rozpacz cierpienie i bol zmusza mnie do zerwania z rzeczywistoscia

pisalam juz wczesniej o tym jak zginal moj kochany chlopak w wypadku samochodowym w lutym.. jest coraz gorzej.. nie skupiam sie na swoim zyciu codziennym skupiam najwiecej uwagi moim snom czekam na noc caly dzien z nadzieja ze przysni mi sie moj Artur i jak mi sie przysni.. staram sie za wszelka cene zapamietac sen.. zaglebiam sie w to wszystko coraz bardziej i bardziej martwie sie gdzie on jest co sie z nim dzieje czy jest szczesliwy czy moze nie? czytam wszystkie artykuly zwiazane z tamtym swiatem z tym co sie dzieje z dusza po smierci niektore mnie przerazily.. pragne bardzo bardzo mocno kontaktu z nim sny mi juz nie wystarczaja bo nic konkretnego nie moge z nich sie dowiedziec!! chce wywolac SAMA ducha mojego kochanego malenstwa musze sie z nim skontaktowac tak bardzo pragne tego!! musze go odnalezc albo ja pojde do niego i odnajde go tam albo on przybedzie do mnie!! jestem w anglii sama mam straszna nerwice i depresje nie mam tu nikogo!! blagam blagam niech ktos mi napisze jak moge sie z nim skontaktowac sama jak zrobic ten rytual samemu! nie odpuszcze zabardzo cierpie za bardzo boli to nie byl jakis tam sobie chlopak on mnie bardzo mocno kochal zrobil by dla mnie wszystko 3 lata wszedzie razem nie dam rady tego zostawic.