Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość holpop

22 lata-nigdy nie milam faceta

Polecane posty

Gość eldoredo
a teraz wakacje.... kurde, wszyscy doslownie wszyscy blizsi znajomi gdzies powyjezdzali, ja nie a mam taka ochote gdzies dzis wyjsc! zaszalec...eh. Zostali tylko ci, z ktorymi niekoniecznie mam ochote na spontabniczny wypad... :( a mnie az roznosi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzijeaumieraostatnia
do niestandardowo - tez tak kiedyś myślałam albo ten jedyny albo żaden, nadal tak myślę w pewnych kwestiach (np. seks, małżeństwo, rodzina) ale spotykanie sie z kimś ma ten wymiar, jak pisze eldoredo: "no a poza tym, bedac w zwiazkach dowiadujesz sie jakie cechy u partnera ci pasuja, a jakie nie, poznajesz tym samym lepiej samego siebie i wiesz lepiej czego chcesz od zycia - albo dokladniej, jaki partner bedzie do ciebie najlepiej pasowal" i myślę że niestandardowo ciężko Ci będzie stworzyć związek, sama nie będziesz wiedziała czego chcesz kiedy spotkasz właściwą osobę, a może nie poznasz że to ta właściwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
boje sie ewentualnego zwiazku, ze jakos to sie potoczy dalej. co jets glupie, bo przeciezdo tego daze, ale jakos nie jego chcialabym miec jako swojego faceta:O inaczej sobie wyobrazalam swojego chlopaka, ale to glupie preciez, jak ja moge tak myslec:O a co do charakteru, jest ok, ale wkurza mnie czasami, ale tak troche, raczje jest dla mnie neutralny. ja jetsem b.kochliwa, ale wszytskie milostki siedza w mojej glowie, rzadko kiedy cos wychodzi poza jej obszar:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
kurde ja juz sie dowiedzialam mniej wiecej jakich cech od partnera oczekuje :D ale juz takiego nie spotkam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
ja uważam że o wiele ważniejsze od tego doświadczenia o którym mówicie jest poznanie siebie, pokochanie siebie, a do tego wystarczę ja i moje relacje z ludźmi. sorry ale nie muszę być w związku żeby wiedzieć co mnie w kims wkurza, a co cenię najbardziej. plus jeszcze trochę teorii o różnicach w męskiej i żeńskiej umysłowości .;) tyle ludzi wydaje się że doświadcza wiele, a nie wyciągają z tego żadnych wniosków. tyle kobiet mam w rodzinie, które pobrały się ze swoim 1 lub drugim. i są w szczęśliwych małżeństwach. lepiej zbierajcie doświadczenie do pracy zawodowej. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
tzn zle napisalam... po cześci tylko sie tego dowiedzialam, bo moja wiedza jest adekwatna do mojego doswiadczenia wiec ... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
ja tez tak kiedys myslalam, zeznajde jednego jedynego i koniec, ale teraz zaczynam myslec, ze warto byc z paroma. a wiecie co mnie jeszcze przeraza...mam wrazenie, ze teraz w tym wieku kazdy zwiazek wiaze sie z seksem, a ja jak nie bede chciala, to niby iem, ze mam takie prawo, al mam wrazneie, ze bedzie to dziwnie wygladac:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
sprobuj uzasadnic dlaczego 'nie chcialabys go miec za swojego faceta' i co cie w nim wkurza? :P jesli nie m,asz na te pytania dobrej odpowiedzi, to mysle, ze wlacza ci sie tylko Twoj (jak ja to nazywam u mnie) 'mechanizm obronny. Ja przez ten 'mechanizm' stracilam kiedys super okazje, poznalam swietnwego faceta, walczyl o mnie..ale ja bylam szalenczo zauroczona innym, chociaz nie zamienilam z nim nigdy ani slowa hehe. Inna sprawa jest to, ze nie byl z mojego wojewodztwa w ogole i i tak musial wyjechac, no ale co mi szkodzilo sie z nim umowic... :o zawsze bede tego zalowac Wiec jesli sama wiesz, ze tak naprawde nie ma zadnych prawdziwych przeszkod, i ze byc moze sama tylko sie przed tym brpnisz, a chlopaka lubisz - to moze czas na przelamanie sie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
