie wiem Moze ma kogoś... Nawet chciałabym i to bardzo, może wtedy bym zmądrzała.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja okropna
ja zostawiłam faceta po 7 latach dla innego, teraz jestem z tym 'nowym' pół roku i jakoś żyję. powiem ci tyko że jest to trudne. po tylu latach masz pewne przyzwyczajenia, schematy myślenia, uważasz ze cos co było z poprzednim to normalne - dlatego że tyle z nim spędziłas, nie mieści ci sie w głowie że można inaczej. trzeba totalnie odciąć się od tego co było, nie utrzymywać zadnych kontaktow z byłym bo jeszcze wszystko wróci. mi pomaga to że myślę o złych rzeczach które robił albo mówił. ale jeśli pytasz czy warto? pewnie że warto, jeśli z inną osoba bedzie ci lepiej to dlaczego masz sie meczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiedząca co jest prawdą...
Czuję się okropnie, jak jakaś gówniara Nigdy, ale to nigdy nie pomyślałabym że może mnie coś takiego spotkać Dodam że z moim obecnym chłopakiem zaczęliśmy się spotykać tak od razu Nie wiem czy rozumiecie Żadnych podchodów, uniesień, nerwówki jakiejś wielkiej przed spotkaniami To później było, ale nie tak silne jak teraz Czuję się podle przez Bo wystarczyło jedno spojrzenie i ten uśmiech.... Raptem widziałam Go 3 razy i to jest nie do opisania co się dział ze mną... Czerwona jak burak, serce chce wyskoczyć, zapominam co miałam zrobić Nie chcę tak Chcę by to mi minęło Nie potrafiłabym chyba skrzywdzić aż tak mojego chłopaka.... Wolałabym sama cierpieć, niż jego postawić w takiej sytuacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssdskdfk
To nromalne że po paru latach związki powszednieją. Ja też kiedyś zrobiłam to co ty,zostawiłam fajnego chłopaka bo zdawało mi się,że mogę mieć kogoś lepszego,fajniejszego i że już do siebie nie pasujemy. Prawda jest taka,że z innym mi nie wyszło a dopiero po dwóch latach od tamtego rozstania poznałam obecnego chłopaka.Kocham go strasznie,też jestem z nim 3 lata,jednak mówiąc szczerze nigdy nikt nie starał się dla mnie tak jak ten którego wtedy zostawiłam. Dzisiaj pewnie postąpiłabym inaczej,mam większe doświadczenie i wiem jak dbać o związek.Pewnie dlatego było mi potrzebne tamto rozstanie,żebym dojrzała. Reasumując rozstając się z chłopakiem którego masz teraz na pewno poznasz kogoś nowego. Ale zastanów się czy warto przekreślać te 3 lata,może lepiej zawalczyć i spróbować coś zmienić? W gruncie rzeczy w każdym związku z czasem zachodzą te same zmiany.Ten który podoba Ci się teraz za rok czy dwa też Ci spowszednieje. Może się okazać,że przy bliższym poznaniu zacznie Cię denerwować. Skoro masz świadomość tego,co robi z Tobą ta znajomość i nie prowadzi do czegoś innego to jedynym sposobem jest ograniczenie kontaktów z tym facetem. Ale pewnie tego nie zrobisz sądząc po tym co piszesz,Ty już podświadomie postanowiłaś zrezygnować z chłopaka bo ciągnie cię do "nowego". Tylko że ten nowy z czasem też będzie nudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słowo Prawdy
ssdskdfk ma 100% rację!!! Popieram w całej rozciągłości. 🖐️ Skakanie z kwiatka na kwiatek to dziecinada. Autorko w takich decyzjach popierać Cię będą i nakazywać podążanie za emocjami będą jedynie małolaty. Człowiek dojrzały wie już doskonale, że każdy związek z czasem powszednieje, a zauroczenie i fascynacja nabierają innego kształtu i smaku. Dopóki tego nie pojmiesz, będziesz zmieniać facetów co kilka miesięcy/lat i narzekać wiecznie jaka to nieszczęśliwa jesteś. Howgh :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Ci mogę tylko powiedzieć ze z perspektywy tego faceta nie będzie zbyt ciekawie. zastanów się nad tym bo jak mówi stare powiedzenie " zawsze można znaleźć lepszego partnera od obecnego " ale czy ty wiecznie chcesz szukać? ja zostałem w taki sposób jak opisujesz zostawiony, mineło ponad 2 miesiące wcale nie jest łatwo, ale moja partnerka bardzo beszczelnie sie zachowała i tak delikatnej sprawy nie umiała załatwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z bylym rozstalam sie po 3latach a moj obecny M rozstal sie z byla po 6latach... my jestesmy ze soba prawie 2 lata i jest nam ze soba dobrze:) teraz jestesmy w trakcie staran o dziecko a za rok slub.. nasi byli partnerzy takze kogos tam maja i ukladaja sobie zycie na nowo.. czasem warto zaryzykowac, wiem to z autopsji.. jeszcze nigdy nie zalowalam podjetej decyzji, no ale u kazdego zycie uklada sie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×