Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość max 43

czy kobieta może zdradzić dla "sportu"?

Polecane posty

Gość malineczkalala
ona żona alez ten Twój pies pięknie pisze....i niech ktoś powie, że brak w tym romantyzmu :-) perwersjo czytam te opowiadania........coraz bardziej to wszystko przemawia do mnie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Malineczko :) Cieszę się , że Ci się podoba pisanie mojego Psiaka ... on naprawdę jest duszą romantyczną i to taką o jakiej większośc kobiet nie śniła .. wiecznie mam kwiaty na biurku w pracy ( których niestety nie mogę wziąść do domu z wiadomej przyczyny :) ) potrafi przejechać koło mojej pracy tylko po to aby podrzucić pudełeczko raffaello :) a przy tym ma duszę poety ... ale co najważniejsze jest niesamowice poddanym kochankiem wijącym się o moich stóp ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maxymie ... jeśli tylko masz ku temu predyspozycje i jeśli umiał byś uległej suczce dać rozkosz i pokazac jej gdzie jej miejsce .... próbuj Mój Drogi to nic nie kosztuje a pamieta się całe życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm..czasami przyłozyłbym tu i tam....z wyczuciem..i zmusił do uległości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, no Maxymie. Uważaj, bo jak się rozkręcisz to nie będziesz mógł się zatrzymać. Wczoraj o takiej jednej z pracy, dziś Malineczka. Nie spodziewałam się tego po Tobie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona podeszła do mnie na czworakach i wylizywała wino z mojej dłoni. dolałem i znów wylizywała. Wypiła tak trzy porcje. Na końcu wylizała wino dokładnie spomiedzy moich palcy. Podobało mi się to i byłem podniecony. Bardzo podniecony. - Taak, czas na makaron. - Stwierdziłem. Przyniosłem spaghetti. Położyłem talerz na stole a sam ułożyłem sie na plecach w pozycji półleżącej. Cześć makaronu położyłem na moim brzuchu, owinąłem też nim swojego penisa, nieco spaghetti leżało na ogolonych jądrach i troszeczkę rzuciłem na uda. - Częstuj się niewolnico, ale bez użycia rąk - zaprosiłem ją do "stołu". Patrzyłem jak pochyla się i zjada makaron z mojego brzucha, dotyk jej ust działał na mnie bardzo pobudzająco. Wciskała sie twarzą między moje uda po to by wyjeść to, co się z nich zsunęło i po to by ustami chwycić makaron na moich jadrach. Ona jadła, ja wzdychałem. Baaardzo mi sie to podobało. Wargami i jezykiem rozwijała makaron z mojego penisa, czasem delikatnie pomagała sobie zębami. Mimowolnie jej w tym przeszkadzałem, gdyż mój penis drgał i czasem podskakiwał z podniecenia. Po koniec jedzenia, kawałki makaronu dostały się między mój brzuch a penisa. Usiłowała je stamtąd wypchnąć językiem, lub wyssać. Przy tej operacji nie mogłem się powstrzymać od cichych jęków. Zjadła wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd Zjadła wszystko. - Mój Panie, mówiłęś, ze makaron będzie bez przypraw - usłyszałem - wiec sama postaram się o przyprawę. Mówiąc to objęła ustami końcówkę mojego penisa a jej język rozpoczął tańce dookoła jego główki. Jęczałem. Normalnie mam bardzo niski, głęboki głos. Podczas tych jęków przechodziłem na jakieś wyższe rejestry, takie, których nie używam na codzień. Ale było to niezależne ode mnie. Czułem jak jej jezyk przywiera do czubka mojego penisa, mocno przyciśnięty otacza główkę dookoła, czułem jej wargi obejmujące go mocno. Czułem jak lekko mnie ssie. Widziałęm jak porusza głową i ustami. Czułem jej palce pieszczące delikatnie moje jadra. Mój jęk przeszedł w krótki krzyk ... i zalałem jej usta. Widziałem jak mój penis drga i wtłacza nasienie do buzi mojej niewolnicy a ona nie połyka go. Patrzyłem jak biała ciepłość wypływała z jej ust, spływała po moim penisie w dół, na jądra i niżej. Nie miałem siły żeby jej odpowiedzieć na pytanie, "czy mam to wylizać do czysta mój Panie?" Musiałem chwilę odpocząć, pooddychać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam widok tego, jak A prowadzi, jak trzyma w dłoni drążek zmiany biegów, jak jej stopy, w szpilkach - które z wierzchu składały