moim zdanie mylisz sie"niestandardowo". masz oczywiscie wlasne zdanie i okej, ale ja go nie popieram, juz nie:P relacja z przyjaciolka, z ludzmi, to jednak co innego, niz z kontakt z facetem, partnerem. a z reszta nigdy nie iesz, czy facet, ktorego pokochalas na poczatku bedie tym ostatnim.czetso po jakims czasie uczucie sie wypala i znow szuka sie miosci, ale u kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
i jedyne czego mogę żałować w tej kwestii to brak tego licealnego "chodzenia ze sobą", tego "pierwszego chłopaka", piętnasotletnich pocałunków i romantycznych spacerów, tych rzewnych wspomnień. ale nie można mieć od życia wszystkiego! niejedna niespodzianka i rozczarowanie na nas czeka. możliwe że nie "ładuję się" pochopnie w związki, bo jestem zbyt wrażliwa żeby kogoś rzucić. po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
Elizabeth - moze mowie tak dlatego, ze spotkalam swojego ideala.... a moze tylko go idealizuje (pomimo tego, ze zdaje sobie sprawe, ze tchorz z niego). Ale on byl naprawde inny, 'zadziorny', ze tak powiem 'nietuzinkowy' hehe :P no ale moze masz racje.... chce wierzyc w to, ze zauroczy mnie ktos kiedys jeszze bardziej niz on... kurde holpop - o tym samym myslalam! przeciez mamy 22 lata, dzisiaj 17stki maja juz sex za soba, a co dopiero faceci... w dodatku ja podchodze do sexu powaznie, jesli sex to tylk oz milosci, kiedy bede sie czula przy facecie naprawde bezpiecznie. No i z 17latkiem, ktory ewentualny sex bedzie mial jecszze przed soba sie przeciez nie zwiaze :P a mam wrazenie, ze wiekszosc,m porzadna wiekszosc facetow w wieku 22+ ma to juz za soba i tego oczekuje od zwiazku. No ale z drugiej strony... jeslio facet kocha...to chyba poczeka? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzijeaumieraostatnia
" bedzie to dziwnie wygladac" - i co z tego? "raczje jest dla mnie neutralny." - w związku musi być chemia , uczucie, namiętność, jeżeli jest neutralny to dupa, jakbyś nie chciała i tak nic z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
w sumie eldoredo, dobry spsoob masz. nie wpadlam wczesniej na to, by w ten spsoob sprawdzic, czy mi sie mechanizm obronny wlacza, czy to rzeczywiscienie ten. co mi sie w nim nie podoba: ze ma jakies glupie zagrywki typu: patrzy sie np na moja kumpele non stop(nie jestem zazdrosna, tylko przytaczam ), gdy ona sie pyta co jets/on sie glupio usmiecha i tez sie smieje i wtedy mysli chyba, ze jeste taki zaczepialski, smieszny i w ogole nie wiem co. po drugie, ze chyba jest zbyt malo pewny siebie,a ja potrzebuje takiej osoby. po trzecie, ze jest zbyt malo bezposredni, a tez potrzebuje takiej osoby, bo lube zdrowa bezposredniosc. i po czwarte, ze a strasznbie duzo wlosow na klacie, az mu na szyje wychodza:P i to takie glupoty w sumie, wiem. wiec niby powinnam chcoiaz pojsc na to piwo, ktore proponowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
