Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna 27

nie oswiadczyl sie po 4 latach wiec zerwalam

Polecane posty

Gość kropka25.
gosialicious -> powodzenia w życiu, odezwij się do nas za 3 lata co najmniej. Zaręczyny nie gwarantują Ci NICZEGO ale na daną chwilę pokazują żę facet jest przekonany że chce z Tobą spedzić całe życie bez względu na to co się stanie. A ilu takich odważnych? niewiele a tak glupio gadających mnóstwo! wychodząc z założenia,że są rozwody i nie wiadomo co się sanie nie wychodź z domu bo cię coś rozjedzie-- dokładnie takie głupoty pieprzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, postaw mu utimatum :D Jesli Ci sie nie oswiadczy za rok, to kopa w dupe i leci :D Moge Ci powiedziec, ze Twoje marzenie o jego wylocie spelni sie szybciej niz myslisz :D Stawianie ultimatum traci mi desperacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie zrozumiem czemu istnieja takie desperatki jak wy, ktore chca slubu za wszelka cene. Mozecie mnie zjechac, zwyzywac od najgorszych - mam to gdzies ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
nie zamierzam nikomu stawiać ultimatum, nie wiem jak mu powiedziec czego oczekuję od życia i jak chcę żeby wyglądało moje życie, nie mam nic przeciwko żeby jego życie wyglądało inaczej ale wole je znać żeby w razie czego nie być zdesperowaną kobietą po 30stce z poczuciem że straciłam kilka lat. Miłość miłością, teraz wystarcza ci że chłopak ci powie 'kocham' ale za kilka lat zaczniesz bardziej się cenić i więcej wymagać od życia i ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
Skoro masz to gdzieś to po co sie tak emocjonujesz i dyskutujesz z nami na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
nikt nie chce ślubu za wszelką cenę, jakby tak było to każda wiązałaby się z pierwszym lepszy i po kilku miesiącach byłby slub, a tak czekam miesiące lata poznajemy się i co twoim zdaniem,mamy tak czekać 5, 10lat bo przecież kochamy?? tak to twoim zdaniem powinno wyglądać? a potem facet chce dziecko ale bez slubu to tez ok bo przeciez kocham więc go nie zostawię? naiwna jesteś masakrycznie. Piszesz jak jakaś kura domowa wszystko zrobiłabys co by chciał facet, trzeba walczyć o swoje życie i plany a nie siedzieć z mordą w kubeł jak piszesz bo ON nic nie powie i nie chce... w takim związku to ani kobieta nie jest szczęśliwa ani facet a związek się rozpada jak u autorki postu,i zawsze się tak kończy jak się ludzie nie dobiorą po względem oczekiwań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
To już wiemy, może powiesz coś nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznalam wiele par, ktore nie maja slubu a zyja wiele lat i oboje sie kochaja prawdziwa miloscia. Nie chcieli tego niszczyc slubem. Spytaj pierwszego lepszego faceta, czy slub nie niszczy milosci. Pewnie, ze niszczy. Nie zrobilabym wszystkiego co by chcial facet i o swoje umiem walczyc ;). Naprawde zal mi tych kobiet, ktore sa tak zdesperowane, ze rzucaja faceta, ktory nie chce brac z nimi slubu ( mimo tego, ze z nimi jest) chyba po to, by szukac nastepnego do slubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 27
kropka 25 ja z moim chlopakiem zamieszkalam 2 lata i mialam nadzieje ze sie oswiadczy po jakis tam czasie :( dawalam mu to do zrozumienia, on wiedzial ze to jest dla mnie wazne, bylam pewna ze mnie kocha...moze po prostu nie trafilam na odpowiedniego faceta? kazdy czlowiek jest inny wiec ciezko mi Tobie dawacv rady. gdybym mogla cofnac czas powiedzialabym ze nie moge z nim zamieszkac przedd slubem bo mam badzo religijnych rodzicow i nigdy mi na to nie pozwola, co zreszta w moim przypadku nie mija sie za bardzo z prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
Mhm.. :) pozwolisz, że jednak nie skomentuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre posuniecie, nie komentuj bo i tak bys powtorzyla to co mowilas wczesniej. Dla mnie to jest desperacja i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