się tylko z pasków opinających palce i nogę w kostce - naciska na pedały, tylko to sprawiło, że musiałem trzymać rękę w kieszeni - Rozepnij rozporek - usłyszałem nagle. Staliśmy właśnie na czerwonym świetle, obok nas autobus pełen wrzeszczących dzieciaków, a tu taki rozkaz… - No dalej - ponagliła z uśmiechem. Rozpiąłem suwak, a członek momentalnie wyskoczył na wolność. Rozejrzałem się dookoła przerażony, ale nikt nie zwracał uwagi. Światło się zmieniło, jedziemy- powiedziała A i złapała za drążek, tylko, że tym drążkiem biegów nie można było zmienić. Zaśmiała się słodko, kiedy za nami rozległo się trąbienie i dopiero po chwili wcisnęła gaz do dechy. Kiedy wyszliśmy na parking przed supermarketem, znowu musiałem trzymać rękę w kieszeni. A, kręcąc głową z rozbawienia całą sytuacją, ruszyła w stronę wejścia, mnie wysyłając po koszyk. A zajrzała do kilku odzieżowych zostawiając mnie na zewnątrz z koszykiem, aż w końcu zobaczyła jubilera. Wtedy zahaczyła palcem za moją koszulę i pociągnęła za sobą jakby miała mnie na smyczy. W środku znudzony sprzedawca nawet nie oderwał oczu od gazety na powitanie. A, widząc to rozsiadła się przy stoliku dla klientów i powiedziała dobitnie: - Chciałabym zobaczyć wszystkie bransoletki na kostkę, jakie tu macie - sprzedawca, który dopiero teraz jej się przyjrzał, zmieszany i zaintrygowany wyjął dwie czarne deseczki z najróżniejszymi łańcuszkami. - weź od pana, sami sobie poradzimy - powiedziała widząc, że sprzedawca wychodzi zza lady. Kiedy się zbliżałem z biżuterią w ręku, postawiła nogę na krześle vis a vis. Usłyszałem, jak sprzedawca przełyka ślinę. - Najpierw ta - poleciła Ada pokazując wysadzany świecidełkami złoty łańcuszek, kiedy podsunąłem jej bransoletki. - Nie, za bardzo się świeci - orzekła po przyłożeniu go do jej kostki. - A może ta? niee - i tak w kółko. Ona kwękała, a ja zapinałem jej na nodze kolejne bransoletki. Nogi mi zdrętwiały, więc ukląkłem przed nią. I tylko kątem oka obserwowałem jak sprzedawca z otwartymi ustami podziwia piękno A i sposób, w jaki mnie potrafiła traktować. Nie wiem tylko czy widział, że w moich spodniach dramatycznie zaczęło brakować miejsca, myślę jednak, że sam miał poważniejsze problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poprowadziła do nowego sklepu. Tym razem trafiliśmy do ogromnego salonu odzieżowego. Najpierw zrobiliśmy rundkę dookoła, A ściągała najróżniejsze szmatki z wieszaków i nie mierząc, rzucała mi na kupę, którą już trzymałem przed sobą. Najwięcej zaś czasu spędziliśmy w części obuwniczej. A rozsiadłszy się w fotelu, wybrednymi, niespiesznymi ruchami palca wskazywała, co chce przymierzyć. Pantofle, czółenka, klapki na wysokim obcasie, szpilki na wieczór i takie na co dzień, z odkrytymi palcami i zabudowane, z paskiem zapinanym na kostce i bez, z paskiem wąskim i szerokim, gładkie i ze wzorkiem, białe, czarne, kolorowe. Wszystkie je zdejmowałem z półek, klękałem przed nią i wsuwałem na jej nogę. - Nie ten nie! Ten ładny, zapnij pasek; nie ma numer mniejszego? Poszukaj; OK., te odłóżmy; a za te dziękuję! - Ostatecznie odłożyliśmy z pięć par, które ekspedientki błyskawicznie zaczęły pakować w pudła.- Jesteś cudowny, powiedziała A, kiedy zostaliśmy sami. - W nagrodę pozwolę ci pójść ze mną do przymierzalni, cieszysz się? - Kiedy tam weszliśmy, w mig pojąłem, o co jej chodziło. - Rozbieraj się - powiedziała, kiedy tylko zasunąłem za nami kotarę. - Który kolor najbardziej ci się podoba? - spytała trzymając w ręku siedem fartuszków. - Wszystko ci jedno? Mi chyba ten różowy, hihi, zakładaj!; co on tak sterczy? - spytała ze śmiechem. Usiadła wygodnie na fotelu w rogu przymierzalni. - Podnieś fartuszek. - Dotknij go, no już!!! Ściągnij skórkę. Mocniej! Jeszcze raz. Pokaż mi jak to robisz kiedy jesteś sam - Stałem przed nią nagi, w miejscu publicznym, gdzie w każdej chwili mógł ktoś wejść i na jej życzenie onanizowałem się przed nią. - Masz - powiedziała - wysuwając jedną nogę. Chciałam kazać ci to zrobić już wcześniej, ale wolałam nie wywoływać sensacji. - Ukląkłem