Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przykro mi...

czuję się niekochana, mój chłopak się nie stara..

Polecane posty

Gość Indra87
Norwida oczywiście. A kiwi mnie rozbroiło. Fajny ten twój chłop. Zrobiłabym mu dzisiaj dobrze za to kiwi. Tylko, żeby sobie nie pomyślał, że za każde kiwi będziesz mu tak robiła, bo za miesiąć będziesz zielona i wyrośnie ci meszek na cały ciele :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi...
niestety..mój coś robi tylko jak poproszę..sam nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"on nigdy nic nie robi z własnej inicjatywy, chyba, że poproszę" no to sie zdecyduj.. bo najpierw piszesz, ze ma cos zrobic z wlasnej inicjatywy.. potem ze ma sie nie domyslac.. raz piszesz, ze mu mowisz co chcesz.. a potem, ze robi to o co poprosisz. sie wkoncu zdecyduj.. a moze sama nie wiesz czego chcesz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra87
Ach, zainspirowałyście mnie do zrobienia mojemu czegoś miłego, bo biedaczek dzisiaj pracuje. Chyba posprzątam ładnie, wrzucę jakieś kwiatki w wazon, ugotuję coś miłego i napiszę jakąś love note typu lista rzeczy, za które kocham mojego bf...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:niestety..mój coś robi tylko jak poproszę..sam nic.." no to chyba o to chodzi??? czy jednak ma sie domyslac, zeby tak cos zrobic... bez proszenia.. jesli tak to sory pisalam juz, ze oni nie sa domyslni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przykro mi...
powiedziałam mu parę razy co bym chciała teraz oczekuję, że któregoś pięknego dnia on to zrobi al nie na zasadzie, że ja powiem zabierz mnie nad jezioro teraz i on mnie zabierze rzuciłam mu parę propozycji i on ma coś wybrać i to zrobić na tym ma polegać jego inicjatywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obkleił karteczkami cały pokój
powiem wam , ze miałam kiedys faceta, który co tydzien przynosił mi kwiatki i po pewnym czasie zaczęło mnie to wkurwiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lupinka orzechowa
obkleił karteczkami cały pokój powiem wam , ze miałam kiedys faceta, który co tydzien przynosił mi kwiatki i po pewnym czasie zaczęło mnie to wk**wiac hahahaha czyli znow sie sprawdza ze przeginanie w zadna strone nie jest wskazane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"teraz oczekuję, że któregoś pięknego dnia on to zrobi al nie na zasadzie, że ja powiem zabierz mnie nad jezioro teraz i on mnie zabierze" dziewczyno ciesz się, ze masz chociaż tak... a facet sie nie domysli, bez wyraznych wskazówek, ze to czas na niespodzianke wlasnie dzis... :o dziewczyny sa wyzywane, bite, nieszanowane, zdradzane, sprowadzone do roli praczki i sprzataczki, nie moga miec znajomych, nie moga wychodzic z domu... ... a ty masz takie problemy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obkleił karteczkami cały pokój
tzn cieszyłam się z tego, ze dostawałam te kwiaty tylko tak sobie pomyslałam ze jakby zamiast kupowac te kwiaty po miesiący dał mi tą kasę co wydał na kwiaty , to miałabym np na wizyte u kosmetyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obkleił karteczkami cały pokój
on tez pewnie marzy ąbys sie domyśliła budziła go codziennie lodzikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darmowa informacja
Do tego dochodzą gwałty w małżeństwie nie zgłaszane nam Policję, a Ty sama zada dajesz i przeżywasz to jeszcze . . . sama robisz z siebie tanią dziwkę i wyrzuty sumienia wymyślasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obkleił karteczkami cały pokój
i co robisz to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosz hahahah :D kosmetyczka zamiast kwiatow.. a tak to sie wyklocaja, ze dostawac kwiaty takie fajne, nie liczy sie kasa.. chodzi o mily gest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obkleił karteczkami cały pokój
no ja jestem taką osobą która akurat nie przesadza za kwiatami ale większosc kobiet bardzo lubi je dostawac a mój na te kwiaty wydał tyle kasy , ze na kosmetyczke spokojnie by starczyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja najwiecej kwiatów w życiu to dostalam jednak od tatusia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra87
