Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mlodazoonaaaa

teraz proszę o radę, jak się zachować?

Polecane posty

Gość mlodazoonaaaa

postaram się krótko.. mam męża, jesteśmy miesiąc po ślubie jestem z nim bardzo szczęśliwa, nie wyobrażam sobie bycia z innym facetem, kocham go ponad życie miesiąc i troszkę temu, na moim wieczorze panieńskim, dwie koleżanki zaczęły ze mną temat o bracie jednej z nich (teraz przybliżę relację jej brata ze mną, jeszcze 3 lata temu się nie znaliśmy, poznałam go przez nią, gdy wpadła z nim i znajomymi na kilka dni do mnie-mieszkam za granicą, jest m łodszy ode mnie dwa lata, później jako że dobrze się dogadywaliśmy czasem wymieniliśmy sms czy pogadaliśmy na gg ale rzadki, następnie była sytuacja, że mój mąż-wtedy facet wyjechał na festiwal promować swój film no i ten mój kolega przyjechał do mnie na kilka dni, 2 dni spędziliśmy razem, po czym ja wyjechałam do Polski a on miał za zadanie opiekować się moimi zwierzakami, później wróciłam i jeszcze jeden dzień był ze mną, po czym wyjechał, od tamtego czasu tak jakby się przyjaźnimy) no i jego siostra-moja dobra koleżanka, niby żartem powiedziała mi, że on teraz w domu siedzi smutny, bo usłyszał, że ona się ze mną spotyka i chciał z nią przyjść ale to wieczór panieński więc ona mu zabroniła, po czym zaczęła pogłębiać wątek i opowiadać jak to on cierpi,bo ja wychodzę za mąż i ona wie, że wtedy gdy był u mnie na kilka dni do czegoś doszło (bzdura!) bo on wrócił zmieniony no i on do mnie przecież wysyła smsy, gada ze mną i się ze mną spotyka jak przyjadę do Polski, że jak słyszy, że przyjadę to ma dobry humor a teraz od kiedy wie o ślubie (który się odbył 3 miesiące po zaręczynach) to jest smutny, ma doła, siedzi w domu, ma w nosie swoją dziewczynę itd zatkało mnie, bo myślałam na początku, że to żart, ale ona była o tym przekonana i cały wieczór o tym gadała, jej najlepsza przyjaciółka, która jest dla nich jak siostra-też to mówiła i co zrobiły jeszcze... wyciągnęły telefon i zadzwoniły do niego i mi dały słuchawkę przeżyłam szok tydzień później przyszli na ślub, one i on też złożyć życzenia nam a dwa dni po ślubie spotkałam je i dalej ciągnęły, że one wiedzą, że się coś wtedy wydarzyło (a nie wydarzyło, zwyczajnie spędzilismy czas, jak kumple, pochodziliśmy po knajpach, oglądaliśmy filmy, na zakupach byliśmy, gotowaliśmy itd) jestem w szoku, bo ostatnio napisała do mnie na gg ta ich koleżanka coś w tym stylu "cześc co słychać, u mnie.... (tu opowiada).. Ale jak mogłaś...(jego imię) mu to zrobić, biedny jest smutny cały czas) i teraz już zwariowałam, nie wiem co o tym myśleć, nie chcę go postawić w głupiej sytuacji bo nigdy nie zachował się wobec mnie źle ostatnio wysłał do mnie kilka sms i pisał na gg żebym napisała co u mnie, wysłała fotki ze ślubu itd nie wiem jak reagować, może powinnam się wycofać z tej relacji? a może nie? już sama nie wiem to dobry przyjaciel, mogę na niego zawsze liczyć po prostu jestem w kropce, myślałam, że to żart na początku ale te uwagi ich ciągną się zbyt długo zaczynam analizować wszystko i coś tam mi się w głowie pojawia, jakieś wnioski ale nie wiem aha i za komentarze typu- jesteś głupia, masz męża itd z góry dziękuję i zaznaczam KOCHAM MOJEGO MĘŻA, NIE ZDRADZĘ GO ITD po prostu nie wiem jak z tą sytuacją sobie poradzić, czy olać? czy jakoś reagować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli masz na to siłę, to powinnaś skonfrontować swoje koleżanko-przyjaciółki z tym chłopakiem i raz na zawsze wyjaśnić całą sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosomak
młoodażono NAprawdę jesteś młoda nie tylko stażem małżeńskim. Rada prosta od starego rosomaka. Spotkanie w trójkę . Ty , on i jego siostra. Zadajesz krótkie pytanie o kanarki w jego głowie, i stwierdzasz krótko, że jak nie przestanie lecieć z kitem, to powiesz ślunemu że małolat się do Ciebie podwala i wyjdzie na idiotę. Dziewczyno w jakie bagno się lądujesz na starcie. A w ogóle czy to są Twoje przyjaciólki? Jak im się małolat podoba to nich kroi na okrągło. Wszelkie zapewnienia i protesty odniosą odwrotny skutek. Olać smarka, olać psiapsiółki. I żyć kolorowo i bajecznie. A tak w ogóle z młodego żonkosia po miesiącu miodowy robi się stary piernik. Ale jaki smaczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×