co ja dzisiaj narobiłem

Otoz sprawa miala sie tak jestem troche nalany i lekko sie poce no i szczegolnie poci mi sie tzw "row" czy przestrzen miedzy posladkami z racji tego ze mam siedzaca prace w biurze i zadko przechadzam sie. Tworzy sie przez to specyficzny dyskomfort, ktoremu chcialem dzis zapobiec obficie spryskujac sobie dupe dezodorantem :O Zadowolony siedzialem w pracy az poszedlem do wc gdzie puscilem kilka solidnych piardow bo jak kazdy grubas mam nadmiar gazow. I wtedy zaczely sie klopoty Z dupska zaczelo mi walic jakims megasztucznym smrodem bo pewnie zaszla jakas reakcja chemiczna miedzy piardami a dezodorantem Nie byl to zapach baka ale byl bardzo odpychajacy. Kolezanka z ktora siedze w pokoju nic nie mowila tylko otworzyla okno, a ja juz siedzialem czerwony jak burak palac sie ze wstydu Po jakiejs godzinie zaczlem sie pocic na rowie i wtedy zaczelo tak mnie swedziec ze doslownie skrecalo mnie normalnie jakby stado komarow pokosalo mi dupe. Siedzialem tak nie mogac skupic sie na pracy od czasu do czasu lekko wiercac zadkiem w krzesle. Po czole splywaly mi doslownie sciezki potu Na moje nieszczescie szef zwolal zebranie w konferencyjnym Kolezanki niemalze mdlaly i nie chce tego opisywac bo wstyd mi az tak. Jutro pewnie cale pietro bedzie sie ze mnie chichralo, wiecie jak to w biurze bywa :O Co bylo w autobusie w drodze powrotnej nawet nie wspomne Powiem tylko ze zmarnowalem z pol kostki mydla na szorowanie dupska po powrocie do domu Co wy kutwa wiecie o przegrywie :O

Pierdzielisz jak potłuczony.

Lubię nacierać sobie pachy krowim łajnem,po czym z wielkim namaszczeniem zabieram się do wałkowania ciasta na pierogi,co jakiś czas rytmicznie skacząc w rytm piosenki Just5-"kolorowe sny"