Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZielonaWyspa

Nie wiem co sie ze mna dzieje..

Polecane posty

Od 1,5 roku jestem z M. Dla niego zostawiłam zycie w Polsce, i poleciałam do niego. Zanim wylecialam byłam zwiazana z W. Była to krotka ale cudowna znajomosc- długo stawałam na nogi by sie pozbierac. Kiedys tzn jakies 4 mies temu "spotkalismy"sie na jaikim poratlu chyba był to Fc. Nie wazne. Gdy poleciałam na urlop do Polski spotkalismy sie na kawie. Wszystko było cacy, miło i sympatycznie. Bez zadnych podtekstow, nie rozmawialismy o tym co bylo bo kazdy z nas ma swoje zycie. Dzis zagadałam do niego "co słychac" i tak od slowa do słowa wyszlo ze cos jednak miedzy nami jest. On wie ze ja o nim mysle i czuje cos tam do niego i ja wiem to samo w 2 strone. Doszlo do momentu szczerosc za szczerosc i wiem ze gdybym nie poleciala i nawiaza z nimkontakt na nowo(spotykalismy sie 3 lata temu) kto wie czy nadal sie byłabym w Polsce. Podobo 1 milsc nigdy nie wygasa. i chyba sie kurna musze z tym zgodzic. Kocham M najbardziej na swiecie,ale W nie daje mi spokoju... Nie wiem co sie ze mna dzieje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie jego wytłumaczenie było czyms najgłupszym co chyba tylko usłyszałam. Kocham Cie za bardzo i wiem ze ta miłosc mogła by Cie w koncu zranic.I mnie zostawił. Ja nie wiem ale albo sie kogos kocha albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnial sobie po 3 latach
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle ze on cay czas pamietał. tylko bał sie kontaktu, nie raz widziałam go gdzies na imprezach, ale wtedy brałam manatki ii wychodzilam, Znajoi mowili ze dlaczego "uciekam" przeciez nic zlego nie zrobiłam. A ja uciekałam bo wszystko wracalo, to uczucie itd. Ktos mu potem powiedział ze wyniosłm sie z domu rodzinnego wtedy tez zgubilam tel z nr ktory on miał, byc moze probował si eskontaktowac. no ale wyszlo jak wyszło. Nie wiem kompetnie co mam robic, po rozmowie czyli od jakis 2 nie spełna godzin chodze mega struta i przybita..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypomnial sobie po 3 latach
na pewno :o ile on ma lat? przez 3 lata nie mogl sie z Toba skontaktowac, porozmawiac, a co z Twoim aktualnym partnerem motylki minely i szukasz gdzie indziej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
ZielonaWyspa...tekst twojego ex powalil mnie, ile on ma lat?? 16?? ludzie czasami jak cos powiedza, to zal dupe sciska... Domyslam sie, ze namieszal Ci w glowie, ale jesli kochasz i szanujesz swojego obecnego faceta to zastanow sie czy warto, pomysl co bedzie czul jak Twoj ex, ktory poziomem inteligencji przypomina mi mlockarnie, skontaktuje sie z Twoim obecnym facetem?? albo w inny sposob dojdzie do niego informacja, ze spotykasz sie z ex, po ktorym on pewnie cie pocieszal? zapytaj sama siebie czy warto, i zrozum, ze to, co Tobie wydaje sie jakims uczuciem do ex tak naprawde jest niezaleczona rana, lub jakims wyobrazeniem "co by bylo gdyby"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie poprostu boje ze jak poece nastepnym razem to do czegos dojdzie, ze nie bede sie mogła pohamowac. Sama sie sobie dziwie ze w ogole cos takiego pisze. Ja osoba ktora zawsze mowila i powtarzała chcesz zdradzac to zdradzaj ale tak oszukujesz siebie tymczasowego partnera i tego z ktorym jestes i to własnie przede wszystkim jedmu sprawisz najwiekszy cios. A tak z innej beczki ale tez chodzi o Pana W to jest moj najlepszy przyjaciel człowiek ktoremu wiem ze moge pow wszystko i mnie nie wysmieje, zawsze mnie naprostuje. Matko chyba przecze sama sobie.. Ratunkuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Selvi... może masz racje, ale ogolnie to czlowiek baardzo inteligentny, cieżko go czym kolwiek zagiac, może majac 19 lat myslał inaczej. Watpie by kiedy kolwiek doszło do jakiegos kontaktu miedzy nimi. Dzieli nas 300 km, poza tym terazniejszy chlopak mnie nie pocieszał bo od rozstania do wyjzdu tu gdze jestem mineły 3 lata..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
