zakochalem sie w dziewczynie mlodszej o 23 lata :(

To romantyczne a czego uczysz?

nie martw ie i tak nie masz u niej szans.

ja na Twoim miejscu posadziłabym zone na tylku i albo pogadamy albo koniec z nami -bo tak dluzej nie moze byc.powiedz co Cie boli.czego chcesz i oczekujesz.ze jes ktos kto zwrocil Twoja uwage.i czy chce ratowac czy nie to malzenstwo...nie jest to proste wyjscie ale sadze ze najbardziej uczciwe...moze oboje zrozumiecie -co tak naprawde jest dla was najwazniejsze...w koncu jestescie ze soba tyle czasu....:P

probowalem z nia rozmawiac wiele razy to histeria ze ja jej wypominam-ja jej nic nie wypominam tylko chcialem zeby mnie zauwazala-powiedziala ze czego ja sie spodziewalem po tylu latach.wiec dalem spokoj.a tamta-zawsze mnie sluchala.zawsze byla obok.wiem ze i ona cos czuje ale nie mowi.udajemy ze nic miedzy nami nie iskrzy.nie wiem co dalej

KONCZE TE WYWODY BO MI GORZEJ DZIEKI ZA ROZMOWE

ktoś ci dobrze poradził zostaw żonę..i układaj sobie życie. w czym problem? Pewnie dlatego ta dziewczyna ma do ciebie dysntans..pewnie wielu żonatych chciało ją za kochanke..tylko Nie każdej to pasuje.

masz 48 lat, to wez sie chlopie w garsc, anie jak wstydliwy nastolatek. Bo Ci zycie ucieknie. Albo rybki, albo akwarium. Jesli czujesz, ze nie chcesz byc z zona - rozstancie sie. Pewnie bez zalu, bo z tego co piszesz, ona juz dawno ma Cię gdzies. A dziewczynie nie wyznawaj uczuc, ale sprobuj sie do niej zblizyc fizycznie, objąć, przytulic, dotknąć dloni... moze nawet pocalowac. Zobaczysz jakie beda jej reakcje.

popieram amellieee.. jak podrywałes żonę tez taki wstydliwy byłeś? tez ją tak olewałeś? czy raczej umiałeś ją poderwac? Bo nie bardzo rozumiem..twoje zachowanie.