popełnilam błąd...

pochodzę z rodziny gdzie prawie wszyscy są lekarzami. Zawsze lubiłam biologię , zawsze wiele z niej wiedziałam , fascynowałam się nią. nawet znajomi czesto sie dziwili ,że wiem cos o jakiejś chorobie. Może to dziwne skoro pochodze z takiej rodziny ,ale ojciec od liceum wmawial mi ,że nie poradze sobie na medycznym kierunku mimo,że mialam niezłe oceny. poszłam więc w kierunku prawa. na maturze zdawałam przedmioty ,które przydają się na prawie... Teraz jestem na trzecim roku studiów. Poza prawem karnym te studia wogóle mnie nie interesują... wiem ,że powinnam pomyśleć o tym wcześniej ,że już za późno ,ale cóż...

Na nic nie jest za późno. Dokończ prawo i idź dla siebie na medycynę.

na naauke nigdy nie jest za pozno skoncz te i zacznij inne albo zrezygnuj z obecnych i zacznij cos co Cie interesuje

niestety to jeden z błędów ,którego nie da się naprawić :( to taki życiowy błąd... wogóle czemu teraz jest taki zakochany system ,że już w liceum trzeba się właściewie zdecydować w jakim kierunku chcemy pójść? wybieramy sobie profil ,a przed matura już nie ma za bardzo odwrotu.. tzn można ja poprawiac ,ale to już nie jest takie łatwe . Teraz muszę isc w kierunku prawa bo nie mam innego wyjścia

oj ale to nie jest takie proste... można robić 2 kierunki ,ale prawo i medycyna to za dużo na jedną osobę bo trzeba z medycyny jeszcze zrobic specjalizację , staż... musiałabym sie przygotowywać od nowa do matury mimo ,ze mam 22 lata . a jakbym chciała zrezygnować to 2 lata by studiów by szlag trafił

"ale ojciec od liceum wmawial mi ,że nie poradze sobie na medycznym kierunku"- gratuluję ojca debila, zakompleksiony dupek widział w tobie konkurencje ze mozesz byc od niego lepsza, psychol