Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i co dalej?

dlaczego nie chce mieszkać ze mną?

Polecane posty

Gość mójfacet
mój misiu tez ma warsztat w domu rodziców,pomaga im,teraz powoli remontuje ten dom bo kiedys bedzie jego ale mieszkamy sami w wynajetym mieszkaniu i nigdy mu nie przyszło do głowy zeby mieszkac u rodziców,chociaz wiemy ze byłoby taniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam taki sam problem, może nie dosłownie taki sam ale okropnie podoby. Ja mu powiedzialam że jak nie chce to niech idzie do mamusi. Trudno ja ni chcę się z starą babą cale życie użerać tym bardziej żę jego rodzina narobiła mi wiele przykrych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to powiedz tesciowej
zeby sie do waszego domu wprowadzila, a ty sie do meza wprowadz. Maz zostanie przy swoim warsztacie a i z tesciowa mieszkac nie bedziesz :p tesciowej dom tez sobie odremontujcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
dobre w tej całej sytuacji jest to, że nie mamy dzieci i w razie rozstania żadna mała Istotka nie ucierpi... Ciężko mi się zdecydować na ten krok, ale po własnych przemyśleniach i Waszych opiniach stwierdzam, że takie życie chyba naprawdę nie ma dalej sensu... To co jest teraz, to nie życie razem, ale trwanie obok siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
teściowa jest kobietą mocno stąpającą po ziemi, ma bardzo władczy charakter i nie ma najmniejszych szans, aby się gdzieś wyprowadziła. Jej zdaniem to ja powinnam iść za mężem i koniec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata43
myslę ,że ta "dobra kobieta"teściowa nieźle miesza:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
na pewno ma swój udział w tym, jak mąż się zachowuje i postrzega wszystko. Nie mogę np.iść z przyjaciółką na kawkę wieczorem, bo zdaniem teściowej musimy być wszędzie razem, mąż ostatnio sprawdza mi tel., bo przecież musi wiedzieć o mnie wszystko... Takie porady daje mu mamusia... Tylko on też ma swój rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata43
skoro tak to dziewczyno uciekaj od nich z daleka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktosssssssssssik
zastanow sie czy chcesz tak zyc? czy to ma wogole sens? tak jak ktos juz napisal, Twoj maz dokonal wyboru - mama!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężki przypadek. Ale nie masz na co liczyć, On woli mamę. Moze juz mu przeszły uczucia co do Ciebie i chce byc dalej małym chłopcem a boi się dorosłego życia, chociaż w sumie dla mnie to i tak mamisynek i dupek :P Jak żadne rozmowy nie pomagają ani nie chce zadnych kompromisów, ro wnieś pozew o rozwód z jego winy, chociaż wątpie, że się przejmie.... Mamusia go pocieszy. Jesteś młoda, to chyba Twój życiowy błąd ale ludzie uczą się na błędach więc nie marnuj czasu tkwiąc w tym tylko zacznij żyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
otworzyliście mi oczy na wiele aspektów tej sytuacji i dodaliście wiary w siebie Dziękuję! Tylko strach przed nowym życiem i tą ostateczną decyzją jest ogromny... A miało być tak pięknie... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz jestes przerażona ale uwierz w siebie a za kilka lat będziesz dziękować Bogu że uciekłaś od takiego hm... chłopczyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
Jest mi bardzo ciężko podjąć jakąś decyzję... Teściowa przedstawia mi się w złotym świetle, żebym tylko tam zamieszkała, mąż namawia, a nawet zanim da mi jakieś pieniądze na zakupy pyta, czy będę mieszkać z nim i mamą... Chcę z nim być, ale nie tam! Będę nieszczęliwa, ale bez niego też mi żle... Jestem zdołowana psychicznie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I wiadomo, najlepszym wyjściem (I JEDYNYM!) jest to żebyś kopnęła go w dupę:( niech mieszka z mamą. Ale jak sobie pomyślę że takiego człowieka się kocha mimo wszystko i chciałoby się żeby było dobrze, a taki dureń uparty swoje, to... strasznie mi przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba tylko u Mostowiaków w m jak miłość można mieszkać z teściami i jest słodko, nie wierzę że będzie tak fajnie jak zamieszkasz z nim i matką. Jesteś jego Żoną, do cholery! Najbliższą rodziną! to Twoje zdanie ma być decydujące! ja piedole :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, mój mąż (były mąż) przez 15 lat nie potrafił odciąć pępowiny. Uwierz mi, to jest nieuleczalne. Ratuj się, póki jesteś młoda i nie macie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
