Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość panna mloda w sukni bordo

WESELE to dla mnie glupia impreza a rodzina sie obrazila

Polecane posty

Gość panna mloda w sukni bordo

Niedawno moj facet mi sie oswiadczyl i od tamtej pory nie mam spokoju. Wszyscy w rodzinie pytaja kiedy wesele i gdzie. Mowilam ze nie robimy a oni ze chyba zartuje ze mamy dobra prace wiec dlaczego nie. Ostatnio kolezanka tez sie zapytala w gronie znajomych kiedy wesele a ja ze nie bedzie wesela tylko slub na co ona ze niedawno ja bawilam sie na jej weselu i ona miala tez nadzieje bawic sie na moim. Jednak ostatnie spotkanie w rodzinnym gronie dobilo mnie totalnie i powiedzialam w koncu co o tym mysle. Ciotka na spotkaniu rodzinnym zaczela mi polecac zespol i sie zaczelo, nagle wszyscy zaczeli mowic gdzie najlepsza sala, jak przystrojony powinien byc kosciol itd. Wstalam wiec i powiedzialam tak :"Wesele to dla mnie najglupsza impreza na swiecie, kojarzy mi sie z wiocha, tandeta i prymitywami. Nie jestem az tak glupia by robic z siebie widowisko w dniu slubu a jedyne czego pragne to spokoju a nie wiesniactwa w postaci halasliwej imprezy" I teraz sie na mnie obrazili, mama mowi bym zadzwonila i przeprosila a ja uwazam ze mam racje. W koncu wypowiedzialam wlasne zdanie tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??????????????no rece opadaja
no i ????????? wstrzasajaca historia naprawde a teraz wypierdalaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co zabierasz
ja cie rozumiem, najchetniej to samo powiedzialabym rodzinie przyszlego męża, ale nie. oni dają pieniądze o bedzie weselicho. no i co ja mam zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
dalam im to do zrozumienia bo tak sie zachowywali jak typowe wiesniaki, ktore oblizuja sie na sama mysl o wodce i zarciu na weselu:O Rodziny sie nie wybiera- niestety. Do szalu mnie to doprowadzalo wiec i tak szczerze mowiac to az nazbyt delikatnie sie wyrazilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nazwać wieśniactwo?
Wies to wieś. I koniec. Do tego czy ktos chce wesele czy nie, to inna sprawa. ja osobiście nie polecam wesel, bo to męka do której trzeba robic dobra mine. Szkoda kasy. A ciotki i ta reszta oprócz kocyka i zestawu filiżanek nic nie da. Obgada i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
ja bym sie na twoim miejscu nie zgodzila, ale jak tam sobie chcesz. Moja ciotka tez jeczala mi ze wesele zawsze byc musi. Dopiero po subtelnej uwadze zamilkla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co zabierasz
teść stwierdzil ze ma kase i chce zrobic wielkie wesele. a ja nie chce. tez chce miec spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak nazwać wieśniactwo?
Ja na swoim dodatkowo byłam w ciąży i powiem Wam,że kultury świni nikt nie nauczy. A oni włąśnie sioę tak zachowywali - jak świnie. Nażrac sie i napić i obgadać. Nikt nie uważał na mój stan... banda pijaków...Minęło 12 lat. Ja ich wogóle nie widuje, mimo,że dostakli to czego oczekiwali : wesele. Nastepna impra to będzie zapewne moja stypa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
nie, ja nie rozumiem potrzeby organizowania wesela, ale ok jak ktos chce w jeden dzien poblyszczec i znalezc sie na jezykach mnostwa ludzi to prosze bardzo. Ja na wesela tez chodze ale robie to by wypada, a jak ide to zaraz sie zmywam, bo nic mnie tak nie meczy jak ta tania weselna tandeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wieśniackie to było Twoje "obwieszczenie". Jeżeli nie chciałaś wesela to mogłaś to załatwić dużo mniej po chamsku. A teraz sama sobie narobiłaś obciachu. Nie dziwię że rodzinka się obraziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa panna młoda
Ja rozumiem autorkę doskonale, sama chętnie bym tak zrobiła, ale rodzina się uwzięła no i wesele będzie. Na szczęście udało mi się zmniejszyć to chociaż i będzie to obiad weselny na 30 osób, jednak większość się krzywi, bo jak to tak, bez tańców, zespołu i bóg wie czego? A mi i tak szkoda kasy która pójdzie na to wszystko, mam dziecko w drodze i wolałabym te pieniądze przeznaczyć na coś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinota
dużo ludzi nie chce wesela ale je robi pod presją rodziny, bo tak wypada, itd jeżeli masz na tyle odwagi żeby się rodzinie przeciwstawić to ok, ale nie musisz ich przy tej okazji obrażać i brzydko nazywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
Nie bylo wiesniackie, nerwy mi puscily po prostu. Tlumacze ludziom od x czasu ze nie robie wesela to oni dalej swoje jak na zlosc. Wstalam i powiedzialam wiec co mysle i tak jak na to ze jestem porywcza to w miare lagodnie sie wyrazilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
