Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość harman

Czy wasi mężczyźni to złote rączki w domu?

Polecane posty

Gość harman

Mój tata wszystko potrafi zrobić w domu i jestem do tego przyzwyczajona, że nie wzywamy żadnych ekseprtów do niczego w domu. Mój narzeczony to totalne przeciwieństwo, prawie nic nie potrafi zrobić, ani dziury wywiercić w ścianie ani lampy powiesić:/ Jak coś trzeba zrobić to wołamy mojego tatę. Czasem aż mi wstyd. Fakt, jest dobry w innych rzeczach jak sprawy komputerowe, ale takiej domowej pomocy to mi tak brakuje, że szok. A u was jak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyeeeeeee
U mnie identycznie . Ojciec i brat złote rączki , mój mąż ma 2 lewe ręce do prac technicznych , masakra. Tylko zarówke umie wymienic. Jego ojciec równiez złota rączka. Ja również jestem techniczna. Jak mnie to wkurwia, ze on taka ciapa pod względem technicznym . grrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harman
mój to nawet ściany nie pomaluje!! nawet ja z mamą raz malowałysmy pokój, choć przecież fachowcami nie jesteśmy, no bo nie trzeba mieć zdolności przecież do malowania, a on nie pomaluje i koniec:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyeeeeeee
Ja swojego zmuszam i jak ojcu trzeba pomoc , to prosze tate , zeby brał mojego meza do pomocy i go uczył . Kiedys rodziców przecież zabraknie. Ostatnio wzielismy ekipe , to nam spieprzyli , bo przecież moj maz nie ma o tym zielonego pojecia.Wiec jak mial im zwrocic uwagę . Jak tam wpadłam to wypieprzyłam towarzystwo. Najbardziej jednak wkurza mnie , ze nawet nie poczyta na necie , zeby chociaz wiedziec jak z ekipa gadać , albo ja sprawdzić. Czasem mi ręce opadają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyeeeeeee
Bezradny jak dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harman
my jestesmy w trakcie remontu mieszkania i tak sobie własnie uświadamiam, że mój to nic nie zrobił w tym mieszkaniu, malował malarz, meble nam składami monterzy a wszystkie mniejsze roboty robił mój tata, niektóre rzeczy z pomocą narzeczonego, no ale sam to nic nie zrobił. kurde nawet zamek w drzwiach wymieniał mój tata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyeeeeeee
My rownież w trakcie adaptacji mieszkania ze stanu deweloperskiego. Bardzo dobrze rozumiem, twoje rozczarowanie, złość, frustracje itp. U mnie mąż tez nic nie zrobił. Robią ekipy lub moj ojciec z bratem , jak trzeba poprawić po ekipie. Czasem się zastanawiam jak to możliwe , ze moj maz jestw duzej firmie szefem i ma pod soba sporo osob . Przeciez to tez wymaga jakiejs logiki , umiejetnosci technicznych w zaplanowaniu wielu kwestii w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tak samo!!!! Ale mi się wydaje że po częsci to lenistwo.Najlepiej powiedzieć że nie umiem ;) :P Oczywiście nie mówię o jakiś super rzeczach remontowych jak położenie glazury czy zrobienie instalacji elektrycznej :D:D:D Ale metodą prób i błedów,często i urazów doszłam do perfekcji :D I to ja bawię z żarówkami,cieknącym kranem czy uszczelkami,zepsutą spłuczką w kiblu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój to złota rączka ,ale nie we wszystkim :) jedna rzecz która go totalnie wkurwia to kładzenie gładzi albo tynku :) kiedyś jak obrabiał okna to tak spierdolił za przeproszeniem że zostawił robotę połowie :D ale za to pięknie kładzie płyty k/g ,robi konstrukcje pod nie ,umie położyć płytki ,sam zrobił instalację elektryczną w cały mieszkaniu ,jeszcze dokupił jakiś pierdolnik kwadratowy gdzie się wpina kable i ą jakby poukładane i nawet je podpisał który od czego :D sam zrobił instalacje wodno kanalizacyjną i jeszcze jak mieliśmy