Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tupolewww

Zdradziłam ... i co dalej...

Polecane posty

Gość tupolewww

Moja historia pewnie wyda się banalna i taka jakich wiele, ale muszę się nią z kimś podzielić. 13 lat temu jeszcze w liceum poznałam fajnego chłopaka, zaczęliśmy sie spotykać, pół roku później byłam w ciąży, miałam 17 lat. Mój kochany oświadczył mi się i obiecał, że będzie ze mną do końca zycia. Kilka tygodni później poroniłam, okazało się, że mam nowotwór. Choroba i te wszystkie przeżycia jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyły. Wiedziałam, że w R. moge mieć kochanka i przyjaciela. Po 6 latach znajomości wzięliśmy ślub. Krótko po tym okazało się, że przez chorobę mam problem z zajściem w ciążę. Zaczęłam pracę w fajnej formie, tam na jednym ze spotkań poznałam pana A. Był ode mnie starszy o 18 lat, wiedziałam, że ma córkę i starszą od siebie żonę. On policjant na stanowisku, ona szanowana nauczycielka. Facet zrobił na mnie wrażenie, ale ja kochałam mojego męża. Zresztą staraliśmy się o dziecko, Po 2 starań urodził się nasz synek, rok później przyszedł na świat drugi synek. Potem w moim małżeństwie zaczęło układać się nie najlepiej. Ja miałam na głowie dzieci, dom, pracę, a mój mąż ciągle nie miał dla nas czasu. Ilekroć zawodowo spotykałam się wtedy z panem A. serce waliło mi jak dzikie, on zapraszał mnie na kawę, ale ja odmawiałam. Dwa lata temu w trakcie luźnej rozmowy wyznał, że nie układa mu się z żoną, że chciałby coś zmienić, ja spanikowałam i wyszłam. Krótko potem okazało się, że jestem znowu w ciąży z moim mężem. Ciąża była trudna i ponad rok spędziłam w domu. Kiedy w lutym wróciłam do pracy, już pierwszego dnia spotkałam pana A. twierdził, że bardzo się cieszy, że wróciłam do pracy, że na pewno będzie sie jemu lepiej pracowało ze mną niż z moim kolegami. On w między czasie awansował. Zaczął coraz częściej pisać do mnie sms, dzwonić. Kilka tygodni temu, akurat po kłótni z mężem zadzwonił i zaprosił mnie na kawę, poszłam. Rozmawialiśmy jak starzy dobrzy przyjaciele, zaproponował, abyśmy mówili sobie po imieniu, wspominaliśmy, w końcu uświadomiłam sobie, że mój mąż już dawno tak ze mną nie rozmawia. Co raz częściej myślałam o nim. Co raz gorzej układało mi się też z mężem, którego w zasadzie interesuje już tylko to, żeby miał czyste koszule i obiad. W ubiegłym tygodniu A. zadzwonił do mnie zaproponował wypad za miasto, zgodziłam się. Zabrał mnie do małego domku w lesie. Najpierw rozmawialiśmy on o żonie, ja o mężu. W końcu jednak emocje wzięły górę i stało się. Czułam się z nim cudownie, bezpiecznie. Wieczorem pisał do mnie namiętne sms-y i tak co dziennie. Dzisiaj umówiłam się z nim znowu. Nie wiem czy dobrze robię, ja w ogóle nie wiem co mam zrobić. Wiem, że od męża odejść nie mogę, bo straciłabym chłopców. Z drugiej strony związek z tym drugim mężczyzną chyba mnie wykończy, bo on jest bardzo wysoko postawiona osoba w moim mieście i nie wiem co by się stało, gdyby ktoś się o nas dowiedział. Po prostu masakra ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan incestu
i co dalej? to co zwykle opcjonalnie zabawisz się z A jeszcze jakiś czas potem stwierdzisz że to nie ma sensu i zerwiesz. potem wkręcisz sobie fazę że nie mówiąc mężowie sama poniesiesz karę i życie będzie toczyć się dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty idiotkooo
typowe.. jakos mnie to nie dziwie, kazda szmata zdradzi predzej czy pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liljawodna
a skad wiesz ze kochanek za pare lat nie bedzie chcial tylko obiadu i czystych koszul od ciebie? Na krotka mete wszystko wyglada pieknie. Nie burz wlasnego malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgwlagfdlaugf
skończysz jak tupolew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feliksobelisk
Nie masz szacunku do nikogo...nawet do saamej siebie ale czy można czegoś wymagać od szmaty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Współczuję Ci
Najgorzej jest jak ludzie sami sobie utrudniają życie tak jak Ty. Naprawdę nie warto. Prawda zawsze wyjdzie na wierzch, będziesz żałowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei_bak
związek z kochankiem nie wykończy cię, bo on nie potrzebuje związku tylko nowej dupy. za jakiś czas nowa przejmie hm... pałeczkę a ty odetchniesz. luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila Gigi
To nie jest zwykła zdrada... on był z Tobą w chorobie i nieszczęściu, wspierał Cię w tragedii związanej z poronieniem, a Ty pozwalasz żeby inny fiut tryskał w Twojej mokrej cipie? DZIEWCZYNO DNO DNO DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila Gigi
będziesz żałować BARDZO, bo zdradziłaś miłość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila Gigi
widzę że koleżanka już przeżyła zdrade i żyje dalej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila Gigi => Jaką miłość. A, że żałować będzie to jasne. Jaki facet chciałby kurwę z dwójką dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamila Gigi
Ją najbardziej martwi że ktoś się dowie... uwielbiam też jak dziewczyny pisza że zrywają ze zdradą i niby już jest ok, a za 3 tyg koleś znowu sie odzywa, a one na forum przejęte pytają: "Co robić?" Nadstawić tyłek ...! JAK ZWYKLE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i jak zwykle historia
Dziewczyn to zdziry, nie można mieć dla was szacunku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"' Nie wiem czy dobrze robię, ja w ogóle nie wiem co mam zrobić. Wiem, że od męża odejść nie mogę, bo straciłabym chłopców. Z drugiej strony związek z tym drugim mężczyzną chyba mnie wykończy, bo on jest bardzo wysoko postawiona osoba w moim mieście i nie wiem co by się stało, gdyby ktoś się o nas dowiedział. Po prostu masakra ...' ....jak w ogóle możesz pytać czy dobrze robisz ..?:-O a gdzie chociaż skrucha ....wiesz nie będę Cię oceniać bo tu reszta pewnie już to dawno zrobiła ..ale proponuje zastanów się jeszcze raz nad swoim życiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×