gosialicious -> a do tego jesteś tak tępa że nie uznajesz że ktoś mógłby mieć inne zdanie i poglądy na życie :D powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxxx
gosialicious- a niech cie ruchaja i zostawiaja ,teraz idz stad:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
Ja proponuję po prostu na nią nie zwracać uwagi ;) Jeżeli ten temat faktycznie Cię nie rusza i nie obchodzi, to co tutaj jeszcze robisz, dziewczynko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub to z reguły
no dobra - a jak wasi faceci tłumaczyli to że nie chcą brać slubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak zostawie was tutaj zdesperowane kobiety, pocieszajcie sie nawzajem. Stworzcie sobie klub wzajemnej adoracji i gadajcie na facetow jacy to oni sa zli. Powodzenia to ja zycze wam. Bo ja mam 20 lat i cale zycie przed soba, a wy sie gimnastykujcie, polujcie na facetow i kombinujcie jak ich zaciagnac przed oltarz. ZAL MI WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
powiem wprost - szacunek dla autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie było podobnie
Mój na przykład stwierdził, że ma jeszcze tyle wydatków i tyle fajnych rzeczy chciałby sobie kupić, że najpierw kasa musi iść na te właśnie rzeczy a dopiero potem zacznie składać na ślub :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka3434
o ja też jestem w długim związku prawie 10 letnim, bez ślubu, bez zaręczyn i bez dzieci. Kocham partnera choć trudno mi często znieść jego charakter, ach ta stagnacja, bezradność niemożność podejmowania pewnych decyzji - męczy mnie to. Wracając do tematu niedawno pojawił się u nas temat dzieci, ślubu - mój luby mi oświadczył, że po remoncie ( który teraz trwa) oficjalnie poprosi mnie o rękę...I teraz nie wiem jak to się dzieje, ale ilekroć włączę telewizor, otworzę gazetę, wejdę na internet wszędzie ślub ślub i ciąże:D A ja nie wiem czy chcę...po tylu latach nie wiem (chore nie?) Też kiedyś myślałam jak koleżanka, która myśli, że wystarczy kochać, ale jak najbardziej rozumiem autorkę, a jak jeszcze jest dziecko to niestety kobieta czasem czuje się niedowartościowana bo jak to dziecko a rodzice chłopak i dziewczyna ???Oczywiście nic w tym złego, ale nie każdemu to pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub to z reguły
znam kilka sytuacji w których faceci postawienie przed alternatywą "slub albo rozstanie" decydowali się na ślub mało to miłe i romantyczne, ale czasem kolesia trzeba popchnąć we właściwą stronę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
mój się jeszcze nie tłumaczył że nie chce ślubu bo kiedyś powiedział jak sie o coś spięliśmy że "chce założenia rodziny i jeśli chodzi o plany to tak za 2-3lata" cokolwiek to znaczy... ale jeszcze przed tym zamieszkaniem zamierzam przycisnąć tzn wypytać tylko jak sobie nas wyobraża za 2-3-4 lat i co by było gdyby okazało się że chcemy od życia czegoś innego a co do innych pytań w celu uniknięcia długiego oczekiwania na jego krok to liczę na Was jakby powiedział że nie chce ślubu etc to od razu zrezygnowałabym z tego wspólnego mieszkania, to oczywiste... kiedyś jak jego kolega się żenił to trochę się z niego nabijał albo palnął coś w stylu ze on nie wie czy kiedykolwiek będzie chciał się żenić, teraz jakby mi po tylu latach tak powiedział to pożegnałabym... zabolałoby mnie to strasznie zwłaszcza po tych planach mieszkania, działki czy kiedyś dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka3434
nie zrozumcie mnie źle, myślałam, że do tego dąży nasz związek i pasowało mi to, ale teraz, kiedy już to jest namacalne to się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
a ja wolałabym nie stawiać takiego ultimatum tzn nie powiedziałabym tak otwarcie (a tak zrobiła moja przyjaciółka), ja poczekałabym swoje i ulotniła się bo nawet jakby facet powiedział że ślub bo nie chcę żebym odeszła to i tak nie chciałabym z nim być po takiej akcji :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23...................
