Kobieta zapięta to kobieta zdobyta.

czy ta teoria odnosi się też do zrobienia przez kobietę loda?

ciekawe pytanie wypowiedzcie sie....

zalezy.. nie ktore kobiety robia loda od tak, jesli juz sie pieprzyc to na calosc inne traktuja loda jako oznake milosci do faceta i zaazwyczaj zrobia go pozniej od momentu kiedy pierwszy raz poszli do lozka zalezy od kobiety jak do tego podchodzi

no ja jestem raczej z tych drugich kobiet laskee zaczelam robic po seksie a pozniej z polykiem ;D

ogólnie to uważam że temat 100% prawdziwy. jestem kobietą i potwierdzam

chociaz kto wiem jak by sie potoczylo to teraz...gdybym byla samotna panna...

NL !!!!!!!! Napisałeś: Opiszę Wam teraz błąd, który popełnia wiele męskich mamej. Poznają dziewczynę i zaczynają romansować. Jest pięknie , och i ach. On dla niej i ona dla niego są ideałem. Niestety on przez swoje urojone, poetyckie wyobrażenie milości nie chce jej zapiąć bełkocząc coś w myslach o szacunku (jak tworzenie życia może uwłaczać godności? ). Laska czeka czeka i w końcu:1 1. Daje innemu po cichu 2. Kobie frajera w tyłek bo nabiera do niego pogardy. Ja trafiłam na męską mamkę i wk**wia mnie to niezmiernie !!! Jak mu przemówić do rozsądku? CHCĘ SEKSU, ON TO WIE ALE NIE MOŻE BO.... pie**oli o szacunku FUcK!

------> ja trafiłam na takiego Trzeba mieć coś z głową by seks traktować w kwestii okazywania lub odbierania szacunku. Oczywiście poza pewnymi wyrafinowanymi technikami służacymi stricte do upadlania niegrzecznych suk które to lubią ;-). Chyba chcesz mieć normalne dzieci? Ciężko będzie je mieć z nienormalnym. Już wiesz co masz zrobić

------>ty przeciez wiesz co Nie uważam się za jakiegoś superkochanka ale zdobyłem już kilka razy doświadczenie w omawianej kwestii podobnie jak paru moich znajomych. Myślę, że ta teoria ma uzasadnienie w naturze. Natura stworzyła seks do prokreacji, domyślnie więc zakłada że dawanie dupy tylko temu służy. Tak więc jeśli kobieta dała dupy jej podświadomość mówi: 'jesteś w ciąży i potrzebujesz tego samca-opiekuna w okresie ciąży, porodu i połogu itd'. Chyba stąd się bierze to dziwaczne zachowanie kobiet.

Co do loda to nie stwierdziłem analogicznej sytuacji. Bardzo wiele kobiet, śmiem twierdzić że większość, traktuje zrobienie loda bardziej lightowo niż danie dupy. Żadna nie chciała bym jej mówił jak jej kocham po połknięciu mojej spermy a po byle ruchanku i owszem.

Dnia 28.06.2010 o 13:36, Gość Typowy NL napisał:

Dopóki nie zapniecie dziewczyny to ona jest stroną dominującą, to ona kontroluje sytuację i rozdaje karty.Musicie się starać, zastanawiać i obmyślać co zrobić, żeby jej zaimponować, jak ją zdobyć.Kobiety z natury wiarołomne i mniej uczuciowe (własnie tak!) chłodniej patrzą na relacje damsko-męskie.Ile znacie przypadków samobójstwa faceta z powodu kobiety a ile w drugą stronę?Jeśli kobieta jest w toksycznym związku z chamem, wsiowym ćwokiem, który traktuje ją jak podłogowe ścierwo i chodzącego pokrowca na ...a ale..jednocześnie był pierwszym który ją zapiął i ma was, kolege, znajomego, przyjaciela czy po prosto kogoś kto traktuje ją jak księżniczke, przy którym jednym umie poczuć się jak ktoś wyjątykowy, kochany, czuje że wy jesteście jej ideałem to i tak zawsze jej obecny ma przewagę.A czemu? BO JĄ ZAPIĄŁ! I dopóki wy nie zapniecie jej także to choćby bilans zalet JEGO i TWOICH był na miażdżącą przewagą na Twoją stronę na końcu zestawienia wytłuszczoną, pogrubioną czcionką pisaną drukowanymi literami będzie ZAPIĄŁ MNIE.Jeśli chcecie zdobyć dziewczyne na stałe, jeśli czujecie, że to ta jedyna, jeśli nie chcecie przegrać życia uganiając się za waszą "miłością", nie zostać odtrącenie i pozostać z chvjem w ręku zróbcie wszystko żeby dziewczynę zapiąć.Wtedy staje się potulna i zna swoje miejsce w szeregu.Kobieta zapięta to kobieta zdobyta.

