Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszlaaaa mamuskaa

czy jechałyście same na poród do szpitala>>>>?????

Polecane posty

Gość przyszlaaaa mamuskaa

witam! mam pytanie: czy jechalyscie na poród same do szpitala? i czym? karetką czy taxówką> ? czy karetka zaawiezie mnie do szpitala który ja wybiorę>>>>???? mąż chciał ze mną jechac i chcial aby to byl porod rodzinny, potem zaczelismy sie klocici nie uklada nam się w związku i powiedzial że ma mnie gdzies i że mam jechać sama...... odpiszcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karetka??? Nie wiem czy można tak po prostu wzywać karetkę...chyba że jak masz już częste i bolesne skurcze. Nie wiem. Mnie podwozili rodzice bo akurat mąż był w pracy. A czy to ważne kto i czym cię zawiezie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pojechałam do szpitala jak miałam regularne skurcze co 10 min. Z tym że ja mam szpital 1,5 km od miejsca gdzie mieszkam. Jeśli masz dalej trzeba liczyć prawdopodobieństwo korków ulicznych np/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sderftghj
Jak odeszły mi wody to Maż był w tym czasie w pracy. A że była to druga ciąża wiec nie chciała za długo czekac na niego w domu. Zawiozła mnie sąsiadka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszzzlaaa mamama
ale rodzilysciee same czy z kims z rodziny/////?? czy bylo tak że mąz/facet czekal na korytarzu czy przyszedl do szpitala dopiero jak sie dziecko urodzilo>??"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do przyszlaaaa mamuskaa
a tem maz twoj to jakiś debil czy co? nie moze cie zawiesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja autobusem jechalam hehee, do 1 porodu szlam na nogach jakies 5 kilometrow skorczy nie mialam ale czop sluzu polecial jak przebadali mnie stwierdzili e mam rozwarcie 7 cm poplaala sie zadzwonilam po taxi pojechalam po reczy i wrocilam do spzitala dopiero po kilku godzinach urodzilam, jak ju bylam na ali porodowej zadzwonilam do meza i przyjechal, 2 raz poszam do spzitala z mezem nie mialam zadnych objawow pordu ale bylo juz dlug po terminie wiec maz wrocil do domu po rzeczy i wrocil z nimi do spzitala po czym wywolali mi porod oj ten 2 to byl bolesny auuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndajkhzjhaikj
mój mąż niestety był wtedy w pracy ale chciał być przy porodzie rodziłam sama i szybko tutaj nie jest ważne z kim rodzisz ważne żeby dzidziuś był cały i zdrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mndajkhzjhaikj
a do szpitala pojechałam wcześniej bo miałam skierowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sama rodziłam. Nie uważam porodów rodzinnych. Dla mnie to parodia żeby mąż siedział i patrzył jak cierpię. Nie wiem w jakim celu to ma być. Żeby mnie docenił??? I bez tego mnie docenia. Miałam obok swojego lekarza do którego chodziłam w ciąży i wystarczy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pojechałam do szpitala karetką po odejściu wód płodowych, bez żadnych skurczy. Panowie z karetki byli bardzo mili, nie przeszkadzało im że wody leją się do środka, zawieźli mnie do wybranego przeze mnie szpitala. Do szpitala miałam raptem 10 minut spacerkiem. Zalezy na kogo trafisz, ja akurat trafiłam na normalnych ludzi, nie było problemu że szpital jest tak blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam z mężem dwa razy, i naprawdę nie wyobrażam sobie być sama. Na sali porodowej już się samemu nie jest, ale na przedporodowej tak. Mój biegał przy drugim porodzie co chwilę do pielęgniarek bo tak szybko poród postępował a ja wstać nie mogłam bo miałam ktg podłączone. Dobrze jest mieć kogoś przy sobie, chociażby w tej pierwszej fazie porodu. Pierwszy poród zaczął się gdy leżałam na patologii ciąży więc miałam tylko przejść korytarz, drugi zaczynał się tak że sama nie wiedziałam czy coś się dzieje. Pojechaliśmy z mężem autobusem, bez torby, bo myslałam że zrobią tylko ktg/usg i wrócę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala manieczka
'pojechalam dopiero jak skurcze byly co 10 minut' ????? W moim szpitalu mowia zeby przyjsc jak sie ma co 4 min albo czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×