holpop - ale tego nigdy nie wiesz. każde zakochanie mija, to fakt, ale ja jestem na to gotowa, wiem że jest czas zakochania i czas przywiązania jak do starych kapci ;p tak już jest, ale każdy etap milości otwiera coś nowego i uczy nas czegoś nowego. znam dziewczyny które po zakochaniu rzucają i szukają nowego. ale to uzaleznia i to chyba właśnie one nie stworzą nigdy długiego związku. podobnie myslałam kiedyś o slubie "e tam, po co mi jakieś urzędowe sprawy, liczy się miłość" ale dziś wiem, że oświadczyny i przysięga małżeńska to jest akt wielkiej odwagi, skok na głęboką wodę, odpowiedzialność i dojrzałość do konsekwencji. piękne. czekam na takiego odważnego. innych już nie cenię. nie w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzijeaumieraostatnia
ale żeby spotkać tego jedynego trzeb asie wpierw z kimś spotykać , dopiero poznają kogoś sie zakochujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
gdybysmy mialy rywalizowac o facetow to bysmy sie chyba pozabijaly [cool}:P bo ja tez potrzebuje bezposredniego, zabawnego, pewnego siebie - no faceta po prostu :D chociaz wiem, ze idealow nie ma. Wiesz... z drugiej strony nie mozesz robic niczego wbrew sobie... chociaz ja po pewnym czasie doszlam do wniosku, ze zawsze bronie sie przed randkami i nasteonym razem pojde chocby to bylo przeciwko temu co czuje. A to oczuje to zazwyczaj po prostu strach... ktory musze przelamac. No i robie to... ale to troche inna sytuacja, bo jua zawsze umawialam sie nie z kumplami, ale z nowo poznanymi facetami. Moze tradycyjnie - wypisz wszystkie za i przeciw... a jhesli sie zdecydujesz i nie bedziesz chciala juz wiecej spotkan - zawsze mozesz mu powiedziec, ze to spotkanbie traktujesz czysto kolezensko - zeby sobie nadziei niepotrzebnie nie robil :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
ale skad bedziesz wiedziala, czy facet w ktorym sie zakochasz bedze na tyle odwazny itp itd, ze sie odswiadczy, wezmiecie slub? nie wiesz tego. nie da sie szukac kogos pod katem, czy bedzie chcial slubu, chyba uczucie jest wazniejsze, nie? jakos tak zrozumialam, jakby to bylo glowne kryterium Twoich poszukiwan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
eldoredo;) tzn zle sie wyrazilam, to nie jets jakis moj kumple na kumplami, poznalismy sie kiedys w klubie, on cos do mnie startowal, ale jakos tak malo gramotnie. dalam sobie z nim spokoj. byla cisza. po jakims czasie zaprosil nie na bal licencjacki, pomyslalam, ze wlnsie nadszedl czas na otworzenie sie na facetow, zebym sie wyluzowala, ten bal, to nie oswiadczyny, potraktuje go czysto kolezensko i pojde. no i poszlam:) no i od tego czasu co jakis czas sie odzywa, ale tylko krotka rozmowa na gg, lub sms. no i ostatnio zaprpoponowal mi to piwo, wiec to taki moj znajomy, praktycznie malo go znam. ja wiem, ze to mi sie wlacza strach i ja nie moge tak po prostu mu ulec, bo ja cale zycie tak spedze jak ten czas do 22 lat, musze z nm walczyc, przelamac sie i niesteyy wychodzi, ze robie to wszystko wbrew sobie, ale widocznie i tak trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
holpop - nie zakocham się w facecie nieodważnym :) a pierwsze kryterium pomiaru idwagi to to , czy podejdzie do mnie i zaprosi. nie oszukujmy się, jak facetowi na mnie zależy to zrobi pierwszy krok, skoro nawet ja, nieśmiała dziewczynka robiłam pierwsze kroki parę razy gdy mi się ktoś bardzo podobał. poza tym - to że zaliczyłabym parę związków nie wpłynie na to że będę wiedziała, że to w końcu facet z którym będę szczęśliwa całe życie. każdy człowiek jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
ale robienie czegoś wbrew sobie jeszcze nikomu na dobre nie wyszło - tyle wiem na pewno ;) dziewczyny luzujcie gacie !!!! lepiej znaleźć sobie jakieś hobby niż na siłę z kimś być dla zbierania doświadczenia. to nie jest tak, że im więcej doświadczysz, tym szczęśliwszy związek w końcu uda ci się stworzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
