seks z drugą dziewczyną na prywatce - zaskoczenie, stres i ciekawość

W ten wyborczy weekend pojechalismy w trzy pary nad bałtyk. Pogoda swietna itede. Wczoraj wieczorem - w sobote, zwyczajowa prywatka, nieco alkoholu, ryby pieczone w folii al. Ktos rzuca pomysl - rozbierany poker - wiadomy final.QWreszcie seks zbiorowy - bez wymiany partnerów, bo wszyscy skrępowani.W ferworze wydarzeń - kolezanka robi mi klasyczna minetke. Wspaniałe odczucia. Mąż zajmuje się moim tyłeczkiem a kolezanka lekko przymusza do rewanżu. Z mocnymi oporami robie minetkę.Wiecej konsternacji niż przyjemności - choć bez poczucia obrzydzenia. Swoja drogą - nie adawałam sobie sprawy,że damska rozgrzana pipka tak ładnie pachnie. Koleżanka przeżywa orgazm, mój mąz też - spuszcza się obficie do mnie. Koleżanka, z dzikością w oczach wpełza miedzy moje nogi( cały czas kleczę na kolanach) i wylizuje mnie bardzo dokładnie. Widzę męzowskiego fiuta, który się pręży na ten widok jak ułanowi. Pieści moje i koleżanki piersi. Ja przezywam jakichś gigantyczny orgazm. pierwszy taki w życiu. Dzisiaj w niedzielę mam kompletny mętlik w głowie. Było mi doskonale, wybornie - ale przecież nie odczuwam pociągu do dziewczyn, nie jestem ani bi ani less. Słyszę tu i ówdzie, że taki "koleżeński" seks pomiędzy dziewczynami zdarza sie coraz częściej, że u młodego pokolenia jest generalnie zaaprobowana normą. Bardzo proszę o mądre wypowiedzi dziewczęta, które miały podobne doswiadczenia erotyczne.