Moja jedyna przyjaciółka znalazła sobie chłopaka i mnie olewa

u mnie.. tak samo. tylko on ją do tego namówił i postawił jej ultimatum ja albo on .. wybrała go .. chce mi się płakać nwm co już robić .. on jest okropony wykorzystuje ją na każdym kroku ..

też tak miałam , przyjaciółka poznała chlopaka i już jej nie Bylam potrzebna , bolało ale już przeszlo . nadal utrzymujemy kontakt ale to już nie to samo co kiedyś .

Moja przyjaciółka zrobiła mi kawał z moim przyjacielem, urządzili to tak że nawet nie podejrzewałam. Na facebook'u mój przyjaciel zmienił status ,,w związku'' co prawda już wiedziałam z kim... Z moją najbliższą przyjaciółką. Lecz okłamali mnie ( mieli ze mnie bekę ) dowiedziałam się o tym wczoraj -.- A teraz znalazła sobie najlepszą przyjaciółkę i mnie olewa. Nawet gdy stoimy razem na przerwie czuję jakby chciałyby się mnie pozbyć. Codziennie płacze nie wiem jak jej to powiedzieć że cierpię...

moja rada:kopnij ja w d**e i nie zabiegaj. pozniej chlopak kopnie ja w d**e i odezwie sie do ciebie bo bedzie chciala sie wyzalic,pogdac i udawac przyjaciolke.bedzie milo ale tylko przez pewien czas,oslepi cie to i zaufasz od nowa. a pozniej znajdzie chlopaka, moze meza i znow kopnie cie w d**e..do tej samej rzeki sie nie wchodzi dwa razy,madre pouczenie zyj wlasnym zyciem,bo ludzi do kochania jest wielu.postaw swoja rodzine na 1szym miejscu a reszte na "dziendobry",dowidzenia" .pomoc tylko kiedy musisz.smutne ale to prawda. mialam wiele tzw"przyjaciolek od serca" ale wszystko jednostronnych. ja ktora mam meza i 2 dzieci ,zawsze mialam dla nich czas a niektore "single"(mnowstwo partnerow i rozterek sercowych)nagle nie maja czasu na nic.obluda i brak milosci.

Ja pomimo, ze mam chlopaka, znajduje czas dla przyjaciol ale niestety znam takie kolezanki o jakiś piszecie, ze jak nie maja chlopaka dzwonia czesto, a jak sobie znajda to olewka... Tyle, ze AZ tak bardzo sie tym nie przejmuje bo w razie czego, jesli nie ma przy mnie akurat kolezanek i faceta potrafie sobie zorganizować czas sama

Forum nie pomoże. Znajdź sobie-osobistego- psychologa. Czasem długo, ale jednak pomaga.