Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZabawkiKształcąO

Zabawki FP czemu tak krytykują ci na których je nie stać??

Polecane posty

Gość ZabawkiKształcąO

Jetem mamą córki mam dużo, ale nie wszystkie, zabawki z Fisher Price.... Co spotykam jakąś mamę z dzieckiem której pieniądze się nie przelewają to słyszę że te zabawki są beznadziejne, brzydkie, tandetne i dzieci ich nie lubią....Mogła bym w to wszystko zakwestionować bo u mnie te zabawki się nic nie rozwaliły,zepsuły w przeciwieństwie do innych a córa je po prostu uwielbia....czy to zazdrość ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjkkkkjjjjkkkk
dobre pytanie:) tez chetnie sie dowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytająca mamusia
nie wiem czy to zazdrość, zabawki z fisher price nie są wcale drogie, cena jest przystępna i zależy co się kupuje, bo tej firmy zabawek jest masa. Ja też chętnie sięgam po zabawki dla synka tej firmy, nie psują się, chociaż to chińszczyzna :) I nie przejmuj się, jak ktoś krytykuje zabawki Twojego dziecka bo sa tej właśnie firmy, te osoby się nimi nie bawią tylko Twoje dziecko :) więc co im do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FP i inne
Mój syn ma na razie tylko 3 zabawki z FP i jestem z nich zadowolona. Właśnie one nie są tandetne, samochodzik jeszcze nie stracił kółek, takie klocki-kształty do wkładania do pudełka są świetnie przystosowane dla dziecka, z porządnego plastiku i wszystkie elementy mieszczą się w otwory (w innej takiej zabawce jeden klocek trójkąt nie mieścił się w otwór w kształcie trójkąta). No i słuchaweczka jest super i myślę, że przyda się przy nauce alfabetu i cyfr. Na razie jest na to za mały. Ale wcześniej, kiedy jeszcze dziecka nie miałam też uważałam, że taki FP to strata pieniędzy i lans ze strony rodziców. Dopóki nie poznałam różnicy pomiędzy zabawkami firmowymi i odpustowymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabawkiKształcąO
tak mineła, uwielbiam nabijać się z ubogich, biedaku...dziwne że masz na neta, a nie pewnie to starzy płacą bo na garnuszku najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja nie krytykuję. Podobają mi
się, ale bardziej cenię proste, rozwijające wyobraźnię, niczego dziecku nie narzucające drewniaki. Np. Naef, Haba, Ikea, Brio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha31krakow
ja tez mam narazie lezaczek bujaczek z FP ,I MATE RAINFOREST - super sie sprawdza jestem bardzo zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kacha31krakow
mam jeszcze wanienke z fp i tez sie sprawdzila bardzo dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam zabawek FP, po pierwsze i najważniejsze dlatego że nie lubię zabawek interaktywnych, grających, śpiewających itp itd. moje dziecko ma interaktywnych rodziców, kolegów, nie potrzebuje książeczki wypowiadającej słowa, czy dżdżownicy czy innych dupereli. po drugie te zabawki są drogie, a mój synek nie lubi bawić się zabawkami! woli przedmioty codziennego użytku, kredki, ciastolinę, a najbardziej lubi zabawę ze mną w piaskownicy, biegi po piasku, szukanie sie za drzewami, skoki i inne zabawy na świeżym powietrzu. szczerze to zal by mi było wydawać 100 zł na jedną zabawkę którą on pobawiłby się góra 5 minut. a skąd wiem ze tak by było? bo mam koleżankę która ma cały pokój zawalony dosłownie zabawkami FP i innych firm, głównie właśnie tymi gadającymi. synek pobawi się nimi a i owszem, ale max właśnie te 5 minut. potem woli zwykłe kredki, albo książeczkę. nie krytykuję tych mam które takie zabawki kupują. skoro chcą, mogą, skoro ich dzieci lubią się nimi bawić to proszę bardzo! ja postawiłam na zwykłe książeczki, kredki, klocki drewniane. a tak na prawdę to na zasadę im mniej zabawek tym lepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem że są też niegadające zabawki tej firmy, ale zamiast nich wybieram zabawki firmy Wader, jakoś większe przekonanie mam do niej :D a i samochody sie nie psują, część mamy jeszcze po moim bracie, który obecnie ma 8 lat i zabawki są w świetnym stanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z mojego doświadczenia wszystkie drogie zabawki lądowały w kącie niezależnie od marki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do osoby o nicku
"do autoki" przemadrzala glupia krowa jet twoja zryta stara glupio ci przyznac ze tobie zabawek nie kupowano to teraz na innych sie wzywasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddo buaha
jebnieta matka jest twoja stara bo nawet dziecka dobrze wychowac nie umiala pewnie dupcyc tez tyle ze wpadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy mnie stać czy nie , ale moje dzieci mają sporo zabawek z FP. Szczeniaczka, krzesełko, ślimaka, żyrafę, leżaczek, sporo różnych mniejszych rzeczy, wózek dla lali, kilka zestawów klocków itd... Wedlug mnie zabawki są na prawdę porządne. Z dobrego plastiku, nie rozbijają się, nie wybarwiają. Tyle tylko, że tak na prawdę niewiele wnoszą. Cieszą przez chwilkę, a potem idą w kąt. Nie specjalnie jest tu miejsce na rozwijanie wyobraźni. Zdecydowanie bardziej cieszą klocki (nawet te najzwyklejsze- drewniane), pluszak czy resoraki niż sporych rozmiarów żyrafka na klocki, albo ślimak. Może po prostu już wyrośli z tych zabawek, ale w takim razie na prawdę bardzo bardzo krótko służyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się całkowicie z Kornelkową mamą, lepsze proste zabawki jak klocki drewniane, puzle lub wymyślone przez dziecko. Ja wszystkie wymyślne najdalej po miesiącu chowałam do szafy bo tylko przeszkadzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FP i inne
