Jak sie pozbyc chorobliwej niesmialosci do kobiet

Cholerka, nie mam pojęcia jak. Ale dlaczego jesteś nieśmiały w stosunku do kobiet, przecież kobiety ogólnie nie gryzą. Bywają gryzące ale większość jest dość łagodnie usposobionych :) Skąd u ciebie ta nieśmiałość?

Szczerze powiem, że ja na przykład bardzo lubię nieśmiałych mężczyzn, nie przepadam natomiast za typem macho, macho są obleśnymi prostakami po prostu, a ci nieśmiali są fajni, jak już się rozkręcą nieco, można na prawdę ciekawie porozmawiać na przykład. Kiedyś poznałam takiego śmiertelnie nieśmiałego faceta, w prawdzie na początku ja musiałam zaczynać rozmowę, ale potem troszkę wyluzował się i okazało się, że jest bardzo fajnym człowiekiem. Kontakt trzymamy do dziś. Nieśmiałość ma swoje zalety.

do raz na tydzień to nieśmiałość przejdzie sama :D:D:D Sprawdzone - Polecam

Niesmialosc mam zapewne dzieki wychowaniu. Chyba bylem za grzecznym dzieckiem, za duzo mialem zakazow.

cwiczyc, cwiczyc i jeszcze raz cwiczyc przezwyciezanie niesmialosci a z czasem minie.

jaka metoda malych kroczkow czy szokowa np. pytac sie codziennie 10 dziewczyn ktora jest godzina lub pytac sie codziennie nawet kilku dziewczyn czy chcialaby zeby ja przeleciec

bez przesady, po prostu pytaj o blahostki, w ten sposob oswoisz sie troche z obcowanie z dziewczynami.

z wiekiem Ci to minie.

ale ja mam 30 lat i nie minelo mi to

Maserux, no nie od razu przelecieć, bo będzie spalony. Metoda małych kroczków to mniej więcej taka: załużmy że jesteś w pubie i widzisz dziewczynę, która sobie siedzi przy barze, podchodzisz i pytasz czy napije się drinka. Jeśli odmówi, odpowiedz: "ok, nie ma sprawy", usiądź sobie obok, zamów sobie piwko na przykład i spróbuj nawiązać rozmowę, np: zapytaj czy jest z tego miasta (o ile mieszkasz w większym mieście) i próbuj kontynuować rozmowę. Jeśli przyjmie drinka, wtedy masz łatwiej, przysiadasz się i po prostu rozmawiasz o wszystkim i niczym. Na pewno w życiu widziałeś coś, czy przeżyłeś coś ciekawego o czym można opowiedzieć, ale trzeba powolutku nawiązywać do tematu, metodą skojarzeniową, rozumiesz? To tylko taki banalny przykład.

Wiesz co? Na przykład mój śmiertelnie nieśmiały kolega, którego kiedyś tam poznałam przez koleżankę, bo mnie zapoznała z nim i siedzieliśmy w pubie, a on ani słowem się nie odzywał, taki był nieśmiały, więc zaczęłam rozmawiać do niego, a on do mnie prosto z mostu: "wiesz co, jestem okrutnie nieśmiały i nie wiem co mam powiedzieć. Nie chciałbym, abyś pomyślała o mnie źle, ale mnie po prostu zatyka, gdy mam rozmawiać z kobietą" Wiesz co, poklepałam go po ramieniu, usiadłam obok niego, zapytałam czym się interesuje i chociaż niewiele wiedziałam o tej dziedzinie, którą on się interesował, ale po rpostu zaczęłam zadawać pytania. Po czasie tak się rozkręcił, że buzia mu się nie zamykała. Jak pisałam wcześniej, kontakt mamy do dziś, rozmawiamy o wszystkim i niczym, okazało się, że ma wiele do powiedzenia, że jest świetnym człowiekiem, aczkolwiek śmiertelnie nieśmiałym. Wiele kobiet to rozumie, a przynajmniej jest w stanie zrozumieć nieśmiałość. Nie bój się do niej przyznawać po prostu :)