Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyłła82

Nie zachwycam się niemowlakami, jestem nienormalna?

Polecane posty

no racja, przychodzi do mnie taka kolezanka i w kolko nawija o swoich impreach, gdzie byla i ile wpila. ciagle w kolko to samo.. a ani slowem nie zapyta co u malego. ja jej nie opowiadam bo jak tylko zaczne to ona zmienia temat na imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firrranka
jeszcze tylko do zdesperowanej - nie twierdzę, że tak sie mówi, to była odpwiedź na głupi post głupiej osoby - zarzut, ze my, zimne suki, bedziemy do dzieci mówić jak do doroslych - więc jej podałam alternatywę :) nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
narazie firrranka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od małego mówie do syna tak jak do męza oczywiscie nie dosłownie ;) ale jak ktos chce dziubkowac i ciamciac to niech ciamcia jego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firanka &zyla
tak tak firanka.....to nie twoja bajka biedaczko..... jestes prosta to i mialas proste wesele..... proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
okej, niech sobie ciamcia nad WŁASNYM dzieckiem, ale nad obcym (ja nie mam, ale w przyszłości mieć zamierzam i niewyobrażam sobie, żeby nad moim ktoś odprawiał takie dziwne obrzędy) i do tego jeszcze przez cały dzień w pracy nad uchem współpracowniców, opluwająć przy okazji monitor komputera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to im o tym powiedz wprost
i skoncz pisac o tym w nieskonczonosc!!! plotkaro !!! zamiast tu siedziec to idz staremu zrob loda to sie ucieszy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
na pewno się ucieszy, ale stary w robocie :) jak wróci to mu zrobię, a co, niech ma. Zdesperowana - w sumie masz rację, ale ja się zawsze zastanawiam, co sobie myśli takie dziecko...powiedzmy 4 latek jak ktoś do niego tak pieprzy, bo mówieniem tego nazwać nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
W pracy gadam trochę, ale raczej na tematy związane z pracą, nie mam tu jakichś wielkich życiowych przyjaciół, żeby im się z moich intymnych przeżyć zwierzać nad drukarką :P Jak chcę pogadać o swoim życiu, to mam od tego przyjaciółki. Nie uważam siebie za zimną sukę, do rodziny, do męża mówię miło, czasem z czułymi zdrobnieniami, ale - UWAGA - nie dzieje się to na forum publicznym, jakim jest biuro! Ciamciajcie se w domu, kurde! A jak już bardzo musicie, oglądajcie te foty w pracy (jak ktoś akurat nie ma ni do roboty, to czemu nie), tylko NIE PRZESZKADZAJCIE TYM INNYM! Jak mam chwilę i sobie sprawdzam coś w necie, to nie relacjonuję tego kur*a całej firmie "ooo właśnie dostałam zdjęcia mojego brata z weekendu w Pipidowie Małym, OCH! Wiedziałyście, że pociąg z Warszawy do Krakowa jedzie aż 5 h?! Jeeezu jaka śliczna bluzka na Allegro, chodźcie wszyscy, patrzcie, patrzcie! O ludzie, zaraz padnę, Brainstorm wydaje nową płytę 8 lipca!!!!" A może powinnam się tak zachowywać? Bo wg niektórych to normalne? Ale nie - dla was to nie jest normalne, gdybym tak pier***a na całe biuro o newsach w sieci, rozkładzie PKP czy zakupach na Allegro. Ale jakbym zaczęła piszczeć na widok zdjęć bachorni na nk, to już mam dyspensę, bo to jest takie słodkieeee?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitupitu
żyłła82 - chyba spróbuję tak zrobić. Wymyślę jakiś chory temat i będę próbowała zagadać wszystkich w biurze, a jak ktoś coś powie, to się odszczeknę tym samym tylko nt. ich "dzidzi". Chociaż w sumie bez sensu...u mnie w robocie i tak nikt nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
No u mnie też raczej nikt tego nie załapie... to w sumie poczciwe kobity i je lubię, ale przez te akcje z dziećmi się do nich zniechęcam i raczej nie znajdziemy wspólnego języka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pancake sweet
przylaczam sie do opinii autorki 🖐️ moja siostra jak zaciazyla, to w 3 miesiacu ciazy poszla na zwolnienie do konca ciazy, bo "ma stresujaca prace i co sie bedzie na zebraniach problemami innych ludzi denerwowac". nie wiem skad sie biora takie ksiezniczki co ciaze traktuja jak chorobe i robia z siebie wielkie nietykalskie :O ale pewnie zaraz zleca sie tu mamuski i mi napisza ze "zobaczysz jak sama bedziesz".... bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie lubię bahorów