Gadające zabawki FP są dość ciche, nie lubię tych wyjących. A małe dziecko samo nie pobawi się dłużej żadną zabawką. Dlatego trzeba bawić się nimi z dzieckiem. Ja np. układam wieżę z gumowych klocków a moje dziecko ją rozwala - może tak długo. Sam klocki tylko rozrzuca i odchodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabawkiKształcąO
najgorsza jest jedna moja koleżanka, której córka ma jakieś takie pluszaki jak my miałysmy w PRLu i ona twierdzi, ze jej córka uwielbia te miśki a ja widzę z jaką zachłannością jej córka patrzy na zabawki mojego dziecka i jaka bardzo czuje się biedna, ze matka jej nie chce ich kupić :O jestescie zadrosne i krzywdzicie czesto przez to swoje dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaaa.
Haba i Brio do najtańszych też nie należą ;-) zgadzam się,że są b ardzo fajne no i drewniane. Moim zdaniem FP są bardzo trwałe. Syn ma kilka zabawek,teraz ma 4 lata nadal czasem po nie sięga. Zresztą zostaną dla rodzeństwa lub kuzynostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lejlaaa.
Moim zdaniem zabawki FP nie są wcale tanie. Za byle zabawkę trzeba dać 70-100 zł. Bez firmowe odpowiedniki kosztują 20-30zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej rozwijające
wyobraźnię są Naef, ale są jak dla mnie za drogie. Pozwalam sobie na niej tylko raz do roku pod choinkę. Warte każdych pieniędzy! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej rozwijające
* na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja lubię smoby i little tikes. U nas zdecydowanym hitem są zabawki z ikea. Pluszaki (może i jak z PRL-U, ale córka cały dzień się nimi potrafi bawić a w nocy z nią śpią), klocki, tablica i mazaki. Takie zupełnie proste, nieudziwnione zabawki i na prawdę moje dzieci potrafią nimi ładnie bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej rozwijające
O tak! Ikea też wymiata! :) No i ceny mają dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najbardziej rozwijające
Uwielbiam też Bilibo. Jedna zabawka, a kopalnia pomysłów i zastosowań. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamakafeterianka
ja nie krytykuję choć mnie nie stać na całą wyprawkę fisher price. mamy 3 zabawki, bo jedną córka dostała, a dwie były w ekstra promocji. fakt, że córka ma dopiero niecałe 9mcy, ale najchętniej bawi się dwiema zabawkami z FP choć ma różnych pierdołek cały kosz. jeśli chodzi o wycie to jest coś takiego jak regulacja głośności, a poza tym większość tych zabawek właśnie gra ciszej, żeby nie uszkodzić słuchu dziecka, które często przykłada sobie zabawkę do ucha. tak poza tym wydaje mi się, że ktoś się podszywa pod autorkę z tymi wulgaryzmami i brzydkimi wypowiedziami. po trzecie autorko niektórzy ludzie są zawistni albo widzą u innych wszystko tylko nie czubek własnego nosa, więc stąd pewnie uszczypliwe komentarze na temat zabawek Twojego dziecka. ps. właśnie często tak jest, że jak ktoś czegoś nie ma to zazdrości innemu, albo rzuca kłody pod nogi, by ten drugi też nie miał i taka jest polska rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZabawkiKształcąO
przepraszam a gdzie ja użyłam wulgaryzmów ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co chodzi, zabawki jak zabawki. osobiście wolę early learning centre (ELC), które można kupic w sklepach Mothercare. mają wiele podobnych do fishera, m. in. kolekcję "happyland", coś jak "little people" z fishera, ale moim zdaniem fajniejszą i bardziej urozmaiconą, ponadto mają mnóstwo rozwijających zabawek jak właśnie wspomniane drewniane itd. fajniejsze są a i cena chyba nawet niższa. z fisher price chyba mam jakieś zabawki, ale szczerze to z pamięci nie potrafiłabym wskazać która zabawka jakiej jest firmy. kupuję rzeczy które są ciekawe i które podobają się dzieciom, firma to drugorzędna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szlachcianka śliczne są :) Moja córka zawsze liże szybę na widok wesołego miasteczka z tej serii :D:D:D Ale 400 zl to dla mnie spory wydatek jak za zabawkę którą się pobawi przez chwilę, a potem rzuci w kąt. Zauwazylam, ze najfajniejsze, najbardziej atrakcyjne zabawki dla moich dzieci.... to te których nie mają :P Te na wystawach sklepowych, u kolegów, w przedszkolu albo salkach zabaw :P Czasem nawet kiedy mają takie same w domu lepsza zabawa jest u kolegi albo w przedszkolu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeeeeeeeeeeeeee e
Uważam, że zabawki z FP nie są warte swojej ceny. W szczeniaczku uczniaczku po pół roku odpruło się uszko i nosek przestał działać. Uszko to półbiedy, przyszyłam, ale z noskiem nie dało się nic zrobić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×