obrona pracy mgr - prosze wejdzcie i pomozcie to tylko chwila

bronie sie prawdopodobnie sama , w jakiej ilosci przyniesc poczestunek ? czy mam tez przyniesc z domu talerzyki czy panie z dziekanatu pozycza? czy wystarczy jedna rozna przybrana dla recenzenta i przewodniczacego a dla promotor maly bukiecik ? czy lepiej cos wiekszego ?

moze jednak, prosze zeby mi ktos doradzil

a po co poczestunek?

ponoc u mnie na uczelni jest taki zwyczaj kiedys na zajeciach jeden wykladowca, ktory zasiada w komisji czasem (na mojej obronie go nie bedzie) pochwalil kogos bo duzo przyniosl na ten pcozestunek i roznych rzeczy, a ja ktos nie przyniosl to okreslil ze jest skapy i niekulturalny :/

uuuuuuuuup moze jednak ..

u mnie obrona trwała 10 minut nie kupowałam zadnych kwiatów ani poczestunkow pffffffff

jak jesteś sama nie ma sensu robic poczęstunku Twoja obrona będzie trwała krótko a póxniej wszyscy się rozejdą, praktycznie nie ma możliwości żebyś się nie obroniła, chyba że zleciłaś napisanie pracy komuś innemu i oni przejrzą Ciebie, obrona jest przyjemna nie ma co się stresować

dziekuje za rady sama juz nie wiem co z tym pcozestunkiem, moja kolezanka bronila sie sama i kupila 5 kg ciasta :/

niemądrze dobrze zrobić jest wywiad wśród innych

zwyczajowo nosi się ciasto i coś do picia: wodę lub sok, kwiaty i ewentualnie prezent jak jesteś sama, upiecz jedno ciasto, a zamiast kwiatów mogą być małe bombonierki albo tylko jeden bukiet dla całej komisji wręczany promotorowi nie musisz sama wszystkiego kupować - kwiaty wręcza się już po obronie,więc nic się nie stanie, jak ich zabraknie ciasto przed obroną bym zaniosła