co jest dla was najtrudniejsze w zyciu?

Najtrudniejsza jest śmierć/ choroba/ strata najbliższych, nic więcej nie może się z tym równać. Nic nie boli tak jak strata człowieka który jest najbliższy twojemu sercu

nadwrażliwie . zgadzam sie z tym:(

a jak wszyscy zdrowi?

wtedy najbolesniejszy jest kopniak w jądra .

a tam, odpornosc na bol jadrowa masz slaba

mieszkam z mamełe i trudno mi jest zdobyć kobietę, 26 lat mam i jak dotąd zawsze mi odmawiają.

a mnie jest trudno, zeby sie ciagle chcialo

a tam, odpornosc na bol jadrowa masz slaba nie mam słąbej, jądra maja 100 tys zakonczen nerwowych , a penis 4 tys . Wiec to wynika z budowy jader a nie odpornosci

ale co ty tak po tych jadrach regularnie obrywasz czy co?

oto dowod http://www.smog.pl/wideo/36526/w_jaja_bolesna_kompilacja/

jako rasowy stulejarz biedny jestes:( a jak wszyscy zdrowi... to nie ma wtedyy trudnych rzeczy w zyciu

poronienie, życie po i ciągły strach:(

dobrze - ... tak tez sobie powtarzam, ale nie chce sie to zarejestrowac w mojej glowie

Niestety, trochę wkurwiające, słyszeć "nie jestem zainteresowana" idzie się przyzwyczaić .

czy ktos tak ma, ze stawia sobie jakies cele a potem zabrac sie do ich realizacji jest tak trudno?

jestem debilem no to masz problem :) hah zartuje

Niestety, trochę wk**wiające, słyszeć "nie jestem zainteresowana" idzie się przyzwyczaić . zalezy czym nie jest zainteresoawana

wpadnij do mnie utworzymy sobie bajorko kloaczne i będziemy pływać.

jestem debilem dobra.. myslalam ,ze zartujesz to dlaczego sie tak czujesz?

jako rasowy stulejarz - nie szukasz tam gdzie trzeba jestem debilem - to nie grozne

jestem debilem - sa wieksi imbecyle od ciebie (nie wiem czy to pocieszajace?)

avita stracilam rodzicow.... to bylo i jest najtrudniejsz w zyciu.... dlatego twierdze ,ze jezeli jest zdrowie to nie ma rzeczy nie mozliwych ktore sa trudne

dobrze - szczerze wspolczuje. Wlasciwie nie wiem co dodac jeszcze

o ile chce ci się czytać, to tutaj jest zawarte to dlaczego uważam, że jestem debilem itd gdzie?

avita dziekuje

jestem debilem nie martw sie ja jak zdawalam mature tez za pierwszym podejsciem oblalam... a bylam bardzo dobra uczenica i to nie znaczy ze jestes debilka... za rok podejdziesz i bedzie lepiej

we mnie tez pokladali rodzice nadzieje ,ze zdam itd... tez slyszalam takie slowa w szkole i u rowisnikow MATURA LEEE TYLKO IDIOCI I GAMONIE NIE ZDAWAJA.... i co nie zdalam, ale wcale nie czulam sie jak debilka wkoncu kazdemu sie to zdarza.. pozatym zawsze mozesz zrobic poprawke i nie sluchaj co mowia inni

nie mysl o tym za rok bedzie lepiej .. tak jak pisze nawet najlepszym sie zdarza a stres robi swoje na maturze uwierz mi