Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

co ja mam zrobić????

już sama nie wiem

Polecane posty

rozsądek mówi "zostaw go",a serce "badz z nim".Czy musieliście podejmować takie decyzje?Najgorsze jest to że nie ma nawet czasu przyjezdzać do mnie bo ogranicza go czasowo praca i nie ma zbyt wiele czasu,który tez musi poświęcić na widywanie się z córką (dodam,że córka pochodzi z metody in vitro)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu jest ten problem,że jeszcze kończe studia(w trybie zaocznym-został mi jeszcze rok)...ostatnia nasza rozmowa polegała na tym,ze daliśmy sobie czas na przemyślenie tego wszystkiego.On jest starszy o 10 lat i powiedział,że muszę być pewna tego,że jest rozwodnikiem i że ma dziecko które jest dla niego najważniejsze w życiu.Nie chce mi niszczyć życia wiec musi być to moja przemyślana decyzja.Najgorsze jest to że boję się że już nie spotkam kogoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu jest ten problem,że jeszcze kończe studia(w trybie zaocznym-został mi jeszcze rok)...ostatnia nasza rozmowa polegała na tym,ze daliśmy sobie czas na przemyślenie tego wszystkiego.On jest starszy o 10 lat i powiedział,że muszę być pewna tego,że jest rozwodnikiem i że ma dziecko które jest dla niego najważniejsze w życiu.Nie chce mi niszczyć życia wiec musi być to moja przemyślana decyzja.Najgorsze jest to że boję się że już nie spotkam kogoś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkasz spotkasz na 100 %
wiem co piszę, miałam 3 mężów i wszystkich kochałam, a jednak związki nie przetrwały a teraz żyję sobie w konkubinacie i tak sobie myślę, że tego kocham najmocniej i mam nadzieję, że z tm dociągnę do starości facet daje Ci warunki, z góry zakłada, że córka najważniejsz ok, to fajnie, że jest dobrym ojcem, ale powinnaś być równie ważna, bo co nastąpi, gdy córka Cię nie polubi, nie zaakceptuje, albo kiedyś ją do siebie zrazisz? co? zostawi Cię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj póki pora
Wcześniej poczytaj wypociny drugich żon, które dostają wysypki na widok dzieci z pierwszych związków. Po cholerę Ci taki gul w gardle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia jestes czy co????
Dwa razy rozwiedziony. Już sam ten fakt daje do myślenia co z nim nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna to fajna dziewczyna
Jesli go kochasz i jesteś pewna jeg uczuć, przeprowadź z nim poważną rozmowę. Uświadom mu, że chodzi o całe Twoje życie, niech sam tez przemyśli czy będzie potrafił sprostać Twoim marzeniom o idealnym związku i miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna to fajna dziewczyna
Nie sugeruj się komentarzami "uciekaj od niego", "nie daj się zwieść" itd. Pamiętaj, że czasem cięzko jest trafić na kogoś, z kim można na całe życie pozostać, ale tacy ludzie sa. Ja Ciebie rzumiem w 100% z tym samym dylematem borykałam się b. długo i zdecydowałam, że nigdy się nie dowiem jak nie spróbuję, potem mogłabym zawsze żałować i zastanawiac się jak pięknie mogłoby być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość georgia g.
nic nie masz od stracenia, wszystko do zyskania. najwyżej wrócisz, bogatsza o nowe przeżycia. gdy jest wybór między rozsadkiem a sercem ZAWSZE słuchaj serca. Rozsadek to tutaj w Twoim przypadku zwykły strach. Nie kieruj się strachem w życiu, życie lubi odważnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieto. Zastanów się
to nie jest wyprowadzka do innego miasta, z którego być mogła pociągiem wrócić, gdyby było źle. To wyjazd do innego kraju, a dala od rodziny. A i znajomi byli by tylko jego, tacy, na których on by ci pozwolił. Ja bym się bała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje za wszystkie komentarze i te "za" i "przeciw".Do naszego następnego spotkania jest miesiąc więc mam sporo czasu żeby to przemyśleć,ochłonąć itp.Córeczkę ma 3 letnią,a rozwiódł się 1,5 roku temu boję się że to może wszystko jest za świeże i że chliwo szuka kogoś kto wypełni jego pustkę...Z drugiej strony wydaje mi się że stara sie na każdym kroku być rozważnym i dlatego chciałby rozwiązać tą sytuacje jak najszybciej.Obawia się że ja jako młoda dziewczyna kiedy on będzie daleko moge znaleść sobie kogoś i zostawić go ze wszystkimi nadziejami na przyszłość a on czegoś takiego nie wytrzyma...I tutaj się zastanawiam czy on tak tylko koloryzuje czy tak naprawdę zależy mu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym jeszcze ten rok się przemęczyła - zobaczysz, czy nadal będzie was tak do siebie ciągnąć. po skończeniu studiów zrób sobie wolne na pół roku, wyjedź do niego i obadasz sprawę. w żadnym razie nie rzucaj teraz studiów. czy z nim będziesz, czy nie, wykształcenie, to ważna rzecz. to twoja przyszłość. ja swojego pana poznałam parę lat temu. mieszkamy na dwóch różnych krańcach Polski. 