Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedziona26p

czy wasi faceci/mężowie też tacy sa?

Polecane posty

Gość zawiedziona26p

Dobija mnie tak jego bierność i lenistwo. Jesteśmy rok po zaręczynach i mieszkamy razem. Jesli chodzi o ślub to wogle się tym nie interesuje - tym zeby moze chociażby tą sprawę przedyskutować, podjąć decyzję gdzie i kiedy go weźmiemy, nie mówiąc już o całej organizacji :( Ja poruszam czasem ten temat on mi przytakuje ze trzeba sie tym zając i na tym koniec - wraca do komputera. Zeby coś zrobił w domu musze mu dawać konkretne polecenia, ze ma coś zrobić. Sam nie wpadnie na to ze trzeba umyc kibel (czekałam miesiąc czy na to wpadnie, ale nie doczekałam się) i taki śmierdzacy, niemyty kibel mu nie przeszkadzał. Na dywanie pełno okruchów - nie widzi, w lodówce zepsute jedzenie - nie widzi, słoik z wyjedzonym przed niego kremem czekoladowym odstawił na półkę, trzeba wyprowadzić chomika na spacer - nie pamięta. Mieliśmy kupić w tą wiosnę samochód i dupa, w ogóle się nie rozgladał i już wiem ze nie kupimy bo to go przerasta. Dobija mnie to ze o wszystkim musze ja myśleć i nie nie moge na niego liczyć. Czy u was jest tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co tyle hałasu
chomika na spacer :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie nie.. Od poczatku sie starał i do dzisiaj mu tak zostało. Mam nadzieje, ze po zareczynach sie to nie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokruszona25
oo thank you god za ten topik! juz myslalam, ze jestem sama i tylko moj facet to taka pierdola! moj jest bardzo wybiorczy jesli chodzi o porzadki - nie lubi balaganu, wszystko odklada na miejsce, ale brud mu nie przeszkadza. kuchenka po gotowaniu moze sobie tydzien byc nieumyta, on tego nie zauwazy. licytuje sie o kazda pierdole, o kazde zgaszenie swiatla, przyniesienie pilota, zmycie kubka, obranie ziemniakow... zawsze ma 10000 wymowek, zeby to zwalic na mnie. jest strasznie oburzony, kiedy przychodze po 10 godzinach w robocie i nie chce mi sie robic obiadu. foch do konca dnia, chociaz on caly dzien siedzial w domu, wiec mogl cos zrobic dla siebie i dla mnie. nie, nie kiwnie palcem, uwaza, ze wszystko mu sie nalezy, bo on ciezko pracowal w domu przez ten czas. jasne. mamusia go rozpuscila jak dziadowski bicz!! nie wiem co bedzie dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka_22_
zASTANOW SIE CZY NAPEWNO SLUB TO DOBRY POMYSL...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DDF
daj mu konkretny dylemat: albo ruszy d u p ę albo niech s p i e * d a l a, bo na lenia nie ma rady :P albo razem sprzątajcie nie wiem.. i musisz mu mówić co ma robić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anulka_22_
Moj maz tez nie zawsze ma ochote zeby pomoc mi np w sprzataniu ale od poczatku naszego zwiazku nie odpuszczalam mu jak o cos go poprosze to stara sie to zrobic nawet gdy mu sie nie chce a jak sie wywinie to robie mu awanture ze nie jestem sluzaca i nie bede skakac kolo niego bo nie na tym rzecz polega a jak nie chce sie klocic to mowie mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×