dom to zrobił sam C.O i piec ,no ale jest z zawodu spawaczem więc z tym nie miał problemu :) malowanie ,tapety ,panele już normalka dla niego :) i o dziwo kiedyś nie umiał nic z tych rzeczy:) poczytał ,"podglądał ",próbował i się nauczył już nie wspomnę jaki dumny jest jak coś zrobi :);) no i trzeba chwalić :D a zapomniałabym ,kiedyś miał tylko wszytko co związane z metalem i elektryką ,teraz mam cały zestaw remontowo budowlany ,choć mieszkamy w mieszkaniu a nie domu :D wkrętarki ,wyrzynarki ,wiertarka udarowa duża ,mała ,wszelakie klucze ,imbusy ,poziomice to chyba trzy wielkości :D jedna to do sufitu sięga :Dnie wiem po co ,ale kupił :D piła tarczowa stoi w komórce a tam nawet prądu nie ma :D piła motorowa stoi w skrytce ,nie wiem po co bo nie palimy w piecu bo nie mamy pieca tyko ogrzewanie na prąd :Djeszcze tylko kosiarki brakuje :D no ale mam nadzieję ,ze już da sobie z tym spokój bo mieszkamy w samym rynku i trawy nie użyczysz :D Sam położył podłogę z płyt osb ,sam podzielił miesz kanie ściankami ,sam składał meble ,no jest gad zdolny ,ale kiedyś czarna masa była z niego :) jak się chce to się człowiek nauczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harman
ryjek no to zazdroszczę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj maz robi wszystkie
proste rzeczy w domu, gwozdzie, dziury w scianach, ukladanie paneli, tapety, nie mowiac o wkrecaniu zarowek :) poza tym dzieli sie ze mna obowiazkami typu sprzatanie, zmywanie, prasowanie itp. nie wyobrazam sobie jak moglabym byc z facetem ktory nie umie wbic gwozdzia - jak dla mnie to po prostu zalamka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój też dużo robi
Może ścian nie stawia, ale jakby musiał to pewnie by się nauczył. Za to ma smykałkę do elektryki i wszelkiej innej dłubaniny drobnej w domu. Gwożdzia wbić i wiertarkę obsłużyć też umie, ale nie bardzo lubi. Malowanie i inne takie też mu nieobce, w dodatku świetnie gotuje, umie nastawić pranie, ale już prasowanie i obsługa zmywarki go przerastają ;) No i meble wszystkie ja skręcałam, ale akurat lubię, więc nawet nie chciałam, żeby mi przeszkadzał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulaaaaa
ja mam męża złotą rączkę, potrafi zrobić prawie wszystko,jedynie poważniesza elektryka go przerasta. ma swoją firmę i zajmuje się hydrauliką, a do tego jesteśmy w trakcie budowy - wykańczania własnego domu, gdzie dużo robimy sami, także ma naprawdę mało czasu i nieraz trochę się naczekam zanim coś zrobi, naprawi w domu, w którym teraz mieszkamy. i niestety ale wszystkie sprawy typu sprzątanie, gotowanie, prasowanie itd są na mojej głowie, ale jak to mówią coś kosztem czegoś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie na odwrot - moj ojciec nigdy nic w domu nie robil,bo nie umial,tak przynajmniej tweirdzil,ja uwazam,ze mu sie nie chcialo,i wiecznie w domu cos bylo zepsute,kran ciekl przez pol roku,okien nie mial kto uszczelinic itp. Teraz mieszkam z narzeczonym,i jak tylko cos sie dzieje,to od razu bierze sie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, mój facet to tzw. złota rączka, umie zrobić w domu prawie wszystko teraz np., wykańcza listwy w rogu szafy, jednym okiem oglądając czterech pancernych po raz 55 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też robi wszystko. i tez mamy w domu prawie te same mechanizmy, o których ryjekk pisze. i niezliczone ilości skrzynek z narzędziami, ja na to wszystko mówię ogólnie "śrubki" :) ostatnio naprawił piecyk gazowy, choć ja się darłam, żeby nie ruszał, bo wylecimy w powietrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam identyczny problem
