Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie widze przyszłosci

....CIĄGLE CZEKAM NA SKOK.....

Polecane posty

Gość nie widze przyszłosci

Nie wiem co się ze mną dzieje. Kiedyś byłam inna moze nie mialam dużego grona znajomych ale przynajmniej miałam jakies swoje marzenia, które probowałam realizowac. Teraz tkwie w miejscu, mam wrażenie że życie mi ucieka a ja stoje obserwując je i nic nie robie. Nawet na wybory nie poszłam. Po prostu nic mi się nie chce robic. W dni robocze planuje sobie co zrobie w weekend. Kiedy zbliża sie sobota zaczynam odczuwac strach przed realizacją tych planów. W końcu mija weekend a ja mam świadomośc, że żadnego z planów nie zrealizowałam. Nie mam żadnej motywacji żeby cokolwiek zrobic. Rozsądek mówi, że powinnam sie wziąśc w garsc i zacząc dzialac ale ja tego po prostu nie potrafie. Może gdyby ktoś mnie zmotywował ruszyłabym sie w koncu. Niestety od dziecinstwa jestem odludkiem i im starsza tym bardziej zamknięta. Nie mam teoretycznie żadnych znajomych, nie wspomne juz o chłopaku, ktorego nigdy nie mialam. Tak, naprawde nie realizuje swoich marzen gdyz boje sie kontaktow z ludzmi. Do urzeczywistnienia marzen konieczny jest kontakt z drugim czlowiekiem a ja sie tego najbardziej boje, dlatego ciągle zwlekam. Czuje sie tak jakbym stała nad przepaścią i pragnęła wyskoczyc ale się boje. Boje się odważyc. Mam wrażenie ze stoje na tym brzegu od wielu lat i ciągle czekam na ten skok. Najchętniej przenosze sie w świat marzeń, tam wszystkie marzenia urzeczywistniam. Czuje że źle robie, jednak inaczej nie potrafie. Czy można z tego marazmu samemu wyjśc? Co konkretnie powinnam zrobic? Bo od 2 lat jest coraz gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego uważasz, że do spełnienia marzeń potrzebny jest drugi człowiek ? Jak chcesz pójść do w-c, też go potrzebujesz ? opamiętaj się kobieti, i nie chrzań głupot. Przeszkodą największą z możliwych jesteś ty sama. Weź się za coś mądrego, marz, o rzeczach realnych, a wtedy może ta choroba ci minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9885
MMMMMMMMMOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOJJJJJJJJJJJJJJJJJ BBOOOOOOOOOOOZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZZEEEEEEEEEEEEEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze przyszłosci
hehhej Nie twierdze ze do spełnienia marzen potrzebny jest drugi czlowiek. Pomyślalam tylko ze moze taka osoba moglaby mi pomoc w wyjsciu z tego stanu, w ktorym aktualnie sie znajduje. To jasne że wolałabym sama się z tym wszsytkim uporac. Próbowalam wiele razy niestety nie wyszło i juz nie mam sily walczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to coś nowego
nie potrzebny drugi człowiek?! :D a relacje z innymi aspołeczność praca ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do psychiatry lub psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź do specjalisty, jeśli sama sobie z tym nie radzisz, od tego są sesje psychologiczne, terapeuci, albo, w cięższych przypadkach, psychiatrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maskom202
weź się w garść i zacznij robić to co myslisz żyj tak jakby każdy dzień miałby byc ostatnim zyj na 100% !!! www.dyskrecja.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×