ok. nie zlapalam tej roznicy 3 lat ;) rozumiem Twoje rozterki, jestes mloda, pewnie atrakcyjna, byc moze gdzies tam w zwiazek wkradla sie rutyna, pomysl tylko, czy warto ryzykowac rozstanie z obecnym...ja osobiscie brzydze sie wszystkich moich bylych, nie wyobrazam sobie mozliwosci jakiejkolwiek, najmniejszej, ze spotkalabym sie z nimi nawet na kawe, nawet nie mam ochoty porozmawiac z nimi, gdyby sie przypadkiem z nimi mijala, nawet teraz, kiedy jestem porzucona przez tego wydawalo mi sie jedynego, uczciwego i wzorowego, dla ktorego zerwalam z narzeczonym 4 mechy przed slubem! nigdy w zyciu nie wchodz dwa razy do tej samej wody, szczegolnie, ze nie jestes wolna...mowie ci to ja stara dupa :) - bylam tam, sprobowala, NIE POLECAM !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje ze mówisz i masz racje.. co do mojej atrakcyjnosci, za pieknosc sie nie uwazałam i nie uwazam. mam kilka kg tu i tam za duzo, ;p mam wredny charakter, jestem wybuchowa, kłotliwa, zreszta moze mialas stycznosc z skorpionem :) jesli nie. poczytaj:P ale sie zastanawiam czy ja nie jestem jakas popaprana, mam takiego jakiego chciałam miec, dba o mnie, kocha mnie, nigdy mi wiekszej krzywdy nie wyrzadzil, stara sie by bylo cudownie, a mi jak to mi zawsze czegos brakuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
oj mialam mialam kontakt ze skorpionem...niestety...moj przyszly byly maz jest skorpionem, jak sie okazalo niedobrym czlowiekiem, ale nie generalizuje :) nie wiem co odpowiedziec na to, ze nie zerwiesz z nim kontaktu...kurcze no, nie znam takiej potzreby utrzymywania kontaktu z ex...ja mam teraz idiotyczna sytuacje, moj maz za chwile rowniez bedzie moim ex, a on chce sie przyjaznic...o bogowie...co za typ...ja wiem, ze w momencie, jak znajde kogos innego, nigdy w zyciu nie bede utrzymywac z nim kontaktu, juz ja sie nakrece negatywnie jak trza :) z reszta mam takie wewnetrzne przekonanie, ze tak po prostu wypada, tak powinno byc, aby byc lojalnym wobec partnera (ja MUSZE unikac pokus, jestem zbyt slaba, by sie im oprzec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selvi
ZielonaWyspo musze juz isc spac, mam nadzieje, ze nie bedziesz musiala wybierac miedzy obydwoma panami, zycze Ci przemyslanych wyborow i szczesliwego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez zawsze sadzilam ze jestem twarda, ze nic mnie nie złamie. Nie wiem może gdyby on mnie zdradził, nawyzywał mi od najgorszych, mysle a raczej wiem napewno ze nie zniżyłabym sie do tego poziomu by miec z nim kontakt. Jego dobry przyjaciel tzn teraz juz nie, ale moj dobry kolega powiedział mi kiedys ze W nie powiedział na mnie złego słowa, po tym jak sie rozstalismy, nie pozwalał powiedziec nikomu niczego na mnie. Może za szybko w nas sie rodzilo to uczucie(bylismy nie spełna 4 mies) był moim pierwszym partnerem- ja jego nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za słowa. Chyba postawiłas mnie na nogi. Ja tez ide juz w kime, ale pewneii tak mysli beda mi krazyc po głowie przez nastepne dni.. Raz jeszcze dziekuje i dobrej nocki:) Pozdrawiam E.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu nie zakończyłaś jednego, zaczęłaś drugie. poleciałaś za M, czy może uciekłaś od W? młoda jesteś. mógłbym się z Tobą założyć, że będzie jeszcze trzeci, może czwarty.. jesli jesteś w związku i myślisz o kimś innym, to chyba nie jest to uczucie jakie powinno być. "ja wiem, ze w momencie, jak znajde kogos innego, nigdy w zyciu nie bede utrzymywac z nim kontaktu, juz ja sie nakrece negatywnie jak trza z reszta mam takie wewnetrzne przekonanie, ze tak po prostu wypada, tak powinno byc, aby byc lojalnym wobec partnera " :) nie wiem czy łączy nas znak zodiaku, czy może mamy wspólnych krewnych ;) uważam tak samo. kończę jedno definitywnie. zaczynam następne. a że była zachowała się nieciekawie. od miłości do nienawiści jeden krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To on skonczył nie ja. Ostatni raz myslałam o nim gdy miałm jeszcze doła. Potem gdy stanełam na nogi przeszło mi całkowicie. Czy bedzie kolejny? Nie sadze, chcemy w niedalekiej przyszłosci załozyc rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe jak się jest w związku to raczej planuje sie rodzinę, nie rozstanie. wiem, że on skończył. ale nie było zdrady, jakiegoś negatywnego powodu. po prostu coś mu się stało. Ty nie zapomniałaś dlatego. uśpiłaś wspomnienia. ale nie wyrzuciłaś ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam ze planuję odejscie, napisałam ze boję sie ze gdy polece do Polski cos sie zdarzy..boję sie pokusy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Cię rozumiem, Ty mnie nie. boisz się pokusy? nie leć. proste jak konstrukcja cepa. nie umiesz jeździć na motorze? nie wsiadaj na niego i nie jeździj. proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×