zarowno moi dziadkowie to byli tzw "zlote raczki", moj tato jest... A moj facet to ma dwie lewe rece do tego. Szkoda, bo to dla mnie wazne jestm, zawsze to w mezczyznach podziwialam, heh. Myslalam, ze na tym polega po czesci bycie mezczyzna ;) Wstyd mi jak ja musze cos zrobic, bo moj nie umie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam identyczny problem
meska pomarancza---> Nie zgadzam sie z tym. Moj dziadek pierwszy raz kladl plytki. I tak polozyl, ze mucha nie siada. Do dzis sa te plytki. Fachowcy od plytek niech sieschowaja. A kladl pierwszy raz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naćpana ketonalem
Moj jest elektrykiem:) Ale inne prace techniczne umie też zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z warszawy
mój ostatni parter to byl koszmarna ciapa w pracach technicznych, dluball przy czyms 2 godziny a potem ja podchodzialm na chwile i robilam to w 5 minut. Moj terazniejszy facet, narzeczony (planujemy slub) to odwrotnie, ona naprawi wszystko, ostatnio zeposol sie laptop, no to rozkrecil go na kawaleczki i srobeczki, ja wchodze i pyta "jejku co ty robisz?" myslalamze spisal go na straty i chce popatrzec dokladnie co jest w srosku, a on mowi ze probuje naporawic, i naprawil! szok :) a jaki byl z siebie dumny ;) ja z niego tez bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to się pochwalę,a raczej pochwalę mojego męża.14 lat temu wprowadziliśmy się w gołe ściany.Tynki zrobił nam fachowiec.Resztę-instalację elektryczną,podłogi (kafle i panele)osadzanie ościeżnic,drzwi,glazura w kuchni i łazience-łazienka już drugi raz,tapety,malowanie,wiercenie,podłączenie kuchenki,malowanie zrobił mój mąż z moją pomocą :classic_cool: Wszelkie naprawy to jego domena.Choć wstawienia nowych okien się nie podjął a ściany po "fachowcach" poprawiałam ja :( Dodatkowo buduje mi różne cuda na działce,pergole,drabinki-bylebym tylko narysowała o co mi chodzi. Sama też sporo potrafię,ale nie mam cierpliwości do tzw dłubaniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahahha zlota raczka...gwozdza nie umie przybic.Jak meble trzeba skrecac to ja to robie.Jak go poprosilam,zeby skrecil komode to trzeba bylo te komode zwrocic ze sciema,ze byla zepsuta(u nas da rade mieszkamy w UK).Jak przyszlo lozko king size skladajace sie z okolo 30 oddzielnych czesci...to wolalam sama je skrecic:P zajelo mi to okolo szesc godzin ale skrecilam:D jak cos zaszpachlowac to ja,jak cos rozkrecic,skrecic to ja,jak pomalowac to ja,jak skleic ja...idt. ale moj za to czesciej od innych facetow gotuje i tutaj moge byc z niego dumna,bo niezly z niego kucharz:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż konstruuje
Mój mąż konstruuje silniki samonapędzające się i inne cuda... Ale obrazka nie chce mu się powiesić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcvbdbg
wyobrazcie sobie, ze znam faceta ktory specjalnie wzywa hydraulika, zeby wyciagnac wlosy itp z syfonu pod zlewem bo on ni bedzi etego robil :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj wszystko robi, od malowania scian po elektryke w aucie :P wlacznie z gotowaniem, praniem, sprzataniem itd wlasciciwe jest niewiele rzeczy ktorych nie robil np tapetowanie ale to akurat ja robilam i wyszlo calkiem niezle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój potrafi wszystko
oprócz gotowania :p Sam wyremontował cały dom i zrobił wszystkie instalacje, elektryczne, wodne, centralne itd. Potrafi naprawić sprzęt w domu. Nie wiem skąd on się na tym zna bo nie pracuje ani na budowie ani w elektronice, jest prawnikiem ale naprawdę w domu zrobi wszystko sam, jest bardzo zaradny i doceniam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×