przed nią, zsunąłem z jej stopy buta i nie przestając się onanizować zacząłem ją lizać, całować, ssać palce, coraz namiętniej, coraz szybciej, coraz zachłanniej- Chodź tu - szepnęła przyciągając mnie do siebie. Rozpięła już spodnie, musiałem je ściągnąć, zsunąć majtki; Wreszcie się nachyliłem, pocałowałem. Nie było warunków, ani nawet atmosfery na wymyślne pieszczoty, krążyłem językiem wokół łechtaczki coraz szybciej i szybciej, naciskając na nią coraz mocniej. Nagle poczułem na członku jej bosą stopę, jak głaszcze go, naciska mocno, coraz mocniej i posuwa się wolno góra - dół, góra - dół; szybciej, szybciej; Jęknąłem głucho z twarzą wciśniętą w jej uda, członek drgnął spazmatycznie, A cofnęła stopę i wystrzeliłem. - Nie przestawaj - jęknęła, zarzucając mi nogi na plecy, ściskając moją głowę udami; Plask, plask - sperma niekontrolowanymi seriami spadała głucho na ziemię w promieniu metra ode mnie, na nogi fotela, ścianę. W głowie mi szumiało, ale dalej napierałem językiem na łechtaczkę mojej Pani, która w swoje nerwowe jęki wplotła teraz jakiś spazmatyczny chichot. W końcu wygięła się i wydała z głębi piersi długie, stłumione na siłę mruknięcie. - Ubieraj się - szepnęła po chwili. - To zostaw - machnęła ręką beztrosko widząc jak zerkam na białe krople zdobiące pół podłogi w przebieralni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz...scenariusz gotowy;) dla równowagi nast. razem wersja do postępowania z suką / może z nie tylko jedną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, no. Ładnie sobie poczynacie ;) Czekam na tę instrukcję jak ze mną postępować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pijak, kłamca, złodziej i drań
Kobieta też może się znudzić mężem tak samo jak mąż żoną - jeśli libido ma któreś wyższe czy pojawia się impotencja lub oziębłość. Dlatego jestem przeciwny małżeństwom, wspólnym życiu, podziałowi majątku, ślubowaniu sobie wierności i czystości małżeńskiej. Jak kobietę porządną znajdę to się ożenię ale chatę i pieniądze każdy będzie musiał mieć swoje, a jak będą dzieci i rozwód to 2 tygle dzieci u matki, a 2 u ojca. Moja żona będzie inteligentniejsza ode mnie i piękniejsza - to już wiem. W dodatku sam byłem nieuk to trzeba mi kujonki . . . Bierzcie sobie męża co po dyskach, barach i burdelach nie lata, a czasem wypadnie na rower,a czas spędza przed kompem, a oczy ma zdrowe i głowę oraz impotencję zachowaną bo alkoholu nie pije, narkotyków nie przyjmuje i nikotktki nie pali . . . owoce je i warzywa ale też tłusto pojeść lubi, fast-fooda wstrząchnąc, czipsa, golonkę, coka koli się napić, chińską zupkę se przyrządzić . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,marusia,.
Jeżeli są seksualnie zaniedbywane to, mogą zdradzać dla sportu! Dlaczego mają sobie żałować? Zasada jest jednak taka, że nigdy nie mogą się do tego przyznać. Życie niestety brutalne jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stosunkowy ....zaskakujesz mnie ostatnio ;-)ale teraz to mi się bardzo gorąco zrobiło ....uff...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żono-dziękuję za link. Podobało mi się chociaż zabrakło mi kilku elementów, bez których dla mnie BDSM to nie BDSM :) No i żałuję, że nie po angielsku, bo hiszpańskiego(to chyba hiszpański) nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ech kobiety
Ech kobiety, ale wy jesteście dziwne. Bardzo mnie ciekawi czy gdybyście nakryły swojego faceta w łóżku z inną to by was to nie obeszło? Jestem przekonany, że każda z was łagodnie mówiąc nie była by zbyt szczęśliwa z tego powodu. Zdrada to zdrada i nikt nie powinien sądzić inaczej. Jeśli nie macie z tego powodu wyrzutów sumienia to ok, ale zadajcie sobie pytanie czy jeśli "kochacie" to chcecie aż tak bardzo krzywdzić tą drugą osobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stosunkowy-czekam i czekam i się doczekać nie mogę :p Do pomarańczy powyżej-jakbym zastała męża w łóżku z inną to bym im życzyła miłych wrażeń i nie przeszkadzała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×