zakochalem sie w dziewczynie mlodszej o 23 lata :(

nie wiem co dalej..jestem za stary dla niej,w dodatku mam zone ale stalo sie :( nigdy z nia nie spalem,nie romansowalem nawet..nie wiem co bedzie dalej.doskonale sie znamy ale ja jej nie mam odwagi powiedziec,przeciez mnie wysmieje :( i nie chce ranic zony ale tez nie chce jej oszukiwac :( zaczalem jej unikac zeby bardziej nie cierpiec :(

Ile masz lat?

łeb łysieje dupa szaleje, ogarnij sie chłopie i nie mysl penisem a głowa bo piszesz jak nastolatek

masz racje, wysmieje cie, wiec wez sie w garsc czlowieku i nie osmieszaj sie:O

48 :(

młode cialo i juz chuj Ci staje, kurwa

mozesz byc jej ojcem chłopie, zakoncz swoje fantazje na snach i szanuj swoja żonę

nie chodzi o sex :( po prostu ja kocham :(

w dodatku jestem jej nauczycielem :(

szanuje zone,nigdy jej nie zdradzilem.i nigdy sie w nikim nie zakochalem bedac jej mezem.nie sadzilem ze mnie to spotka

odpusc sobie, powiesz jej, ona Cie wysmieje, zona sie wkurzy i wywali Cie z chaty i tak sie to skończy i zapewniam Cie ze to żadna miłośc a zauroczenie, przejdzie Ci

to o nauczycielu to podszyw,jestem przedsiebiorca a nie zadnym nauczycielem.zona zawiodla mnie gdy jej potzrebowalem,nie chciala wysluchac o moich problemach,bagatelizowala je.ona wysluchala,tak po przyjacielsku :( i tak sie zaczelo,zaczalem jej ufac i kochac ja..zawsze mnie sluchala :(

nikt mnie z chaty nie wywali bo to moja chata ja na nia pracuje,zona siedzi w domu i nie robi nic.krotko pracowala w swoim zyciu,glownie siedzi w domu.

"żona siedzi w domu i nie robi nic" hmmm sam wszystko sobie robisz?

Jeśli nie macie dzieci lub wasze dzieci są już na tyle duże, że nie będą potrzebować ojca tak na co dzień to może powinieneś pomyśleć o wyprowadzce chociaż na jakiś czas. Nie chodzi mi już o tę dziewczynę, tylko o to, że jesteś nieszczęśliwy w tym związku. Twoja żona pewnie też nie. Uważam jednak, że powinieneś go ratować. Chociaż spróbować. Chyba, że rzeczywiście jest to miłość, taka prawdziwa. Ale to wtedy zależy co o Tobie myśli owa dziewczyna.

taa zawsze facet zaczyna narzekac na żone jak leci na inna, a żona w domu siedzi ale z pewnoscia wychowuje Wasze dzieci i zajmuje sie domem, a Tobie taki układ wczesniej pasował wiec nie narzekaj. Przechodzisz kryzys wieku średniego i uwazaj zebys sobie zycia nie spieprzył dla jakiejś smiesznej miłostki

czesc.. jestem z w pewien sposob zwiazana ze starszym o 18 lat mezczyzna..ma zone...i mam wrazenie ze zaczyna mu zalezec na powaznie-choc zupełnie nie o to nam obojgu chodzilo na poczatku znajomosci....i ja tez nie wiem co z tym zrobic-bo od zony nie odejdzie-tak mi mowil-a ja nie chce zadnych zobowiazan....i tez nie wiem co zrobic:P

zbita z tropu. wycofaj sie z tej znajomosci zanim rozbijesz rodzine

nie mamy dzieci.co do tego czy wszystko sam sobie robie to nie-3 razy w tyg przychodzi do nas pani ktora sprzata i gotuje.zona gotuje tylko w niedziele.chyba ze akurat umowi sie w przyjaciolka wiec gotuje ja.glownie dla siebie bo jej wtedy nie ma wiec nie je.nie jestem szczesliwy od dawna bo zanim pojawila sie ta dziewczyna zona mnie olewala,zreszta dlaje mnie olewa.sex jest 2 razy w mies ale to nawet nie o to chodzi.kiedy ja prosze zebysmy pogadali pyta;a o czym znow? wiec ja daje spokoj.spi osobno bo twierdzi ze nie moze sie wyspac ze mna mimo ze nasze lozko zajmuje pol sypialni.ciagle jej przeszkadzam :( od wielu lat.

a no tak jak tak wyglada Twoje zycie to na co czekasz??? rozwiedz sie i układaj je sobie na nowo zanim bedzie za późno

on wie ze nic powaznego miedzy nami nie bedzie....cholera a moze nie?....musze z nim pogadac-to napewno...jednak pomaga mi bardzo i nie chciałabym tego ot tak zakonczyc...

Skoro żona jest taka "okropna" a Ty taki dobry to "miej jaja" i się rozwiedź a później układaj życie z tą młodszą lub też inną.

zbita z tropu nawet jesli nie odejdzie od zony to bedzie próbował sexu z Toba, faceci nie potrafia byc przyjacielami ;) uwazaj zeby Cie nie wykorzystał

wiem wiem...egoistka ze mnie..ale wiem ,ze z zona stosunki kilka lat temu juz były zerwane i nie rozbijam rodziny.wiem tez ze dzieci nie wychowuje i tylko praca wypelnia jego czas...

do tej pory akceptowalem to wszystko,uwazalem ze skoro mamy pieniadze to zona nie musi pracowac jesli nie chce ale tez jej nie kazalem siedziec w domu.chcialem zeby byla szczesliwa i zeby nie musiala pracowac jesli nie chce,wiedzialem ze nie lubi byc pania domu wiec najalem pania zeby za nia to robila.tak sobie wybralem i akceptowalem to ale od kilku lat ona ma mnie gdzies....olewa mnie po prostu a jedyna rozrywka jest dla niej tv zakupy i kolezanka.zaczalem miec dosc kiedy mialem powazny problem a ona to olala-powiedziala ze ona mi nic nie poradzi na to i tyle-nawet nie chciala wysluchac :( to bylo przegiecie

a ja zakochałam sie w moim przełożonym i jest między nami 20 lat różnicy, ja mam 30 on 50. Ale on nie wie, że ja go kocham :-O i nigdy sie nie dowie :-(

poza tym seks mamy juz wiec...a ja nikogo i tak nie mam- bo juz nie chce.wiec kazde z nas ma cos z zycia:P

dlatego mam dosc :(

autorze mysle ze Twoja zona ma za dobrze, powinienes z nia poważnie porozmawiac i zagrozic rozwodem, wyrzuc z siebie wszystko co Ci lezy na sercu moze żona sie otrzasnie i zmieni