Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama121212

czy gdy dziecko jest karmione sztucznie podaje się wit.D3? i do ilu miesięcy?

Polecane posty

mnie osobiście przeraża nagminne ostatnio adowanie w dzieci witaminy K... naprawde rzadko kiedy jest to potrzebne, a co widze w kartach to chyba co drugie dziecko ma zapisaną... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie w tabletkach, wkropelkach są, ale na litośc boską... po co? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaminę K poaje sie zasadniczo dzieciom powyżej 2 roku życia, i to w naprawde ciężkawych przypadkach - w chorobach wątroby, w niedożywieniu, wyniszczeniu (ale takim konkretnym!), mukowiscydozą itd. a teraz - każdemu, jak leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
alez witaminy K tez nie trzeba podawac! wystarczy ze karmiaca je warzywa lisciaste i kapustowate (szpinak, kapuste, jarmuz, kalafior,brokule, brukselki), oprocz tego kiwi i awokado wowczas dostarcza dziecku z pokarmem odpowiednie ilosci tej witaminy ilosci polacy sa strasznie nienaturalni, ze tak katuja dzieci substytutami diety zamiast czerpac z przyrody!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
frufru ma racje. jedyne wyjatki gdzie wystepuje silny niedobor wit. K to uszkodzenia watroby (najczesciej poalkoholowe) cystic fibrosis (muskowiscydowa), zapalenie jelit i po operacjach brzusznych. w polsce liczy sie zysk farmaceuty, nie zdrowie dziecka. to samo mozna powiedziec o wmuszaniu wit. D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chrzań. żaden normalny farmaceuta nie da dziecku ot tak vit. K. podkopię powagę kolegów po fachu, ale to zdecydowanie wina lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogolnie to jestem zdania ze gdyby dzieci mialy zapotrzebowanie na witaminy w wiekszej ilosci niz te w mleku matki to by mleko matki dostosowalo sie do zapotrzebowan. widocznie te zalecenia to sa rzeczywiscie wymysly farmacutow albo wina ubogiej diety matki karmiacej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
nie farmaceutow z aptek, a z koncernow :) lekarze maja od nich % za recepty (czyt. dystrybucje), a kasa do kieszeni koncernu leci z nfz stad przedstaiciele chodzacy po przychodniach. to intratny biznes. kosztem pacjentow i ich zdrowia of course...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo się zgodze z Wami. Wit K podaje sie do 3 mc. 2 braci, jednemu nie podawali a 2 juz tak. Starszy ma ciągle krwotoki z nosa, młodszy nigdy. Zapotrzebowanie na witaminę K w okresie niemowlęcym to 1 mcg/kg/dobę. Zawartość witaminy K w mleku kobiecym wynosi ok. 0,25 mcg/100 ml i jest niewystarczająca do pokrycia dobowego zapotrzebowania. Dlaczego więc uważacie że nioe potrzeba podawac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak mam nie wydać wit k i d3 kiedy matka przychodzi z recepta i ja m.owie że teraz nie powinno sie d3 a czy k na pewnio jest potrzeba to fochy u matki że się wtrąca bo lekarz wie wiec mi to wisi i sie nie wtracam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
skad masz takie dane? moze akurat kobieta na podstawie ktorej mleka zrobiono badanie nie przywiazywala uwagi do tego co je ja tez mialam krwotoki z nosa jak bylam mlodsza, a bralam kazde scierwo dostepne na rynku, bo matka byla chorobliwie przewrazliwiona na punkcie zdrowia. nie sadze zeby to mialo cokolwiek wspolnego z witamina K, a predzej z okresem pokwitania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