Husky, ale to, że niektóre kobiety są na tyle słabe/głupie/mają za mało wiary w siebie i godzą się na bicie/picie/gwałty/sprowadzenie do roli kucharki, sprzątaczki i darmowej dziwki to nie znaczy, że wszystkie mamy być wdzięczne, bo facet nas nie bije i pozwala nam wyjść z domu. Przecież zawsze może być lepiej, a takie romantyczne pierdoły od czasu do czasu (bez przesady, bo przestaną być wyjątkowe) umacniją więzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zgodze sie z toba. autorka sie uzaleznila emocjonalnie od tego co robi partner. to ma powiazanie z tym co ty pisałaś. ze ma byc zadowolona i usmiechnieta.. no i wlasnie o to chodzi. zeby byc zadowolonym niezaleznie od tego co robi facet. miec to w dupie tak naprawde. ma ochote na romantyczna kolacje. niech sama ja sobie zrobi.. dopiero wtedy paradoksalnie jak czegos nie chcemy to to dostajemy... dlaczego przewaznie nie daja ci faceci za wygrana co mamy ich kompletnie gdzies i nie sa nam do szczescia potrzebni? a ci na ktorych nam zalezy.. wlasnie takie cyrki odstawiają. teraz, przez to ze to ON czegos tam nie zrobił.. bedziesz chodzic ze zkwaszona mina.. on to wyczuwa i czuje sie odpowiedzialny za twoj nastrój, emocje.. itp.. i to go wlasnie płoszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Indra87
Nosz to przecież znowu zołzy się kłaniają. Zgadzam się z Tobą, że żeby być szczęśliwą z kimś, trzeba najpierw być szczęsliwą sama ze sobą. Ale wymagać też trzeba. Im wyżej podnosimy poprzeczkę tym facet się bardziej stara. A tak pozwolić mu spocząć na laurach to trochę do doopy, no nie? Też zawszę się zastanawiałam, czemu chłopcy, za którymi szalałam mieli mnie gdzieś, a Ci, którzy mi się nie podobali uganiali się za mną i nie dawali spokoju. Teraz wiem. Mojego obecnego bf poznałam po rozstaniu z poprzednim jak sobie obiecałam, że mimumum przez rok będę sama i będę się bawić, flirtować i robić co chcę. Niestetety robiłam to tylko przez jakieś 2 miesiące, bo się w sobie zakochaliśmy. Ale chodzi mi o to, że nie chciałam wtedy związku, nie zależało mi ta tym, żeby kogokolwiek poderwać i chybą tą postawą skusiłam tego właściwego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvdfbzd
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związek to wymiana. Jeśli on ci nie daje czułości, to ty mu nie dajesz. Jeśli on się tobą nie interesuje, to go olewasz. Jeśli on ci nie daje odczuć że jesteś wyjątkowa, to nie dawaj mu odczuć, że on jest wyjątkowy. Proste. Traktuj go tak, jak on ciebie. A nie, że jedna strona daje a druga na niech pasożytuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222
Ja jestem ze swoim ponad 5 lat. Pierwsze dwa lata było super . Zawsze gdzieś wychodziłismy. Starał się bardzo. I czułam się doceniona itd. Teraz niestety już tak nie jest. Właściwie to jest byle jak . Chyba już wogole się mną nie interesuje. Tak myślę. Aż czasami się zastanawiam czy wogole mu jeszcze zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może on się nie stara bo ona się nie stara? Coś Ty autorko zrobiła ostatnio oprócz oczekiwań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z moich chłopakiem prawie 6 lat i tylko raz dostalam od niego kwiaty :/ nigdy nie zaprosil mnie na prawdziwa randke i ogolnie sie nie stara. Ale wiem ze sama jestem sobie winna bo nie musial za mna jakos specjalnie ganiac bo bardzo mi sie podobal, bylam nim zauroczona i wystarczalo mi ze ja robie dla niego mile rzeczy wirc chyba za bardzo sie przyzwyczail do takiego stanu rzeczy.. Teraz nie wiem co robic zeby sie odzwyczail.. Dopiero wczoraj zdalam sobie z tego sprawe z tymi kwiatami i zrobilo sie przykro.. Teraz nie mam ochoty go nawet przytulac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam zderzenie z rzeczywistością, mam delikatne wyrzuty sumienia, bo ostatnio mu robiłam wyrzuty/ pretensje, że się nie stara, że chyba mnie nie kocha... słyszałam jedno ' przesadzasz, wiesz jaką mam pracę'.... niestety chyba czas zająć się sobą, faceci chyba nie są zbyt wylewni... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mnie nie kocha. Nikt, nawet rodzice. Nie wiem po co żyje. Nikomu nie mogę się wyzalic. Jedyne czego mogę się po nich spodziewać to odtracenie i teksty "nie uzalaj się nad sobą / weź się w garść". Nie chcę mi się. Nie chcę mi się chcieć czegokolwiek. Nikt mnie nie rozumie. Mam ochotę zniknąć. Wyjść po bułki i nigdy więcej nie wrócić. Mąż spędza czas z telefonem, ostatnio często zapomina o moim istnieniu, nie odpowiada na moje" kocham cię ". Seks to historia. Czuję się fatalnie, jak jakiś chłop... Staram się ale nic nie dostaje w zamian. Po co ja żyję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×