wiem ze to nie jest normalne ale... czy ja jestem podła zona?

moj maz jezdzi na wozku inwalidzkim od roku. mial wypadek. to co ja czuje jest okropne wiem to ale dla mnie wspaniale!!!! maz mial taka prace ze czesto nie bylo go w domu, uganialy sie za nim ladne laski, co chwila byly jakies sygnalki i sms(maz nie pisal do nich, one zawsze zalatwialy sobie do niego nr) kiedys taka Jolka pierdolnieta zaczela do niego sie slimaczyc (maz jest bardzo przystojny, wysoki brunet, opalony wysportowany) al ze maz mnie bardzi kocha wiem to napewno olewal ja a ja sie tylko denerwowalam! mimo ze mu ufałam wkurwialo mnie to ze te panieki kolo niego lataja.... no i teraz ten wypadek rok temu. maz nie załamał sie, moze przez pierwsze 2 miesiace , pracuje w domu, wciaz mamy kase piekny dom, staramy sie o dziecko, maz ma takze wysoką rente, robie mu pyszne obiady, masaze rehabilitacyje, opiekuje dbam najbardziej w swiecie!!!!!! i otoz.......... skonczyli sie te pierdolone panienki!!!!!!! a ja jestem przeszczesliwa!!!!! mam meza non stop nawet jezdzimy na wycieczki!! czy ja jestem podła? nienormalna? dopiero teraz jest extra!!!!!!

gdybys majac wybor czy maz zostanie na wozku czy bedzie mogl chodzic zrobilabys wszystko by pozostal na wozku.

jesteś egoistka...cieszyć sie że mąż jest na wózku bo ci juz żadna laska go nie będzie podrywać

nie to nie egoizm tylko strach przed tymi innymi kobietami co wokolo niego ganiały

Ja Cie rozumiem. To jedyny sposób na zdradę chyba.

po prostu Twój mąż dostał nauczkę od losu za to że Ciebie nie szanował a to że kalectwo sprawiło że przestał Cię oszukiwać i Wasze życie stało sie takie jakie być powino od początku.....no cóż

moj maz mnie nie oszukiwal!! kochal i szanowal nad wszystko! nie umiesz czytac???? to panienki za nim latały a nie on. nigdy mnie nie zdradzil. caly czas tłumaczyc był cierpliwy. ale co mogl zrobic jak dostawal sms, listy wiadomosci???? nic, one dalej nalegały ale on nic!!!!!!!! za to go kocham, a teraz jest o tyle cudownie ze nie martwie sie mimo ze wiem jaki był. to bylo tylko moje zamartwianie i mam wielka ulge!!!!!on jest bez winy ale ja nie moglam juz tego znosic.