Dzisiaj wiem żepłomień zgasl< dzisiaj wiem że nie ma nas...

DLACZEGO TAK JEST W NIEKTÓRYCH MAŁŻEŃSTWACH ŻE PO ŚLUBIE UCZUCIE WYGASA, WSZYSTKO ODWRACA SIĘ O 180 STOPNI... CIĄGLE SIĘ ZASTANAWIAM CZY TO JESZCZĘ MIŁOŚĆ CZY TO JUŻ NIENAWIŚĆ, NIE MAMY WSPÓLNEGO JĘZYKA, ODDZIELNE SYPIALNIE, ODDZIELA KASA TYLKO DZIECI SĄ WSPOLNE... MOI RODZICE SIĘ PODŚMIECHUJĄ ŻE I DZIEĆMI SIĘ PODZIELIMY BO JEST DWOJE TO NIE TRZEBA BĘDZIE PRZECINAĆ... CZY MOJE ŻYCIE JUŻ ZAWSZE BĘDZIE TAK WYGLĄDAĆ?

jedyny sposób to usługiwać facetowi wtedy coś tam się polepszy...

ROZWIEDŻ SIĘ PÓKI CZAS NIE MARNUJ SIĘ KOBIETO, FACECI TO EGOIŚCI...

no tak to jest podobno

A CO Z TĄ SZALONĄ MIŁOŚCIĄ GDZIE ONA SIĘ PODZIAŁA? MUSZE SIĘ WYPROWADZIĆ MOŻE NA NOWO BĘDZIE O MNIE WALCZYŁ?

Albo szybciej o Tobie zapomni. Wyłącz caps locka. :)

a co Ty myślisz, że wyprowadzka coś zmieni? nad związkiem pracuje się całe życie, a nie ucieka się z nadzieją na zmiany, kiedy na nie jest już za późno, i myśli skrycie, że to coś zmieni. nie pajacuj kobieto. przegraliście oboje bo oboje nie zmieniliście zaognień w tym związku na czas. uciekanie od kogoś niczego nie zmieni, wręcz przeciwnie da mu szansę na podjęcie decyzji o rozstaniu raz na zawsze. dlaczego ludzie nie potraficie myśleć logicznie ? :P

MOIM ZDANIEM POWINNAŚ GO ZOSTAWIĆ JEŚLI NIE ZROZUMIE TO ZAWSZE OD NOWA MOŻNA SIE ZAKOCHAĆ...