Autorko sama zachowalas sie jak wiesniara-zero klasy. Mozna to bylo powiedziec delikatnie aczkolwiek stanowczo, a nie obrazac cala rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola405
doskonale Cie rozumiem, ale żeby uniknac tego problemu już teraz mówie ze wesela miec nie bede i skromny ślub choc to narzeczestwa mi daleko. śmieją sie ze mnie ale chyba juz to zaakceptowali mimo ze na poczatku byli pewni ze zartuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co powiecie
na wesele na 500 osób,u moich znajomych?to dopiero hardkor!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż właśnie nie zawsze trzeba mówić to co się myśli w danej chwili. Kultura właśnie wymaga żeby czasem zmilczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
a gdzie ja kogos obrazilam? Bo powiedzialam ze wesele to tandetna imprezka? czy moze ze nie jestem az tak glupia by widowisko z siebie robic? Nikogo nie obrazilam, sami sie prosili bym im wyjasnila bardziej dobitnie sprawe wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej rodzinę. Dziwię się, że tak długo wytrzymałaś. Jakbym miała taka sytuację to po pierwszej takiej sytuacji bym wyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
no przepraszac to chyba nie bede. Mam dzwoni i mowi bym ustapila i przeprosila. jasne, moze jeszcze w ramach przeprosin mam im wesele wyprawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
ok, wiec pokazalas ze wiesz co to znaczy prymityw i jestes tego przykladem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
nie nazwalam ich prymitywami a jedynie powiedzialam moje skojarzenie. Zreszta co sie mam tlumaczyc, po prostu puscily mi nerwy. Nie kazdy marzy o weselu i tym dniu tak ze malo w majtki sie nie poszcza z radochy. Niektorych to drazni i nie chca tego- ja do tych osob naleze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululu
Nie przepraszaj , a ju na pewno nie gremialnie, bo nie dasz rady zrobic tego szczerze, powiesz coś w rodzaju "przepraszam za dobor słów, ale moje zdanie pozostanie takie, jakie było" i zacznie się na nowo. Po prostu pojedynczo wyciagnij do tych osób rękę - wyslij kartke na święta, zadzwoń i przeproś za wybuch, zapros na imieniny. Niech bedzie od ciebie pierwszy krok - a jak oni to odrzucą, to juz jest ich problem. Hehe, moja rodzina na szczęście jest taktowna i by mi takich rzeczy w życiu nie narzucała - ja wesela nie robiłam, był sam ślub. Nie dyskutowałam na ten temat z nikim, na ślbie byli tylko rodzice, rodzeństwo. Nikt sie nie obraził, moze też wiedzieli, ze ja wesel nie znoszę, bo na mało które przyszłam. No ale jak kuzynka po mnie brała slub i było weselicho ogromne, to była taka sytuacja, że mój tato powiedział "takie wesele to dla młodych zadna przyjemność, w ogóle morze kasy na jeden dzień, zawracanie głowy, lepiej by sobie pojechali w jakies ładne miejsce". A jego siostra na to oburzona "ale co ty mówisz, wesele MUSI BYĆ!!!" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bele de jour
no i co?? Trzeba bylo to zalatwic kulturalnie. Ale jak widac nie wiesz co to znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
kulturalnie? kulturalnie to ja to zalatwialam juz od jakiegos czasu i z rodzina i ze znajomymi. Mialam po prostu juz dosc bo ilez mozna spokojnie tlumaczyc w kolko to samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululu
Nie ma co płakac nad rozlanym mlekiem, nerw ci puscił i tyle. Oni mieli prawo poczuć sie urażeni, ale ich natręctwo też trzeba uznac za sytuację łagodzącą. Po prostu w przyszłości ucinaj temat, zanim się zdąży rozwinąć, powiedz "mam juz swoją koncepcję" i ewentualnie "tak, tak" , jak lekarz kazał :) Nie zagłębiaj się, jak zobaczą slabą reakcje, to w końcu przestaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna mloda w sukni bordo
o nie moja rodzina nie toleruje slabych reakcji- tego tez juz probowalam. Po prostu pewne pytania, namowy sa tak uciazliwe ze nawet propozycja zmiany tematu nic nie daje. Ja mialam dosc i mam wciaz a w zwiazku z tym nikogo przepraszac nie bede. Odpoczne sobie przynajmniej od nich wszystkich. Pozostaje mi teraz miec nadzieje ze jedna z ciotek powtorzy to swojej coruni, ktora ma wesele w tym roku i moze mnie pomina przy zaproszeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kghgcghg
popieram nienawidzę wesel.Strata czasu pieniędzy i nerwów.Miałaam ślub rok temu ,po ślubie kawa i tort dla najbliższej rodziny.Ni e żałuje bo rodzina i tak okazała się bandą świń i nie utrzymujemy specjalnie kontaktów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×