Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła była żona?

czy wychodzac za maz bylyscie pewne ze to TEN

Polecane posty

Gość przyszła była żona?

pewnie uznacie ze szukam dziury w calym ale zdaje sobie sprawe ze moj 4 letni zwiazek - w przyszlym miesiacu slub- nigdy nie byl wystawiony na probe, wszystkok szlo gladko, nie musielismy borykac sie z problemami jakie maja inne pary , nie musielismy martwic sie o mieszkanie - ja juz je mialam w spadku, nie bylismy wystawieni na rozlake bo studiowalam w naszym miescie, nie martwilismy sie o prace bo szybko oboje ja znalezlismy, rodzice z obu stron sie lubia i akceptuja nasze wybory, nie bylo tak naparwde proby ktora pozwolilaby mi poznac K. od strony kryzysu, jak zareaguje, co zrobi? Ja jestem siebie pewna wiem ze cokolwiek sie stanie bede przy nim, ale nie jestem pewna czy on ma tak samo, sam fakt ze panicznie boi sie dziecka daje mi sporo do myslenia, kocham go i jest nam dobrze, ale boje sie momentu jak spadna mi klapki z oczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evva zakochana
tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
jak teraz pomysle, to to chyba bylo przyczyna rozpadu mojego malzenstwa...nakierunkowalas mnie...jak niestety dostrzeglam to dopiero po slubie. Wprawdzie byly male kryzysy, ale to zawsze byly "jego" kryzysy (a raczej problemiki i problemy zycia codziennego), dla mnie bylo logiczne, ze go wspieram...moje problemy nie byly jakies wielkie, bardziej potrzbowalam takiego wsparcia w formie przytulenia i zrozumienia, ze np. musze sie uczyc, ale nigdy sie nie zalilam, wiec tego wsparcia nie mialam - nie byl to dla mnie problem, bo nie demonizuje malych nieistotnych problemow. teraz okazalo sie, ze jak ja zaczelam miec problemy ze soba, z zyciem, to jemu znudzilo sie bycie mezem, bo "w zdrowiu" owszem ale "w chorobie" to juz tylko w swojej wlasnej... wychodzac za maz wiedzial, ze nie ma idealow ale czulam rowniez milosc, dzis w nia nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
no wlasnie....tego sie obawiam, tego ze do konca nie wiem kim jest ten kochany mezczyzna, nie chcialabym go sparwdzac jak w jakims survivalu ale miloby wiedziec jak reaguje na kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickonicko2010
często nawet te które były pewne że to "ten" rozwodziły sie po 10 latach,nie ma nic pewnego ... http://tnij.com/kupnoweauto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
ale wlasnie chodzi o to czy te "pewne co sie rozwodzily" widzialy swojego partnera przed slubem jak stanal na wyskosci zadania w sytuacji kryzysowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale jak chcesz to sprawdzić ? i czego siespodziewasz ? nie sposób przecież przewidzieć tego co przyniesie życie . ale dam ci podpowiedz - zobacz jak zachowuje sie jego ojciec - wierz mi , ojciec i syn nie musze być wewnętznie podobni - ale syn , im bardziej starszy tym bardziej będzie sie upodobiał do ojca . Jęli ojciec jest sokojny - to możeszsie spodziewać ,że i syn taki będzie . oczywiscie nie zawsze sie to sprawdz - ale cżesto .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
jego ojceic jest alkoholikiem i cholerykiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy on zdaje sobie sprwe z tego ,ze zachowanie jego ojca - szczególnie akoholizm - w jakis sposób na niego wpłyneło ? na postrzeganie swiata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twój narzeczony - jaki jest - jest wewnętrznie podobny do ojca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat alkoholikiem nie musi
zostac, ale choleryk - to pewnie edie podobny do ojca :) moj tez jest podobny do ojca tzn. czasem ejst strasznie marudny i jojczy, ale dobre cechy ma po swojej mamie, ktora jest wspaniala :) a co do kryzysu, wiesz. czasem kryzys sie zdarzy o 10 latach, czasem po 3 miesiacach i roznie ludzie reaguja, bo to zalezy od aktualnego "samopoczucia", sytuacji, wielkosci poswiecenia partnera dla siebie. Sadze, ze nalezy ZAWSZe rozmawiac o problemach, rozmawiac o roznych sytuacjach z zycia tez innych ludzi i wymieniac opinie jak by sie sie partner zachowal w podobnym polozeniu. Jednak prawda jest taka, ze "tyle wiemy ile nas sprawdzono" i gdy nadejdzie kryzys to TY mozesz nie podolac, a maz stanie na wysokosci zadania. Nie martw sie na zapas, tylko rozmawiajcie, rozmawiajcie i jeszcze raz rozmawiajcie, nie trccie ze soboa kontaktu codziennego, bo uczucie oddalenia od partnera nie wplywa tez korzystnie na relacje podczas problemow. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
