sex z wykładowcą ...........

Nie wiem co mam robić, jestem na 1 roku studiów magisterskich, już będąc na licencjacie miała zajęcia z pewnym wykładowcą. Widziałam że zawsze na mnie zerka , smieje się do mnie itp itd. Nie powiem jest młody , przystojny dziewczyny na niego lecą. Kiedyś spotkałam go przypadkiem na dyskotece był ze swoimi znajomymi, ja z kumpelą, już byłam trochę wstawiona i zaproponował żebysmy dołączyły do jego znajomych skoro jesteśmy sami, i żebym takich oczu nie robiła bo wykładowca tez człowiek i może się bawić, oboje wypiliśmy zbyt wiele i w efekcie końcowym uprawialiśmy sex w jego samochodzie. W następny weekend miałam zajęcia... patrzył na mnie strasznie surowym wzrokiem , po zajeciach poprosił żebym została chwile, zapytałm jak mam rozumieć to co sie stało zeszłego weekendu,bo ja wolałabym przyjąć że nic się niestało bo mam chłopaka, na co on do mnie że możemy to powtórzyc przed egzaminem bo inaczej będe miała ciężko zdać.... Nie wiem co robić :/

o ja piotle, trezba było nic o chłopaku nie mówić głupia:P

ahahah no nie wierze ze sa takie kretynki na świecie:o

nie wiem jak się zachowywac w takiej sytuacji, bo jest ona nieco niezręczna jeszcze po takim tekscie jego...

a chociaz dobry jest w te klocki??:P ma fajnego wacka??

no to musisz mu teraz znowu dać dupy albo isc sie poskarzyc do dziekana ze pan cie upił i zmolesotwał w dyskotece... wybieraj!

tak i to bardzo stosowne zachowanie jak na studentke pedagogiki :/ nie moge nic powiedzieć mam jeszcze rok, jak sie poskarże komu kolwiek to nie bede miala tam zycia.. boję sie kolejnych zajęć.

ale powiedz jeszcze czy sex byl udany

no teraz masz problem:p Jak dasz to zdasz :P

tak był udany, ale co to ma do rzeczy? Ja mam faceta, on jest moim wykładowca i tu nie ma rozmowy, popełnilismy błąd i mysałam ze on tez to tak potraktuje :/ i "zapomnimy" o całej sprawie...

No nie powiem-głupia sytuacja. Ale jednak zasłużyłaś sobie na to :( zdradziłaś po pijaku chłopaka z wykładowcą to teraz kombinuj jak z tego wybrnąć-dobrze że ci tak powiedział (pisze tak mimo iż uważam że ten wykładowca to musi być jakiś pierdolony kutas). No ale mam nadzieje że jakoś z tego wyjdziesz i się czegoś nauczysz.

A co Twoj chlopak na to?? Nie oszukujmy sie- on powinien o tym wiedziec...

chuj nie przejmuj sie jak sie bedziesz obrze uczyc to nie ma szans cie upierdolic albo wez teraz sie usmiechaj i udawaj ze wszystko gra a przed egzaminami mu raz dasz i po sprawie ! Najebiesz sie i po krzyku! tylko sie zabezpiecz! zeby zaraz nie bylo tematu jestem w ciazy ale nie wiem czy z chlopakiem czy z wykladowca :(

nie wiem jak wybrnąć bo egzamin mam 3 lipca poprosil zebym podałamu swoj numer tel, dodam że to było dziś na zajęciach , w sumie po, na co mowie że chyba to zbędne, i po co mu moj numer, nawet nie wiedziałam czy mówić do niego Pan czy ty:/ na co stwierdził że to ułatwi nam kontakt i radzi podac,,,, podałam .... powiedział miłego dnia i wyszedł....

wiesz co....oboje jestescie siebie warci

co do chłopaka to nie wie, zresztą jestem z nim krótko raptem 2 miesiące więc nie wiem czy to dobry pomysł przyznawać się ... zresztą pewnie już do nieczego nie dojdzie z tym wykładowcą więc przemilcze ten fakt...

ktoś ci wyżej dobrze napisał - ucz się, nie może cię udupić, jak umiesz. jakby co, to kontaktuj się z prodziekanem ds studenckich, z nim wyjasniaj zmiane egzaminatora z tego przedmotu albo ustalaj wpis dziekański

Tylko zeby Twoj chlopak nie dowiedzial sie z innego zrodla.

zerwij z chłopakiem, na co mu kurwa w domu? :(

chłopak nie ma jak sie dowiedziec, jak zaczne kombinować zmieniać egzamoinatora, to ludzie zaczną pytać dlaczego co i jak .... boję się że on w końcu się odezwie zadzwoni napisze.....pewnie zadzwoni żeby nie było dowodów w postaci esów... nie wiem dlaczego podałam mu ten numer ... wystraszyłam sie, bardzo dobrze się ucze mam stypendium nie moge zawalić tego egzaminu.... sami wiecie jak to jest mogę wykuć wszystko jak będzie chciał to mnie uwali :(

upsss to trzeba bedzie sie nadstawić

dobra może popełniłam błąd, nie może, właściwie napewno popełniłam, ale nie jestem dziwką której powie jak sie przespisz to zaliczysz....:(

ale masz problem nagraj całą rozmowe jak cie szantażuje na dyktafon albo co tam innego masz, potem bedziesz miaął go w garści i możesz mu dać wybór ty stracisz chłopaka a on prace i nie tylko

może to jakies wyjście jak zadzwoni zapytam czy możemy sie spotkać porozmawiać.... najpierw grzecznie... moze to coś da:(

jak zadzwoni to nagraj tą rozmowę tak na początek...w rozmowie nawiąz do tego co było i zapytaj co planuje....nagrasz, potem mu puscisz to sie odwali

a nie możesz iść do innego wykładowcy, który równiez przeprowadza egzam z tego przedmiotu i zapytać, czy możesz zdawać u niego...?

boje się że to tak łatwo się nie skończy... jakby mu zależalo zeby tego nie poruszać to moglismy to na jednej rozmowie zakonczyc, a cały kolejny rok mam z nim zajęcia jeszcze:(strasznie mi wstyd i głupio:( ale nie moge mu tego pokazać:( bo wykorzysta to jeszcze bardziej

jest nas raptem 20 osób na roku co ja powiem że czemu chce go zmienić, tym bardziej ze juz pytali dlaczego kazali zostać o co chodzi itp itd:(

juz nawet miałam takie głupie myśli żeby to zrobić i mieć swięty spokoj :(

oj dziewczyno nie pozbedziesz sie go tak łatwo, nagrania ? nie wiem czy to cos da tak szczerze. skoro raz z nim poszlas uprawiac sex to idz drugi, zdaj i bedzie po klopocie. a i alkohol cie nie tłumaczy