Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociolekkk

Jak ZMIENIĆ faceta- krzykiem, prośbą, czy milczeniem???

Polecane posty

Gość kociolekkk

Jak chcecie by facet zrobił tak jak Wam się podoba, czy jak się pokłócicie o coś to jaki sposób jest lepszy na faceta: krzyczeć, prosić, czy olewać, milczeć??? mi chodzi o to by mój nie pił tyle :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzi bzi
zmienić na innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
w mojej sytuacji bynajmniej na razie nie wchodzi w grę rozstanie, mamy małe dziecko, ja siedze w domu, nigdy nie pracowałam, nie mam wsparcia od rodziny itp... też próbowałam wszystkiego i nie wiem jak dalej,,,, ale chyba milczenie było większą "karą" niż "krzyki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po co kogoś zmieniać na siłę? zmień na innego chyba nikt nie lubi na siłę być 'zmieniany' :o może rozmową? szczerą prawdziwą i kompromisem przede wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsesss
przestan mu robic lody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na żadne manipulacje ..krzyki ...kary w związku nie powinno być miejsca wszytko zależy od odpowiedzialności dwojga ludzi za wspólny dom ....dzieci itd... ja np mówię mężowi że umywalka w łazience wymaga wyczyszczenia bo woda powoli schodzi ...on przyjmuje do wiadomości....i wiem że nawet jeśli nie zrobi tego dziś czy jutro to zrobi za trzy dni i tak jest ze wszystkimi sprawami które nie wymagają natychmiastowego zrobienia bo wiem że i tak zrobi a w końcu każdy z nas może czuć się zmęczony może nie mieć ochoty itd...w ten sposób unikam krzyków kłótni a jeśli sytuacja jest paląca a nie że mi się wydaje że tak jest on sam to widzi i robi ludzie powinni umieć ze sobą rozmawiać a związek polega w dużej mierze na kompromisach ....i nie powinny padać słowa bo ja tak chce a Ty masz się podporządkować ....tylko jak my chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enija
Uciekaj od pijaka. On się nie zmieni. Szkoda Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
nie widziały gały co brały !!! przed slubem i po slubie nie pił wręcz praktycznie NIC, jak zdarzyło się mu wypić to okazjonalnie, nie na codzień, dawniej nawet podczas urlopu NIC nie pił lub 1 piwko na 3 dni .... jesteśmy 6 lat po slubie, on pije tak od ok 3 lat, więc nie widziałam co brałam, bo gdyby tak popijał przed ślubem na pewno bym za niego nie wyszła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy się poznaliśmy mój maż był już w stadium tylko 10 piwek dziennie... trzeźwiał rano, wieczorem był pijany... Przyjeżdżałam do niego-siedziałam po dwie trzy godziny z jego bratem oglądając jakiś film i czekając aż na tyle podtrzezwieje żeby ze mną porozmawiać. Gdy poprosił mnie o ręke zrozumiałam ze ten człowiek rozpaczliwie szuka pomocy i wręcz o nią woła...Od ponad trzech lat nie miał piwa w ustach-żyje, ma się dobrze, pracuje, cieszy życiem i sam przyznaje ze więcej nie weźmie do ust alkoholu. Autorko, słuchaj obrończyń, czekaj dalej... kwestia czasu aż pójdzie na dno.... Zrób to co ja rozmowa i ultimatum-życie w ciągłej trzeźwości z tobą i dzieckiem lub życie bez was ale z piwkiem.... Jeśli chcesz zaproponuj mi "wzmacniacz woli" tzw. wszywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i chętna
Facetów nie da rady raczej zmienić tak jak byśmy chciały. Krzyk, prośba czy milczenie nic nie pomogą. Jeżeli już to pomaga spokojna rozmowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
jak na razie on o żadnym leczeniu nie chce słyszeć, wg niego on nie ma problemu z alkoholem, w czym upewniają go koledzy z pracy... Mówi, ze nie jest pijakiem, bo nie stoi jak menel w bramie, bo nie pije tanich win,a markowe wódki, że pije bo go stać, bo się relaksuje,,, jakby tak pił przed slubem - jak pisałam ja nie wzięłabym z nim ślubu, męczy mnie to, zwłaszcza wakacje mam mieć w "libacjach" :-( z tego co dziś poczytałam w necie to wiecej kobiet ma takich mężów, też nie wiedzą jak z tym sobie poradzić, wręcz ich wypowiedzi są podobne do moich.... ale mnie to nie przekonuje do tego by go usprawiedliwiać, ale skoro jest więcej takich kobiet to może stworzymy sobie jakąś grupę wsparcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bossszzzzz
co za glupie baby zmieniac... tak jak "ja go wylecze z alkoholizmu moiloscia" albo "on mnie wiecej nie uderzy bo przeciez mnie kocha i ja wierze ze sie zmieni"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pije
bo nie daje inaczej rady,moze jest zmeczony cala odpowiedzialnoscia finansowa za rodzine skoro Ty nie pracujesz?,moze w ten sposob wlasnie to okazuje,bo nie moze sobie poradzic? Szczera rozmowa na trzezwo chyba wiecej by dala niz krzyki czy milczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze pije
grupa wsparcia to jest potrzebna Twojemu mezowi,kazdy alkoholik mowi,ze w kazdej chwili moze przestac,ale jakos nie przestaje,bo problem z piciem juz jest. Nie chce slyszec o leczeniu,bo nie jest pijakiem,to powiedz mu,zeby Ci to udowodnil i przestal pic przez dwa tygodnie,to bedzie taka proba czy ma problem czy tez nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociolekkk
ja chętnie bym poszła do pracy ale nie ma kto zając się dzieckiem, żłobek odpada bo tam dzieci ciągle chorują, a kto by L 4 brał... on znowu ciężkiej pracy nie ma, by musiał tak harować, sam nie chce jej zmienić, widocznie podoba mu się, nie czuję się przepracowany rozmowy spokojne nic nie daja, on problemu nie widzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×