4 miesiące się odwiedzaliśmy. potem ja wzięłam urlop na rok i pojechałam do niego. było świetnie. tylko że nie mogłam tam znaleźć pracy. wróciłam do siebie. dalej kursujemy. kupa kasy na paliwo idzie, ale cóż... widzimy się praktycznie co weekend, chyba że mamy pracę. wszelkie wolne spędzamy razem. wisimy na tel. godzinami (całe szczęście że istnieje coś takiego jak darmowy numer ;) ). on też ma córkę. mieszka daleko od niego, więc widzi się z nią max 6 razy do roku. ja dzieci nie mam i mieć nie chcę. i nie mam "pierdolca" na jej punkcie. ale jakoś daję radę. dogadujemy się. traktuję ją podobnie jak dziecko koleżanki czy kuzynki. wracając do głównego pytania. mimo że bardzo kocham mojego faceta, nie rzuciłabym dla niego wszystkiego. kobieta musi być samodzielna. i umieć poradzić sobie w sytuacji, gdyby została sama z różnych powodów - on odszedł, ona odeszła, on umarł). poza tym faceci szanują kobiety zaradne, pewne siebie, samodzielne. nieporadna kobietka jest słodka i kusząca, ale tylko na chwilę. facet też chce mieć w nas oparcie. wiedzieć, że nie zostanie sam, gdy mu si e noga powinie. pomyśl, co by było, gdyby on stracił pracę, rozchorował się przewlekle? z czego byście żyli? pamiętaj też, że on ma zobowiązania wobec swojego dziecka. więc nie rób nic pochopnie. to że jest dwukrotnie rozwiedziony, może o czymś świadczyć, ale nie musi. być może problem tkwi w nim. a może tylko źle dobierał wcześniejsze partnerki. sama pewnie byłaś wcześniej w jakichś związkach. a nie jesteś - rozstałaś się z tego czy tamtego powodu. życzę Ci sensownych przemyśleń. i nie rób nic pochopnie. powodzenia, jaką byś decyzję podjęła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś pewna że on
na pewno chce z tobą być? Nie słyszałaś o handlu kobietami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze coś dodam piszesz, że "powiedział,że muszę być pewna tego,że jest rozwodnikiem i że ma dziecko które jest dla niego najważniejsze w życiu.Nie chce mi niszczyć życia wiec musi być to moja przemyślana decyzja" żeby się upewnić, co do słuszności decyzji, trzeba się przekonać. a jak się przekonasz, czy warto z nim być, jeśli nie pomieszkacie razem? przecież nie będziesz chyba brać od razu ślubu z nim, co??????????? po drugie "Obawia się że ja jako młoda dziewczyna kiedy on będzie daleko moge znaleść sobie kogoś i zostawić go ze wszystkimi nadziejami na przyszłość a on czegoś takiego nie wytrzyma..." spoko spoko :) jakoś zniósł dwa rozwody i żyje. i nawet się znowu zakochał :) więc jak Ci nie przypadnie jednak do gustu, to sobie poradzi ;) mówi ci to "starsza pani pod czterdzestkę", która była w kilku długoletnich związkach, nawet raz się rozwiodła i żyje :) zaniepokoiło mnie kilka rzeczy - stara się tobą manipulować (właśnie pisząc o tym, że nie przeżyje Twego odejścia), - "ma dziecko które jest dla niego najważniejsze w życiu" - ale o tym już Ci ktoś napisał, - chce Cię mieć już teraz zaraz (nie myśli o Twojej edukacji, którą musiałabyś przerwać - a to nieładnie o nim świadczy), - "nie ma nawet czasu przyjezdzać do mnie bo..." - bla bla bla - dla chcącego nic trudnego. ni mówię, że w każdy weekend, ale zawsze da się coś wygospodarować, - "Najgorsze jest to że boję się że już nie spotkam kogoś takiego..." - no bez przesady. myślę że spotkasz dużo lepszego, co nie będzie obniżał Twojego poczucia wartości, a masz je bardzo niskie pisząc tak właśnie; nie będzie manipulował, stawiał dziecka przed Tobą i pozwoli Ci się rozwijać. napisz, jeśli możesz: - jaki to kraj? - czy ten gość jest Polakiem na emigracji, czy narodowości niepolskiej? - jak widzi Twój pobyt w jego kraju? tzn. co Ty tam będziesz robić bez wykształcenia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o jego zapatrywania na moją edukację to raczej on powiedział,że odsunie sie na bok a niżelibym to ja miała zostawiać te studia dla niego.Mieszka on tymczasowo w Niemczech,ale główny problem polega na tym,że za ok 1.5 wraca do swojego kraju,a mianowicie do stanu Mississippi.Najbardziej zależy mu na tym żebym podjęła w tym kierunku decyzję,czy byłabym gotowa wyjechać z nim do jego kraju.Dziękuje jeszcze raz za te rady...Jestem kobietą młodą, niedoświadczoną i zaślepioną najprawdopodobniej..., więc rady od kobiet z większym bagażem doświadczeń na pewno będą pomocne w podjęciu przeze mnie decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ci powiem wprost
jak chcesz wylądować w burdelu to jedź. Naiwna gąsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×