Czuje sie dyskryminowana poniewaz jestem osoba palaca

http://www.wolnipalacze.fora.pl/ - palacze zapraszam na dymka i pogawedki w temacie :)

Chuchniecie palacza czy w ogole smrod dymu papierosowego jest takim odczuciem, jakby ci ktos puscil smierdzacego bąka w twarz. przyjemne? nie, a na dodatek niezdrowe.

Mam pomysl jak mozesz palic w dowolnym miejscu na legalu. I NIKT NIE BEDZIE MARUDZIL ZE SMRODZISZ DYMEM. Potrzebne bedzie: woreczek sniadaniowy, dumka recepturka i papieros zapalony. Nakładasz na papierosa przy filtrze woreczek sniadaniowy i owijasz go mocno gumka recepturka (mam nadzieje ze zrozumiesz o co mi chodzi). I dym leci do woreczka. Jak skonczysz palic to wkladasz calosc do reklamowki np. z tesco i zawiazujesz mocno. I chowasz do plecaka, a nastepnie do torby. I zabierasz do domu...

a ja curwa czuje sie truty przez włascicieli samochodow, nie powinni jezdzic w miejscach publicznych, musze wdychac ich spaliny!!!! :P

Masz pełną rację,jak pijany obrzyga pół tramwaju i wysiądzie,to narzekają,ale nikt uwagi nie zwróci,boją się. Jak źle wyregulowany autobus zasmrodzi pół miasta,trudno. Gdy obok przystanku przejeżdża kawalkada ryczących motocykli-nic to. W pociągach śmierdzi z toalety,w przedziale od pasażera śmierdzi gorzałą i potem,w porządku. Jadę tramwajem,za mną siedzi facet cuchnący alkoholem i jak zwrócę uwagę,by na mnie nie dmuchał,wszyscy po jego stronie. Płacę na utrzymanie budżetu coraz więcej i jeszcze mandaty mam płacić? Niech mnie,jakby co,skarżą do sądu! I proponuję wszystkim-nie przyjmować mandatów,sądy się zawalą i będą MUSIELI skasować idiotyczną ustawę. Na powietrzu to bzdura,że taka ilość dymu to już szkodliwe bierne palenie,w zestawieniu ze spalinami to naprawdę żadne porównanie!

że część osób przeczytała tylko temat, bo pyskują zupełnie bez sensu. Przecież autorka wyraźnie pisze, że nie pali w miejscach niedozwolonych, nie pali przy osobach, które nie palą, a i tak jest traktowana jak intruz. Ja jestem niepaląca i pewnie - wolałabym, aby nikt nie palił, ale jest to nierealne. W związku z tym toleruję palaczy, o ile nie palą przy mnie. Ich wybór, ich zdrowie. Niedorzecznym jest wyżywanie się na palaczach za to, że palą w miejscach do tego przeznaczonych!