Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malowany welon 28

im dlużej od rozstania sie nie odzywa, tym mniejsze szanse ze sie odezwie??

Polecane posty

Gość Cammilla34
Czyli istnieja jednak takie zwiazki, ale mysle ze to nie zdarza sie czesto i prawde mowiac chyba na sile probuje sama siebie pocieszyc, ze MOZE w moim przypadku bedzie to samo, mam juz dosyc, jest mi cholernie ciezko. Przez niego wszystko zawalam, nic mi nie idzie, gdy on jest ze mna mam chec do zycia i dzialania a tak jestem wrakiem w tej chwili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kangbzdurzyca
najczęściej zrozumienie przychodzi za pózno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
I pomyslec ze facet w wieku 30 lat zachowuje sie jak szczeniak...brak mi slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yetya
U mnie cisza z obu stron, trwa już ponad dwa tygodnie, boje sie ze tym razem to juz naprawdę koniec :( jest mi tak ciężko, że umieram, mam ochotę pierwsza sie odezwać ale nie mogę, nie mogę, bo to on chciał rozstania. jaka jest szansa że do mnie wróci ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nie chcę się tutaj rozwodzić nad moim przypadkiem, gdyż jest dokadnie taki sam ja powyższe z tą jedna różnicą, że pare dni po tym jakmnie rzucil zaproponowal rozmowę za kilka dni na nasz temat. Niestety nie doszło do niej za to napisał mi, że jest mu tak dobrze, nikt nie jest zazdrosny i czuje się sobą. Mieliśmy kontakt przez 3 tygodnie, raz koleżański, gdalismy o glupotach, przzeplatany kłótniami, głównie wynikającymiz tego ze ja czuje sie nieszczesliwa a on"musi pobyc troche sam i dowiedziec się czego potrzebuje, bo się w życiu pogubił. Z tymże to nie jest separacja, zwyczajnie nie jestesmy razem. Od tygodnia zero kontaktu, po tym jak mi powiedzial ze w koncu moze jechac na majówke ze znajomymi a nie ze mną... Obiecałam sobie już nie wyciągać ręki, ale kocham go strasznie i każdy mój dzień wydaje sie być jednym wielkim bagnem. Widzialam go natreningu, bo jest moim instruktorem, na przywitanie powiedzial czesc ale juz sie nie pozegnal, ja wyszlam z szatni a jego juz po prostu nie bylo. Obwinia o wszytsko mnie, znajomi mi mowia ze opowiada ze to ja musze sie zmienic bo jestem chorobliwie zazdrosna, no ale dla niego chorobliwa zazdrosc to po prostu normalna zazdrosc. Bo jak tutaj nie oszalec kiedy ponad 2 lata ma kolezanke bliska, która mus ie podoba ale nie chciala z nim byc w przeciwienstwie do niego. Wszystko ok tylko czemu na zadnej imprezie jej nigdy nie bylo, jak juz sie widzialysmy w klubie to on nawet nas nie zapoznal a kultura raczej tego wymaga. Ogólnie temat iwiany tajemnicą, ajak go poruszalam to bya kłótnia, że go chce kontrolować. Pewnie napiszecie "kretyn, idiota" ja nie potrafie myslec po miesiacu rozstania i tygodniu ciszy w ten sposob. Rozstawalismy sie juz 2 razy z jego winy, i madra kobieta dala by sobie spokoj, ale ja jestem z tych rasowych byczków jak sie zakocham to cięzko jest to zmienić. Martwi mnie to, że momo kłotni zawsze kontakt byl i max 2 dni ciszy awet po rozstaniu a teraz? tydzień, to kupa czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisalam w sumie bo chialabym wiedziec jaka potoczyly sie losy wszystkich udzielających się w tym wątku. wiem ze czas leczy rany, sama raz to przezywalam. Z tym wyjatkiem ze poprzedni facet byl z innej bajki nie pasowalismy do siebie, a tutaj czasem mialam wrazenie ze jestesmy ta słynna jedna dusza w 2 ciałach... dlatego tym bardziej nieumiem pojąc jego nie odzywania się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzej
poznal inna i jest mu z nai dobrze wlozku, laski zrozumcie faceci sa prosci jak budowa cepa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhgdhy678909
no cóż, baby to są po prostu czasem bezdennie głupie i są w stanie sobie wszystko wmówić. facet nie może z nimi wytrzymać, żrą się jak psy przez cały "związek", ale i tak uważają, że to wielka miłość z jego strony. jakby was kopał w doopę ze szpica, to też byście sobie tłumaczyły, że to wielka miłość, ale trudna. porażka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krwawamary
też rozstałam się z chłopakiem tydzień temu, a byliśmy grubo ponad 2 lata, ze względu na to, że nie zauważał mnie i moich potrzeb, a teraz jak głupia czekam na krok z jego strony. Może i kobiety są durnymi cipami, ale jak można trwać w związku, w którym non-stop się cierpi na niedostatek uwagi itd. Trzeba zacisnąć zęby i jakoś to przetrwać i mieć swoją godność, że nie jest się byle kim, ale zajebistym człowiekiem i na pewno czeka gdzieś na nas szczęście. I nie jest tak, że nie myślę o nim ciągle, ale jakoś staram się zająć głowę czymś innym. Jeśli to ten jedyny i jeśli kocha, tak jak mówił to chyba nie ma opcji, żeby olał sprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bodybilding
skoro nie poswiecal ci wczesniej dostatecznej uwagi,myslisz ze to sie zmieni? jak male dziewczynki..ciagle wierza w bajki.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iki

U mnie trwa cisza 3 miesiące z obu stron 😐 On zerwal... Nie rozumiem tylko jak można tak szybko O kims zapomnieć.. Nie byliśmy toksycznym związkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×