i nie podobają mi się, dobrze mi jest bez nich.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
Ja to się pewnie kiedyś zdecyduję... ale napatrzyłam się na te głupawe zachowania mamusiek i wyciągnę lekcję, jak nie zamęczać otoczenia :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
A ja jeszcze lubię te święte krowy z wózkami, co jeżdżą przechodniom po nogach, bo przecież oni powinni w pośpiechu uskakiwać, jak Matka Polka jedzie ze swoim bobo XD Albo artystki, co zabierają dziecko dosłownie wszędzie, rekordem były mamuśki pchające się przez tłum na uroczystościach pogrzebowych w Warszawie... ścisk, że nie ma jak ręką do własnego nosa sięgnąć, a tu ci baba wrzyna pręty wózka w plecy i oznajmia, że ona jedzie z wózkiem! Bo przecież 7-miesięczny niemowlak musi kurna wyniesienie trumny obejrzeć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża hela
żyłła, mam to samo, kurde normalnie kontakty z kolezankami ze szkoły mi sie pourywały bo za fiksa nie ma z nimi o czym gadać, oprócz oczywiście dzidziów. Nie lubie dzieci, ani małych ani duzych, toleruje jedynie mojego syna.. (wyjścia nie mam) aha od małego mówię do niego "młody" nigdy śłonećko, dzidziuś itp. najlepsze było to że jak się urodził, i koleżanki mnie pytały o poród i w ogóle jak to wygląda (zaznaczam że byłam pierwsza wśród mojego rocznika ) ja zgodnie z prawda odpowiadałam, że dziecko jak sie rodzi jest wstrętne, w krwawych glutach, czyli generalnie jest brzydkie i tyle. Boże niektórzy myslałam że mnie zjedzą, jak ja tak moge o dzidziusiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zylla-biedna kobitka
Żal mi Cię autorko, naprawdę. Dorabiasz ideologię bo nie umiesz się porozumieć z ludźmi. Słusznie tu ktoś napisał, jak Ci koleżanki przeszkadzają w pracy to im to mówisz- koniec tematu. Co Cię obchodzi, czy ktos sepleni do dziecka czy mówi pełnymi zdaniami? Poza tym nikt tu nie napisał, że jak będziesz miała własne to zobaczysz. Otóż nie zarzekaj się, że Ty nigdy albo Ty zawsze bo pojęcia nie masz czy Ci odwali, czy nie. Tyle w temacie. Może na koniec mała rada: wrzuc na luz, bos spieta okrutnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oho odezwala sie ta co jej
odwalilo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
także mam córkę i kocham ją nad życie ale nigdy nie używam jakiś zdrobnień-kocham tylko swoje dziecko,resztę toleruję-najbardziej rozpierdalają mnie baby które uważają że jej dzieciak to pępek świata-wyrastają mali egoiści albo jak kobiety w ciąży których teraz jest wylęg umierają w sklepie przy ladzie jak ekspedientka szykuje im wybrany towar-4 lub 5 miesiąc a ona zachowuje się jakby zaraz miała rodzić,trzyma się za brzuch i zachowuje jakby zaraz miała paść-takie to będą poj......... matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ciekawy temat. jak widzę taką kobietę(pół biedy jeśli to matka, lub ciocia w berecie) obcą nawet która potrafi się zatrzymać i robić te wszystkie "agugu" to mam jedno określenie - zdałnienie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
To nie ja mam problemy w kontaktach z ludźmi, to otoczenie zachowuje się niestosownie do sytuacji. Niestety społeczna atmosfera jest taka, że to odwalenie się toleruje, podczas gdy nikt by nie zniósł np. zapalonego kibica komentującego relację z meczu w miejscu pracy! Powtórzę pytanie dla krytykantek: czy uważacie, że gdybym się rajcowała jakimś innym tematem niż dzieciarnia przy służbowym komputerze, byłoby to w porządku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghfhhfh
Autorko, mam tak samo jak ty. Nie chcę uogólniać ale zwróćcie uwagę na inteligencję osób, które mówią "dzidzia", "bobo", "mój misiaczek" i zdrabniają wszystkie możliwe wyrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyłła82
Mamuśki z wózkami są boskie, szczególnie te, które traktują je w formie czołgu - byle pchać do przodu, nie bacząc, co się przed nami znajduje. Nie raz widuję takie mamuśki, głowa odwrócona w kierunku koleżanki, wózek pchany dosłownie w cały świat, a niech tylko najedzie na ciebie, to zaraz święte oburzenie! Bo to przecież ty masz uważać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×