Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy-czas-uleczy-rany?

Potrzebuję popisać z kimś

Polecane posty

Ciesz się, ze tak się stało zanim został Twoim mężem i ojcem Twoich dzieci. Wiem, teraz cierpisz, ale pomysl sama, może to LOS daje Ci znak, ze to nie Ten. Ludzie którzy nałogowo piją czy sie narkotyzują nie zerwą z nałogiem tak ot. Wolą zerwać z kobietą. Dlatego choć Cię bolą te policzki ciesz się i nei daj sobie wkręcić jak do zadzwoni do Ciebie (sądzę że to zrobi) że sie zmieni. Otóż nie zmieni się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina dziewczyna
Ty jako ofiara przemocy czujesz wstyd? Twój chłopak, typowy gnojek, nie ma za grosz honoru. Dziewczyno, obudź się, on Cię uderzył już nie po raz pierwszy. Chcesz marnować życie z takim psycholem? Jeśli jednak masz koleżanki, rodzinę, z którą możesz pogadać, to zrób to, ale nie wszystkim, wybierz jedną osobę, tę której najbardziej ufasz. I Ty myślałaś o małżeństwie z nim? Wybij to sobie z głowy. Mam nadzieję, że już to zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, tak się generalnie zastanawiam, czy jak ktoś jest wrażliwy, oznacza to, że jest słaby psychicznie wydaje mi się, że autorka topiku być może jest za bardzo łatwowierna, ale to nie znaczy, że jest słaba aby móc dać drugą szansę, również trzeba być silnym, zdecydowanym dlatego sądzę, że autorka topiku, może popłaczę, będzie smutna, ale wreszcie podejmie jakąś decyzję, taką związaną np. z życiem zawodowym, która to decyzja sprawi, że autorka topiku uśmiechnie się i będzie wesoło wstawać rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
teoretycznie wybiłam go sobie z głowy. To znaczy myślę, że jak zadzwoni, czy przyjdzie, to się nie będę odzywać, nie dam się namówić na powrót. Ale z drugiej strony tak mi ciężko. On od trzech lat prawie zawsze był przy mnie gdy go potrzebowałam, gdy mi było źle, ciężko, smutno... Chciałabym znaleźć się teraz w czyichś ramionach (mam na myśli kogoś bliskiego) wtulić się i poczuć bezpiecznie, poczuć jak ten ból odchodzi... Powtarzam sobie, że nie dam mu już więcej szansy, ale mimo wszystko brakuje mi go. Czuję się wściekła na niego, upokorzona, ale mimo wszystko coś ciągle do niego czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mylisz sie Romantyk. Gdy dziewczyna daje druga szansę to nie z powodu swej siły, lecz wlaśnie słabości. CHCE wierzyć, ze ten facet który pije bije itd jest lepszy niż jest. No a ona boi się samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem dziewczyny, może nie znam kobiet i się mylę ale jeżeli kobieta skupi się na czymś innym np. na pracy, edukacji lub jakimś innym zajęciu np. sporcie, wówczas potrafi poradzić sobie z nieudanym uczuciem, często coś udaje im się osiągnąć, a nawet spotkać w którymś momencie miłość życia Co, optymistą jestem? A autorce topiku proponuję trochę sportu! Pobiegać, porobić jakieś ćwiczenia, pojeździć na rowerze Nie wiem, gdzie mieszkacie, ale pogoda chyba dzisiaj wszędzie ładna, może spacer, wypad za miasto (albo na miasto) i niech świat dalej się kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Romantyk, widać że jestes facetem. Proponujesz kobiecie w zamian za uczucie sport ? :) Dla nas życie uczuciowe jest najważniejsze. To mężczyźni moga oddać sie pracy i "zapomnieć". Kobieta dopóki nie uporządkowuje swoich uczuć, nie będzie w stanie o niczym innym mysleć. Ale oczywiscie to co zaproponowałęś bardzo przydaje sie w porządkowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, nie myśl narazie o żadnych ramionach. Ból który masz w sobie trzeba przecierpieć. Nie szukac ukojenia nigdzie indziej poza sobą. W sobie można odnaleźć spore pokłady siły. Ale trzbea zmierzyć się z bólem. To znaczy nie szukać ramion, które by ten ból przyćmiły. Bo jak znam życie, będą to ramiona twojego byłego. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
koralowa właśnie jak myślę o tym bólu to jako pierwsza rzecz przychodzi mi na myśl wtulić się w niego i usłyszeć, że to był tylko zły sen... Po prostu wtulić się i zapomnieć... Albo przytulić się do mamy, tak po prostu jak małe dziecko... Przytulić się i wypłakać, nic nie mówić tylko poczuć ukojenie w tym bólu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
A mi z każdą chwilą jest gorzej. Z każdą chwilą to boli jeszcze bardziej. Chwilami nie mogę uwierzyć w to, co się stało. ON?? ON MI TO ZROBIŁ? PRZECIEŻ ON JEST TAKI CZUŁY I KOCHANY, NIGDY BY MNIE SKRZYWDZIŁ... a raczej taki był do dzisiejszego ranka. Przecież ja nic nie zrobiłam. Nic nie powiedziałam. Normalny miły poranek, jak zazwyczaj, gdy budzimy się obok siebie. A później nie wiem co się stało. Nie wiem co w niego wstąpiło. Zaczął mnie bić i powiedział, że to koniec. Jakby coś w niego wstąpiło... Jakby to był ktoś inny w jego ciele... A ja nie wiem, co ze sobą zrobić. Przecież jeszcze kilka minut przed tym miałam kochającego faceta, a tu nagle stało się coś takiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I gdyby tak przyszedł i powiedział że to zły sen, tobyś uwierzyła? Po tym jak uderzył Cie już 3 razy? Jak myslisz, jak żyją kobiety alkoholików? W których co jakiś czas COŚ wstępuje. I jest piekło. Chcesz tak żyć? Ból minie. Wierz mi. Trzeba mu tylko pozwolić wybrzmieć. Nie zagłuszac go. Natomiast ciągnięcie tego, bo pomiędzy tym, gdy nie jest sobą, jest wspaniały doprowadzi Cię do ruiny psychicznej. (nigdy nie będziesz wiedziała czy jutro rano znów Cie nie uderzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
Boję się nocy:( boję się, że nie będę mogła zasnąć, że całą noc będę rozpamiętywała nasz związek, boję się tego uczucia pustki, które najbardziej daje o sobie znać właśnie w nocy. Boję się, że będę wspominała te dobre chwile i żałowała, że już się nie powtórzą, będę myślała o naszych wspólnych planach, których już nie zrealizujemy. Będzie mi brakowało jego obok mnie, tego, że nie mam się do kogo przytulić jak mi tak źle, bo on zawsze był przy mnie, gdy mi było źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
Przeczytałam właśnie to co sama przed chwilą napisałam. Piszę, z resztą też czuję się, jakby to jak on mnie potraktował nie miało znaczenia... Co się ze mną dzieje??? Powinnam być na niego wściekła, a ja się czuję jakbym to ja coś złego zrobiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy-czas-uleczy-rany?
Drugi dzień bez niego:( Ciężko mi jakoś i tak dziwnie, ale staram się o tym nie myśleć. Nie rozpamiętywać tego co było, zapomnieć o wspólnych planach. Teraz moje życie jest takie puste... Czuję taką pustkę w środku:( Nie myślę o przyszłości, nie rozpamiętuję przeszłości. Żyję tu i teraz... Staram się nawet przez chwilę nie być sama, zeby o tym nie myslec, nie rozpamietywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×