Nawet nie wiecie, jak mnie jest przykro... Zawsze się dagadywaliśmy, chcieliśmy mieć dzieci, a teraz całe szczęście, że ich nie ma... Ja żle się tam czuję, tu jest mój dom, razem go dla siebie szykowaliśmy, a on stwierdził, że to była pomyłka. Moja rodzina tyle nam pomogła, teraz mam ich zawieżć? Bo on ma tam warsztat i nie będzie dojeżdżał jak włóczykij. Ma dom i pracę na miejscu, to jest chyba dla niego najważniejsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suiekkkjhhd
moze na poczatek wnies separacje ,to moze cos do niego dotrze,ciekawe jak w sadzie bedzie sie tlumaczyl z tego ze woli mieszkac z matka niz z zona,jakas paranoja,ale ci sie facet trafil,wspolczuje ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
Boli mnie też to, że w ogóle nie szanuje pracy i pomocy, jaką dostaliśmy od mojej rodziny, nawet dziękuję nie usłyszeli... Zawsze mogę na nich liczyć, a mąż i teściowa ciągle mi wmawiają, żebym przestała ich słuchać, bo sama jestem rozsądna i wiem, że powinnam iść za mężem, bo on mi na pewno nie ustąpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie idz za mezem
"za mezem" sie szlo jak baby mialy w glowach sianko kladzione przez prababcie i kosciol i pojebana tradycje. teraz kobieta moze, wyobraz sobie, myslec i mowic i robic co chce.. skoro jemu wygodnie u mamy, prosze bardzo :) a Ty pozbieraj papiery rozwodowe :) mysle, ze w takim przypadku bys nawet koscielny dostala bo koles widac jeszcze w glowie nie ma tego co trzeba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
Ciężko mi podjąć decyzję o rozstaniu... Boję się, że będę sama, że nie będę potrafiła bez niego żyć... Ale mieszkanie z nim i teściową nie wchodzi w grę zupełnie... Nikomu nie życzę takich dylematów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
Czy po rozstaniu się z człowiekiem, którego się kocha i po 6 latach związku można jeszcze normalnie żyć...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzykilometrye1212
można normalnie żyć.. nawet po 15 latach związku... Nie bądź ślepa, lepiej jest się rozstać i cierpiec jakiśczas niż później całe życie kiedy na rozwód i cokolwiek podobnego będzie za poxno... powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
właśnie rozmawiałam z mężem... Nie zmienił decyzji, mówił, że mnie kocha, chce ze mną być, niczego mi nie żałować, ale on tam ma warsztat i pracę, tam chce być... Nie pozwoli, żeby teściowa się do nas wtrącała, bo ja jestem najważniejsza... Ale ja nie chcę tam być! a bardzo chce być z nim... Powiedział, że zabierze swoje rzeczy... Tak mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co dalej?
moje życie się posypało :-( Mówił, że on się poświęcił i chciał próbować tu mieszkać, ale nie daje rady, a ja patrzę na swoją rodzinę i nie chcę spróbować iść do niego, tylko my tam mieszkaliśmy zaraz po ślubie... Chce żebyśmy mieli tam osobną kuchnię i jeden pokój, a teściowa swoją kuchnię i pokój... Przecież to nie ma sensu... Ale dom jest na niego, a ten jest jeszcze dziadków... Poszlibyście do teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQQ
twoja wna tez nus byc ze nie chce z toba mieszkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość right???
wiem, że to smutne, ale pomyśl gdyby Cię naprawdę kochał to chciałby z Tobą być bez głupich problemów i wymówek. Nie kocha Cię. Lepiej być samemu niż z kimś kto Cię nie kocha. Głowa do góry. Lepiej że wyszło to teraz niż potem jak byście mieli dzieci. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×