a jak ne bedziesz miala porownania, to skad bedziesz wiedziala, jak moga wygladac zwiazki i czy ten w ktorym jestes jest naprawde optymalny i daje Ci najwiecej szczescia? dlaczego tak sie bronisz przed tym, by byc w wiecej niz jednym zwiazku? to, z efacet Cie podrwie, to jeszcze nie znaczy, ze bedzie na tyle odwazny, by Ci sie oswiadczac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość holpop
ale Ty nie pojmujesz istoty naszego problemu. jak sie nie przelamie, to bede tak tkwila do konca, a w przeciwienstwie do Ciebie, nie chcialabym tego. u mine fakt, ze nie weszlam w te zwiazki, w ktore moglam, nie zalezy od tego, ze oni mi nie odpowiadali(chcoiaz w pewnym sensie tez), glownie, to zwyczajnie balalm sie odrzucenia. ja mam inna nature, ja troche walcze ze soba, ze swimi slabosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
holpop - chyba za bardzo polegasz na wiedzy. nie muszę mieć zaliczonych parę związków , żeby wiedzieć, czy świetnie z kimś się czuję i dogaduję. takie rzeczy się czuje, a nie mierzy. poza tym - jak to najwięcej szczęścia? szczęście to szczęście, albo jest albo go nie ma. nie bronię się przed wejściem w związek. miałam 3 propozycje, ale to nie było to, gdybym w to weszła to by było właśnie wbrew sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzijeaumieraostatnia
holpop - z tym Twoim towydaje mi sie że ty byś chciała na siłe, co innego jedna druga randka zapoznawcza(dać szansę) , a może zaiskrzy, ale tak jak piszesz to wcale Cię do niego nie ciągnie, więc może daruj go sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadzijeaumieraostatnia
niestandardowo- fajna z Ciebie babka :) aczkolwiek nie chce mi się wierzyć że nigdy motylków nie było :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestandardowo
aha. chyba że masz inną naturę:) psychologiem nie jestem, więc nie będę się wymądrzać. ja tak nie mam, mam wysokie poczucie własnej wartości i nie boję się odrzucenia, choć wiadomo że i mnie może się takie przydarzyć. wiem tylko na pewno, że to przeżyję, a wlaściwie już przeżyłam, bo byłam zakochana w kimś do szaleństwa i mu to wyznałam. on nie był ale był na tyle kulturalny, ze mojego zakochania nie wykorzystał. co zresztą wzmogło moje zakochanie ;P (to tak na mrginesie ;P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kisses sweater than wine123456
Również mam 22 lata i nigdy z nikim nie byłam. Rady w stylu wyjdź do ludzi itd. trochę mnie śmieszą, gdyż na brak znajomych nie narzekam. Nigdy nie mam problemu, aby wyjść z kimś gdzieś wieczorem. Mam mnóstwo kumpli, koleżanek, zaufany krąg przyjaciół. Jednakże, nie wierze żebym miała kiedykolwiek z kimś być. Po prostu niektórym osobom jest to pisane innym nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
jesli czujesz, ze to spokanie bedzie takie na sile, ze nie bedziesz sie dobrze przy nimczula - to nie idz. co innego jeslAle z Twojego opisu tego nie wywnioskowalam :P powiem patetycznie - kieruj sie sercem! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eldoredo
niestandardowo - odwazna jestes :) ja sie nie przyznalam do tego, ze sie zakochalam, nawet kiefy mnie o to zapytal :P bardzo ukrywam swoje uczucia i emocje. W tym wypadku CHYBA dobrze, ze je ukrywalam, przynajmnijen ie dalam mu satysfakcji... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×