Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jabOla

Przedwczoraj rzucił mnnie chłopak i od tego momentu nie zdążylam wytrzeźwieć...

Polecane posty

Gość jabOla

Pije już 3 dzień po rzad... nawet mnie nie rzucił, ale sie opbrazi, że piłam:D i sie najebsałam.. haha:D no i nie moge przestać pić:O źle mi bo go kocham a z drugiej strony topie smutki w alkoholu:O wkurzyłam sie na niego bo co to ja nie moge pic a on tak;| no sooryy ej poradżcie cos:O napisac do niego? odezwać sie? potraktował mnie jak szmate.. zablokował na gadu i w ogoóle smutno mi w chuj:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcinekkk12
zrobisz mi loda za piwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez pil.. dlatego juz go nie ma:) alkohol w niczym CI nie pomoze kochanie, wez sie w garsc, wytrzezwiej i zastanow sie czy napewno CI na nim zalezy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
zależy mi na nim ale ja raz sie napiłam na imprezie wtedy i o to mi strzelał fochy:O i prawie zerwał ale dalej sie nie odzywa:O to se pije zeby zabic smutki i lubie pic:O kocham go ale nie bede sie ponizac i pisac jak tak mnei potraktował:O Marcinekkk12 - nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja kiedys za dziewczyna pilem miesiac i zylem..po czym stwierdzilem ze nie warto;D fajnie wraca sie wspomnieniami;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcinekkk12
to za jabola zrób :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
kurwa:O my pare lat juz razem jestemy:O Marcinekkk12 - nie stać CIę na takiego:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcinekkk12
stac mnie na wszystko a nawet na ekskluzywna prostytutkę nie tylko taka pijaczke jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
Marcinekkk12 - to spierdalaj:P onanisto:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
poważne pytanie tu zadałąm:O ja po prostu lubie wypić kilka piwek sobie..:O a od wtorku? czy poniedzialku pije przez tą chamówe😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
husky - też pijesz?:O czy też Cie 'rzucił/a"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziulek_19
Zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie ktos na mnie obrazil, bo mysli ze narozrabialam po pijaku.. :( zle mi z tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
kurwa:O rano trzeba wstać:O życie jest kurewskie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci cos powiedziec autorko
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
husky - powodzenia! 3mam kciuki możesz powiedzieć - pewnie jestem dnem:D wiem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci cos powiedziec autorko
3 miesiace temu kiedy topiłam smutki w alkoholu tak jak ty niezle sobie zaszkodziłam.moj tez sie obrazil ze pije...piłam bo myslalam nie raz ze to pomaga.zagubiłam sie.piłam 2 miesiace dzien w dzien po rozstaniu..bolało.płakałam najebana jak bak...krzyczałam do lustra za co mi taka krzywde w zyciu narobil...chodzilam nakuta wszedzie.to po pubach, to po znajomych, to przed monitorem wgapiona w zdjecia z czasow kiedy 10 lat bylo przepieknymi latami razem z nim procz tych ktore zniszczyly moja psychike.to przez niego pilam nie raz...potem rozstalismy sie bo sie najebalam tak jak ty i wcale nic zlego nie zrobilam ale sie najebalam wiec mnie rzucil. i tak pilam 2 miesiace....ale do rzeczy.wyniszczylam siebie i organizm.chociaz nie chcialam tego ale po alkoholu spałam i wszzystko bylo inne.moglam wtedy wmowic sobie ze bez niego lepiej...ale guzik prawda...po tym jak przebudzilam sie miesiac temu z wielkim poczuciem beznadziejnosci i kacem moralnym zdałam sobie sprawe ze czas cos zmienic.chcialam zyc jak inni...nie plakac. odżyc.wstałam ale bylo za pozno...poszlam do lekarza na umór bo w nocy mialam dreszce,kolotanie serca,ataki placzu i paniki.wiedzialam ze trzezwieje ale ten stan trzyma mnie juz do dzis...przez alkohol nabawilam sie nerwicy i depresji a dodatkowo innych chorob. naprawde nie warto pic bo cos boli...serce bedzie bolalo bardziej jak oprzytomniejesz.wiem cos o tym.jak wytrzezwialam bylam juz w bardzo silnej depresji dlatego ze nie potrafilam przez to przejsc inaczej..jak inni..bez alko. byc moze da ci to jakas rade.wole napisac o tym niz scisnac to w sobie.przytrafilo sie mi cos zlego.naprawde.ale zwalcze to...bo chce i chce zapomnniec jak minal ten okres kiedy mnie dla swiata nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam wcale alkoholikiem nie jestem, wole określenie student :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
moge ci cos powiedziec autorko - chyba otwierasz mi oczy...:O kurwa.. moze nie straciłam jeszcze wszystkiego..? Chyba powinnam walczyć... to faktycznie nic nie daje bo jest ok póki pije i rano sie budze jest gorzej:O a potem znów pije zeby było lepiej, zeby nie czuć:O kurwaaaa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci cos powiedziec autorko
jeszcze ci dodam tyle ze moglismy inaczej sie rozstac ale na takiej kapie jakiej bylam nie potrafilam zrozumiec wielu rzeczy i wcale nie chcialam z nim rozmawiac bo przeciez jest fajnie bez niego. nie zaluje ze sie rozstalismy bo wiele mi w zyciu zrobil ale moglam przynajmiej inaczej to rozegrac..pokazac twarz i zachowac zdrowy rozsadek.alle nie moglam bo picie bylo w tym okresie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jutro egzamin
ale tez chetnie bym sie napila:D bo nic ta nauka mi nie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabOla
ja teraz w sumie też stwierdzam ze mam go gdzieś:O a rano .. brakuje mi go obok:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci cos powiedziec autorko
uwierz mi ze jesli wytrzezwiejesz wspomnisz moje słowa--- powiesz ze ,,jest gorzej'' na trzezwo swiat jest inny.bolec bedzie i tak ale zobaczysz ze z wioeksza siła.jesli nie dasz sobie czasu w trzezwosci by naprawde przecierpiec swoje to zgucisz sie.moze uda wam sie wszystko naprawic! mnie sie nie udalo bo zbyt wtedy kochalam alkohol.myslalam ze to pomoze.ale tak jak mowilam i tak musielismy odejsc od siebie tylko przez alkohol kosztem mojego zdrowia. teraz mi ciezko ale odzyskac zdrowie bo za nim placze tylko wtedy gdy budze sie nocą przez bezsennosc i mysle...gdzie on jest? nie ma go juz obok...nie ma juz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee to chyba nie ja. ja pije tak porządnie 3 - 4 razy na rok. a piwko przechyle 3 razy w mies ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge ci cos powiedziec autorko
a teraz to tez mysle w sumie ze moglismy wiele naprawic.wiele.a nóż.tego juz sie nigdy nie dowiem.krzywdzil mnie ale chcial naprawic wszystko ..tyle ze ja wolałam pić niż go słuchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to za facet, ktory w potrzebie i chorobie (alkoholizm to choroba) zostawia swoją kobiete. tchórz i egoista. powinien cie sila do lekarza zabrac czy cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×