ojciec mojego faceta to alkoholik i choleryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
ojciec mojego faceta to alkoholik i choleryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
firana masz swieta racje! kolejne bardzo madre slowa... zaobserwuj jak traktuje matke, a dowiesz sie jak traktuje kobiety i jak bedzie traktowal Ciebie, spojrz na ojca a zobaczysz swego meza po 20 latach malzenstwa...czemu czemu!!!!dopiero teraz te madrosci do mnie docieraja?... ja przed slubem mialam wlasnie takie sytuacje, ktore dzis uwazam za lekko powiedzmy problematyczne, ale wtedy inaczej patrzalam na zwiazek, po rozstaniu widzi sie wiecej i inaczej, dzis chcialabym, zeby nawet w drobnostce moj facet stanal na wysokosci zadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
firana masz swieta racje! kolejne bardzo madre slowa... zaobserwuj jak traktuje matke, a dowiesz sie jak traktuje kobiety i jak bedzie traktowal Ciebie, spojrz na ojca a zobaczysz swego meza po 20 latach malzenstwa...czemu czemu!!!!dopiero teraz te madrosci do mnie docieraja?... ja przed slubem mialam wlasnie takie sytuacje, ktore dzis uwazam za lekko powiedzmy problematyczne, ale wtedy inaczej patrzalam na zwiazek, po rozstaniu widzi sie wiecej i inaczej, dzis chcialabym, zeby nawet w drobnostce moj facet stanal na wysokosci zadania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
firana z ta obserwacja ojca (i nie tylko) to swieta racja: zobacz jak mezczyzna traktuje swoja matke a dowiesz sie jak traktowac bedzie ciebie, spojrz na ojca a zobaczysz swojego faceta za 20 lat :) u mnie sie dokladnie sprawdzilo - ojciec samolub i wieczny dzieciak - Piotrus Pan, a matke maz traktowal z powiedzmy szacunkiem, ale z jej zdaniem sie nie liczyl, byla nikim w realcjach rodzinnych, aczkolwiek nadskakiwala wszystkim w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszła była żona?
nie jest podobny do niego fizycznie i emocjonalnie tez sie nie wydaje, obserwuje go i jego stosunek do matki i wydaje mi sie ze on i ojciec to niebo a ziemia. Najbardziej mnie jednak martwi srach ktory czuje, zastanawiam sie czy moze cos jest nie tak ze mna skoro jeszcze jakis czas temu bylam w skowronkach a im blizej slubu zaczynam miec watpliwosci przy czym moj narzeczony w ogole sie nie zmienil, jest nadal kochajacym cieplym facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
firana z ta obserwacja ojca (i nie tylko) to swieta racja: zobacz jak mezczyzna traktuje swoja matke a dowiesz sie jak traktowac bedzie ciebie, spojrz na ojca a zobaczysz swojego faceta za 20 lat :) u mnie sie dokladnie sprawdzilo - ojciec samolub i wieczny dzieciak - Piotrus Pan, a matke maz traktowal z powiedzmy szacunkiem, ale z jej zdaniem sie nie liczyl, byla nikim w realcjach rodzinnych, aczkolwiek nadskakiwala wszystkim w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
u mnie sie dokladnie sprawdzilo - ojciec samolub i wieczny dzieciak - Piotrus Pan, a matke maz traktowal z powiedzmy szacunkiem, ale z jej zdaniem sie nie liczyl, byla nikim w realcjach rodzinnych, aczkolwiek nadskakiwala wszystkim w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvfdhbfbh
przepraszam za te powtorki, jakis problem z kafeteria mam :) autorko, nie chodzi tu o podobienstwo zewnetrzne, a w moim przypadku spojrzenie na zycie swoje i innych ujawnilo sie juz 3 lata po slubie, teraz wiem, ze to wina i wychowania i genow jednoczesnie nie boj sie decyzji, ja kiedys odeszlam 4 miesiace przed slubem, do dzis nie zaluje, mimo, ze odeszlam do tego, ktory mnie wlasnie porzucil - coz, kara musiala nadejsc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ta czarna
Gdybym mogła cofnąć czas to wybrałabym życie w pojedynke,a że byłam głupia to mam faceta nieudacznika,ktorego z dnia na dzien nienawidze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×