No .... Nic więcej nie da się tutaj dodać. Debli.

Dnia 28.06.2010 o 14:23, Gość Typowy NL napisał:

Nie. Nawet ostatnia kłoda która nie lubi seksu będzie się uparcie trzymała jednego faceta tylko dlatego że ją zapiął. Prędzej kobieta zniesie wariackie ekscesy faceta z którym jest 3mie i ją kiepsko ale jednak dyma niż z milusim ciotą z którym jest rok ale jeszcze jej nie puknął w jamę.

Porzygalabym sie na ciebie oblechu

Dnia 28.06.2010 o 15:10, puf1313 napisał:

chociaz kto wiem jak by sie potoczylo to teraz...gdybym byla samotna panna...

 

Dnia 28.06.2010 o 15:06, puf1313 napisał:

no ja jestem raczej z tych drugich kobiet laskee zaczelam robic po seksie a pozniej z polykiem ;D

niesamowicie wielkie masz osiągnięcia życiowe którymi się szczycisz tępa k u r w o, coś innego potrafisz sz ma to ? Wtyd że takie k ur wisko w ogóle żyje!

Dnia 28.06.2010 o 12:36, Gość Typowy NL napisał:

Dopóki nie zapniecie dziewczyny to ona jest stroną dominującą, to ona kontroluje sytuację i rozdaje karty.Musicie się starać, zastanawiać i obmyślać co zrobić, żeby jej zaimponować, jak ją zdobyć.Kobiety z natury wiarołomne i mniej uczuciowe (własnie tak!) chłodniej patrzą na relacje damsko-męskie.Ile znacie przypadków samobójstwa faceta z powodu kobiety a ile w drugą stronę?Jeśli kobieta jest w toksycznym związku z chamem, wsiowym ćwokiem, który traktuje ją jak podłogowe ścierwo i chodzącego pokrowca na ...a ale..jednocześnie był pierwszym który ją zapiął i ma was, kolege, znajomego, przyjaciela czy po prosto kogoś kto traktuje ją jak księżniczke, przy którym jednym umie poczuć się jak ktoś wyjątykowy, kochany, czuje że wy jesteście jej ideałem to i tak zawsze jej obecny ma przewagę.A czemu? BO JĄ ZAPIĄŁ! I dopóki wy nie zapniecie jej także to choćby bilans zalet JEGO i TWOICH był na miażdżącą przewagą na Twoją stronę na końcu zestawienia wytłuszczoną, pogrubioną czcionką pisaną drukowanymi literami będzie ZAPIĄŁ MNIE.Jeśli chcecie zdobyć dziewczyne na stałe, jeśli czujecie, że to ta jedyna, jeśli nie chcecie przegrać życia uganiając się za waszą "miłością", nie zostać odtrącenie i pozostać z chvjem w ręku zróbcie wszystko żeby dziewczynę zapiąć.Wtedy staje się potulna i zna swoje miejsce w szeregu.Kobieta zapięta to kobieta zdobyta.

Moze i w niektorych przypadkach ma to miejsce ale... moj byly byl tak przerazony ze za bardzo sie skumplowalam z jego kolega iz jak najszyncoej chcial "przypieczetowac znajomosc". Przespalam sie z nim bo mnie strasznie pociagal. Jednak... jakoez bylo jego zdziwienie kiedy po naszym seksie " nadal nie znalam swojwgo moejsca w szeregu" (ktos wytlumaczy co konkreynie to ma znaczyc?) Ale nadal nie byla potulma niunia. Caly czas sie staral i caly czas bal o tamtego kolege. Mic sie zmienilo a ja nie stalam soe jego wlasnoscia i o swojej dominacji nade mna to mogl sobie tylko pomarzyc - co robil wygadujac bzdury na moj temat za moimi plecami. A za mna latal nadal - kwiatki, kolacyjki itp. Bo czul ze nadal nie jestem jego. Takze tego.... skad wy wszyscy beirzecie te glupie teorie? Seks to seks. Ale rozumiem ze dla faceta seks oznacza juz ze kobieta jest "jego wlasnoscia" - przejedziecie sie panowie na takim mysleniu, choc nie zawsze bo sa laski ktore tak lubia