"ale jak mam nie wydać wit k i d3 kiedy matka przychodzi z recepta i ja m.owie że teraz nie powinno sie d3 a czy k na pewnio jest potrzeba to fochy u matki że się wtrąca bo lekarz wie wiec mi to wisi i sie nie wtracam " o to to to to :) o tym wlasnie mowie :) lekarz zbiera na ...audi moze? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale ja rozumiem ze takie sa zalecenia lekarzy to sie ludzie sluchaja no bo tez gdyby mi lekarz powiedzial w polsce ze musze podawac d3 to bym podawala bo bym myslala, ze on lepiej wie ode mnie. ale lekarz w uk powiedzial, ze nie podawac d3, wiec uwazam, ze on to on lepiej ode mnie wie. ja sie w sumie na tym nie znam i nawet nie wnikalam glebiej w temat. dziecko zdrowie to i po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
krwotoki z nosa nie mają nic wspólnego z podawaniem bądź nie witaminy K. a dlaczego uważamy że nie trzeba podawac? - zobacz sobie jakie sa wskazania do stosowania witaminy K. nie ma tam nic co by usprawiedliwaiało podawanie tego niemowlakowi bez uzasadnionego powodu. myszka - ja sie dziwie ze lekarze to tak piszą na prawo i lewo, a nie że farmaceuci wydają. jak masz recepte to cięzko nie wydac. tylko po co to piszą?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mmm... jakby ci tu powiedziec - poczytaj o wit K, jej niedoborze i nadmiarze oraz skutkach :) "Problem krwawień z niedoboru witaminy K dotyczy głównie noworodków i niemowląt do końca 3 miesiąca życia. Paradoksalnie, szczególnie zagrożone są niemowlęta karmione naturalnie, ponieważ mleko matki jest relatywnie ubogie w witaminę K, a ponadto w przewodzie pokarmowym dzieci karmionych piersią dominuje flora bakteryjna o niewielkiej zdolności syntezy bakteryjnej witaminy K. Z tego powodu niemowlęta karmione naturalnie wymagają dodatkowej, regularnej podaży mikrodawek witaminy K. Aktualne zalecenia sugerują codzienne podawanie niemowlętom karmionym naturalnie dawki 25 mikrogramów witaminy K w okresie od 2 tygodnia do końca 3 miesiąca życia."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
i niech brat uwaza na witamine C (kwas askorbinowy). to po niej najczesciej leci krew z nosa, szczegolnie jak sie przedobrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
polkie badanie na polskich kobietach. tendencyjne. nie oszukujmy sie, ale przecietna karmiaca kowalska ma beznadziejna diete i leci na samych kanapkach i zupie (czyli gucio dostarcza organizmowi). a skad to sie bierze? doswiadczone polskie ekspertki tak radza :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to moze napisze Ci tak: jedynym preparatem leczniczym z Vit.K, przebadanym i godnym ze standardami, jest w Polce Vitacon. wyraxnie przeciwwskazany u dzieci poniżej 2 roku życia. pozostałe preparaty vit.K to...suplemetnty diety. czyli preparaty produkowane BEZ NADZORU, BEZ NORM, podlegające WYŁACZNIE kontroli sanepidowskiej pod kątem czystości preparatu. nikt nie sprawdza co tam w środku jest i ile tego jest. nikt nie sprawdza JAKOŚCI tego preparatu. ja bym dziecku nie podawała suplementu diety. dorosłemu to wszystko jedno, dziecku jednakże nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mmm... jakby ci tu powiedziec
"no wlasnie w polsce lekarze w wiekszosci sa zdania ze dieta matki nie moze zawierac kapusty, kalafiora i dziesiatek innych wartosciowych bogatych w witaminy warzyw i owocow" no to macie swoja odpowiedz na to tendencyjne polskie badanie naukowe na polkiej niedorzywionej kobiecie produkujacej niepelnowartosciowy pokarm. badanie ma zapewne jeszcze jeden ukryty cel, poza napedzeniem sprzedazy witaminy K ---> nakrecenie sprzedazy mleka zastepczego, bo wedlug autora witamine K ma ono zapewne bardziej przyswajalna od matczynego :o dla tego i dla setki innych powodow nigdy nie czytam polskich poradnikow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×