Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ON 29

ZENIC SIE??

Polecane posty

Gość ON 29

Jesteśmy razem juz 6 lat...i mam coraz to mniejsza ochote brac slub...nie wiem juz sam czy to milosc czy przyzwyczajenie...zaczynam rozgladac sie za mlodszymi, badziej atrakcyjnymi kobietami - czy to uzasadnione?? Czy po slubie kazda kobieta kiedys sie znudzi i bedziemy sie zastanawiac czy to milosc czy przyzwyczajenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee nie
Nie żeń się! Nie rób tego błędu. U mnie było tak samo i co? Teraz rozwód. To było tylko już przyzwyczajenie, szkoda mi było, nie chciałem marnować jej lat młodości i odejść a i tak nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
nie bierz...nie kochasz jej juz teraz, a potem bedzie jeszcze gorzej, wiem, co mowie, moj maz zostawil mnie po 6 latach (3 lata po slubie), zakochany byl po uszy, dla niego (albo przez niego) odwolalam swoj zaplanowany slub, postawilam cala rodzine przeciwko sobie, pojechalam za nim zostawiajac rodzine, przyjaciol i prace zagranice a on po trzech latach malzenstwa powiedzial ze mnie juz nie kocha...zostawil bez niczego, z dala od bliskich...gdyby choc cien watpliwosci, czy to ten wtargnal do moich mysli przed slubem (bo po slubie bylo juz roznie bylo) to w zyciu nie wzielabym slubu, bo po co mi to niby bylo?? on byl bez pracy, ja zarabialam nienajgorzej, nie potrzbowalam brac slubu dla zasady, wtedy on szalal z milosci, po slubie to on byl ta strona aktywna, ja przyjmowalam zycie takie jakie jest, nie bylo lekko, ale myslalam sobie - w koncu jestesmy razem, co moze byc nie tak?? a tu nagle jebudu...ON JUZ NIE KOCHA...szkoda moich lat zmarnowanych, mojej mlodosci, checi do zycia, do poznawania...checi i mozliwosci...szkoda moich znajomych, mojej pracy - wszystko dla niego poswiecilam, a on jedyne co teraz mi potrafi powiedziec to "juz za pozno" "ja juz nie chce" "dam ci wszystko ale nie siebie" pierdolony samolub jebaka sie znalazl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zniecierpliwiony
Skoro masz wątpliwości to znaczy ,że między wami miłości nie ma. Albo daj sobie jeszcze czas albo daj sobie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale historia... wiadomo, że człowiek jak zakochany, to z myśleniem kiepsko, ale ja bym chyba nie rzuciała dosłownie wszystkiego, żeby być z facetem nie za wszelką cenę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filuterna filutka
nie żeń się, po cholerę dziewczynie taki gnojek jak ty, nie daj boże jeszcze dziecko się pojawi i przez takiego ruchacza niewyrobionego towarzysko będzie uziemiona na lata w beznadziejnym związku, załatwiona w związku z frajerem myślącym fiutem ruchaj na prawo i lewo, najlepiej licealistki skoro na takie piana ci z pyska idzie, ale jeden raz , JEDEN!!! okaż się mężczyzną i powiedz dziewczynie żegnaj, bo mnie pała swędzi, a ty już przyklepła i nudzisz mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w tobie problem
każda ci się znudzi i zawsze pojawia się przyzwyczajenie ty nigdy nie założysz trwałego związku bo każdy ci się rozleci zawsze będziesz oglądać się za nowymi panienkami skoro już sobie na to pozwoliłeś zostań pieprzonym hedonistą skoro stać cię bo masz kasę będziesz takim pucharem przechodnim wskakującym z jednej łatwej dziffki na drugą , taki skaczący konik (nie)polny, i zawsze na horyzoncie pojawi ci się nowa atrakcyjna doopa za którą pokicasz, palancie Jak najszybciej daj wolność dziewczynie której ukradłeś czas i uczucia, której nigdy nie kochałeś, i powiedz jej prawdę że powodem odejścia jest twoje swędzenie ptaka do każdej atrakcyjnej samicy pojawiającej się na horyzoncie, wbrew pozorom taka prawda pomoże twej dziewczynie pozbierać się szybciej i szybciej znajdzie prawdziwego mężczyznę, palancie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie weim co pisano powyżej, ale wiesz co, skoro ty już zadajesz takie pytanie, i podajesz takie argumenty, tzn, że to nie ma sensu!!!!! Mi brak słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o Blance brakuje na Ciebie
słów, sama zapomniała, że zanim została dziewicą orleańską zaliczała żonatych, ale to już przeszłość, tak i Ty się popraw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee nie
No jasne, on winny, ruchacz itd. Powariowaliście? Nie wyszło im, prawdopodobnie uczucie się wypaliło, to nie jest jego wina, może nie byli sobie pisani. Jakby to babie się odwidziało to by było w porządku ale, że facet przestał kochać to już się podnoszą alarmy, że gnój. Nie wiecie jak jest w ich związku, czy ona tez o niego dba czy nie. Proponuję troche szerszego spojrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a Ty masz szerokie krocze
czy swędzącego wacka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeee nie
idiot/k/a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj skarbie
a ja Dorota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna to fajna dziewczyna
Myślę, że szukanie odpowiedzi na to pytanie na kafeterii to już hardcore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do on29
Pamietaj, "życie jest za krótkie aby pić marne wino" ;) Ruchaj do woli i się niczym nie przejmuj. W każdym związku jest rutyna, wiec jak tobie to przeszkadza, nie żeń się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×