Podrywa mojego męza - co robić??

Chciałam zadzwonic, chciałam napisać smsa, chciałam wysłać wiadomość na Nk. Nie zrobiłam nic. Ze strachu. On się dowie i wysmieje..

bój się dalej

skad to wiesz ? to pewne?

smsy, uśmiechy, prośby o pomoc itd. Singli nie ma wokól?

to zrob cos z tym , poki masz jeszcze czas , napisz do niej , niech sie odczepi...

nie pisz sama do niej i nie rób z siebie idiotki. pogadaj z nim

tak, a ona powie małżonkowi i się rozpęta awantura, że z czym ja wyjeżdżam. Jeszcze mi dupę wśród koleżanek obrobi...

pogadałam, on się śmaił że zazdrośnica jestem, a to zwykła koleżanka.. jak zawsze faceci mówią. Naczytałam się tu wiele podobnych historii

Kobieto na co czekasz???????????? az zdzira zabierze ci meza???????porozmawiaj ze swoim facetem o swoich obawachi ze sobie zwyczajnie nie zyczysz zeby ona sie z toba kontaktowala.Jak nie poskutkuje to do panny podejdz i powiedz ze jak nie zostawi twojego meza to jej maske oklepiesz i tyle. Nie czekaj bo moze byc za pozno faceci lubia byc podrywani i zdobywani wiec wybor nalezy do ciebie.

dobra rada cioci steni: jak mąż będzie szedł do tej laski w czymś jej "pomóc" to zrób mu na wyjściu zajebistego loda z połykiem. Gwarancja ze będzie pomagał jak najszybciej się da aby wrócić do Ciebie i będzie myślał tylko o Tobie a przy okazji zamiast zrobić koleżance poprawnie to spierdoli robote i ona juz go więcej fajtułapy nie poprosi :) Za poradę 25 zł się należy

to zupełnie nie w moim stylu. Jakąś klasę trzeba mieć :)

ciociu stenio - mąż to ma od zawsze ;)

A ta klasą jest siedzenie cicho i użalanie sie tutaj?

zastępcza rada cioci steni: To wymyśl coś nowego w łóżku, tak żeby wiedział ze tu mu najlepiej :D Rada gratisowa

nie użalam się :) Rozmawiałam - on w tym nic zdrożnego nie widzi.. Ona się narzuca, a chłopu w to graj. Fajnie jak młoda ładna laska się migdali

Cos ekstra w łóżku - to jest rada! Spróbuj wypierdzieć pod kołdrą hymn Związku Radzieckiego. Zaskoczysz faceta!

Uważam, że powinnaś pogadać z panną, najlepiej w obecności jej koleżanek. Bez nerwów, na zimno, sztywno i twardo. Ośmieszysz ją i tym samym zamkniesz jej usta robiąc z niej łowczynię cudzych mężów.

a ja bym rozmawiała z mężem, stanowczo mu oświadczyła ze sobie nie życzysz żeby miał z ta panią jakiekolwiek kontakty, bo jest ździrą, która na niego czyha, no i sama zacznij go doceniać, podziwiać, chwalić i podrywać, bo może mu tego brakuje

dyskredytowanie dziewuchy w oczach męża nic nie da :P zrobisz z siebie wariatkę i histeryczkę a jemu w to graj, że skoro taka zazdrość, to on musi być zajebisty gość :D i jeszcze zacznie próbować z z dziunią lub angażować - na ile to ja jestem zajebisty :P a z dziunią krótka piłka (najpierw zażyj se coś na uspokojenie) rozmowa przy świadkach (najlepiej przy koleżankach mężatkach) spokojnie (wiem! ale da się) powiedz, że nie życzysz sobie aby angażowała Twojego męża jako pomocy domowej a koleżanki uprzedź aby miały się na baczności bo ich spokój rodzinny jest zagrożony reasumując: koleżankom dupy ścierpną ze strachu odizolują się od niewyżytej dziuni a dziunia nie będąc wyzwaną od ścierek/zdzir dostanie w łeb, elegancko, ale w łeb :D

napisz jej że że robi z siebie kretynkę a ty i mąż jesteście zmęczeni jej staraniem. wtedy nie powie mężowi. Albo spytaj o co jej chodzi (na ostro). Albo napisz żeby sie waliła, i znalazła kogoś innego do pomocy. Poskutkuje.

a mężowi nic nie mów.

Szmata powie mu bo sie często widzą - pracują czasem razem. Ośmieszy mnie w oczach męża, a on mi zrobi awanturę, że durną z siebie robię a dziwkarza z niego..

No bez urazy, ale ja bym zignorowała. Jak on Cię z nią zdradzi to znaczy, że nie był wart. I tyle. Ale mi to sukces-jak facet nie zaliczy tylko i wyłącznie dlatego, że Ty będziesz się o to starać. On albo Cię kocha i ma w tyłku inną, albo jest do kitu i myśli o innych babkach w kategoriach damsko męskich mimo, że jest żonaty. Ja bym tylko mu spokojnie oznajmiła- zrobisz o jeden krok za wiele i znikniesz z mojego życia. I nie będzie żadnej szansy.

najlepiej idz z mezem , on cos bedzie naprawial wy se pogadacie i tak kilka razy :P az przestanie WAS zapraszac :D

78520 Nie rozumiem to byle pinda ma ciebie prawowitą i legalnie poślubioną oczerniać. Ja to bym swojej kochanicy po klawiaturze pojechał, jak Padarewski. Azeż to szmata w maszynkę do mielenia mięsa wkręcana. nie dość że faceta używa. odsetek nie płaci za amoryzację nie reguluje, gaci śmierdzący do pralki nie wrzuca, o sorry loda mu może zrobić, no ale to podobno też przyjemność i trzeba na nią zasłużyć Dziunia pietrusińska coś ci się pokręciło najgorsze to są te kotki na blaszanym dachu w nocy miauczą i spać nie dają. do du..y z taką miłościa

nie ma co pisać, ani dzwonić, tylko porozmawiać z panienką twarzą w twarz - tak, jak pisze mumi. Nie kombinować za dużo. A mężowi też krótka piłka albo, albo- nie ma co za dużo mu tłumaczyć bo i tak nie rozumie. Debil :o

nie rób nic. A jak się wypuści na panienkę, to go puść wolno i tyle. Co to za przyjemność żyć z gościem, któremu nie można zaufać i trzeba wciąż pilnować?