Wtrącę swoje trzy grosze, chociaż jak zwykle kobiety nie potrafią logicznie przedstawić swoje argumenty tylko zaczynają stosować etykiety typu: desperatka. Powiedzenie, że ślub niszczy miłość jest tak samo idiotyczne jak stwierdzenie, że związek niszczy zakochanie. Ciekawi mnie dlaczego mam się o to zapytać mężczyzny, rozumiem, że tylko oni mogą mieć w tym temacie monopol na prawdę. Cóż, niektórzy wolą jednak słuchać siebie. Każdy związek, formalny czy nieformalny to zobowiązanie. Jeżeli ktoś mówi, że jest w związku, a otwiera sobie furtkę do odejścia, nie traktuje tego poważnie to nie za bardzo rozumiem sens wchodzenia z kimś w bliższą relację. Wolny związek jest jak świnka morska, ani świnka, ani morska. Związek to zobowiązanie i jeżeli ktoś tej prawdy nie przyjmuje, nie pojmuje idei związku dwojga ludzi. Ślub jest natomiast nowym etapem tego związku, nie takim zbędnym gdy zakłada się rodzinę, ale nie koniecznym do jej zawarcia. Mimo to formalne potwierdzenie (rozumiemy się, nie dopiero zobowiązanie) podjętego wcześniej zobowiązania nie tylko powinno świadczyć o dojrzałości związku, ale formalnie formuje rodzinę. Formalnie. Jeżeli ktoś kocha, nie boi się tego potwierdzić, a jeśli ma wątpliwością, to powinien zastanowić się nad swoim związkiem. Wierzący sprawę mają prostą, to część ich wiary. A miłość niszczy brak porozumienia, kłamstwo, niedojrzałość, zdrada... Itd. Nijak ma się do tego małżeństwo. Gdyby nie istniała taka instytucja (a to ciekawe występuje na całym globie) mielibyśmy tyle samo rozpadów rodzin, zdrad i innych następstw powyższych czynników. Jeżeli ktoś jest niegotowy do założenia rodziny, to czy w formalnym czy w nieformalnych związku się nie sprawdzi. Związku. Bo jeżeli w chodzeniu za rączkę, seksie i pierdoleniu o wdziękach Maryni to może i tak. Ale do tego związek jest niepotrzebny. I naprawdę nie musisz podkreślać, gdzie masz zdanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka23...................
20 lat? Wyglądasz na 35.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO nie Tak jest
-> czegoś nie pojmuję chyba--> Faceci umieja tak manipulowac i mataczyc,ze sciemniaja o slubie,klamia zeby tylko znimi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna 27
bez slubu jest za ciezko rodzice nie toleruja takiego zwiazku- maja swoje lata, nie mam im tego za zle. Moj chlopak zawsze unikal kontaktu z moimi rodziciami..najwyrazniej bal sie mojego taty, wstydzil sie przed nimi... co nie przeszkodzilo mu zyc ze mna pod jednym dachem bez zadnych zobowiazan. to nie jest dowod milosci. Przez dlugi czas czulam sie po prostu skrzywdzona teraz przeprowadzamy sie do Polski i wiem ze nie moge tak dluzej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ślub to z reguły
ewka3434 - uważaj żeby remont nie przeciągnąl się na następne 10 lat ;) a tak na serio to naturalne, że masz tremę, ale spoko luz, będzie dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka25.
Majka23.............. -> nie tłumaczmy już jej tego bo sama się przekona za 3 albo 5 lat. I przyjdzie tu z dokładnie takim samym problemem. Uważasz że jest jakiś dobry sposób żeby tego uniknąć, nie chcę ślubu teraz ale nie chcę żyć bez ślubu jak z Nim zamieszkam, chciałabym za rok się zaręczyć, ciężko mi to powiedzieć chłopakowi... Mówiłabyś wprost? czy tylko pytała o wizję związku za X lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×