Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczynaaaaaa

rozstanie..........

Polecane posty

Gość smutna dziewczynaaaaaa

chyba popadam w depresję albo apatię ? - nic mnie nie cieszy, głowa cały czas mnie boli, oczy mnie bolą, najchetniej bym cały dzień spała, nie mam ochoty nic robić, czuję sie taka słaba , osłabiona ..... a to wszystko przez zwiazek, przez niego, dlaczego nie potrafię odejsc, dlaczego tak go kocham :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
jak z tego wyjsc, czy tylko pozostaje specjalista??????? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama nie wiem. Ja narazie probuje sama sobie radzic. Jednak nic sie nie udaje. Dlaczego Twoj zwiazek Cie przygnebia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
wiesz co, facet już kilka razy mnie zawiódł, zawsze obiecywał poprawe, zawsze dawałam mu szanse i co ???? nie docenił tego :-( czas mu dac nauczke i odejsc, ale ja nie potrafie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
od dawna jesteś w takim stanie? bo ja w sumie od kilku dni :-( ostatnio mialam obrone i nawet mnie nie cieszyło to ze zdałam :-( dzisiaj to najchętniej z łózka bym nie wychodziła :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
eejjjj moj tez dzien przed obroną wparwał i zrobił awanture, zaczął zabierac swoje rzeczy :-( i takie tu wsparcie było - na obronę poszłam cala znerwicowana :-( ja mam 24, on 28 :-( a jesteśmy prawie 6 lat, a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
szkoda gadac ile razy ten mój wypowiadał - to już koniec - a po paru dniach się odzywał :-( a ja głupia zawsze dawałam szanse ......:-( to sobie zacząło pozwalać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem juz. Ja jestem w takim stanie od listopada 2009. Tzn sa chwile ze jest ok, czuje sie dobrze. Jednak te chwile nie trwaja dluzej niz 2 dni. Ja mam 22 lata, on 26. Jestesmy razem ok 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
ojej to u Ciebie bardzo długo to juz trwa , jak sobie z tym wszystkim radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
o co zrobił? ehhh poprostu po ostatniej kłotni, która miała miejsce jakieś dwa tygodnie temu ja jeszcze dalej nie doszłam do siebie i miedzy nami jest nieciekawie, poprostu skumulowało sie w nim wszystko i zrobił awanture ze sie nie zobaczylismy, ale to był tylko prestekst do kłótni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie nie myslec o tym co bylo, ciagle musze miec jakies zajecie zeby zabic czas. Sama sobie jestem winna. Wmowilam sobie ze ten jeden jedyny i nikt wiecej, ze nikt inny mnie nie zechce, ze przeciez oddalam mu wszystko.... Jest moim pierwszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
leworęczna, ten mój to tez pierwsza miłość :-( i chyba dlatego tak trudno odejsc, wmawiam sobie ze jednak było wiecej tych dobrych chwil :-( też sie boję samotności, ze bede sama, ze nie poradzę sobie, to strach przed tym co nowe :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
ehhh to widze, ze mamy bardzo podobny przypadek :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna dziewczynaaaaaa
czy może ktos otworzyc parasolke w mojej dupie?? Pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam tak samo. Juz myslalam ze nikt wiecej tak nie ma, ze jestem jakas inna. Jestem z nim zareczona. A Ty? Biore tabletki anty moze to one tez tak zle wplywaja na moja psychike?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mieszkacie razem ? nie jesteśmy jeszcze zaręczeni :-( on chyba do tego jeszcze nie dorósł , duze dziecko z niego - to tez mnie frustruje :-( moim zdaniem ja jestem dojrzalsza od niego - sama się utrzymuję , a on z rodzicami jeszcze mieszka pomimo tego wieku :-( mówisz ze bierzesz tabletki, to na Twoim miejscu bym odstawiła lub zmieniła !!!!! ja tez brałam i z moim stanem psychicznym było fatalnie !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze jedno opakowanie tych tabletek, ale chyba wole je wyrzucic i nie meczyc sie bo ile mozna. Nie mieszkamy razem. Moj oswiadczyl mi sie po ostatnim rozstaniu... Przyjelam. Chyba kochamy ich za bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak się rozstawaliście to na długo ???? ile trwala wasza rozłąka? no ja widze poprawe po odstawieniu - czuje się lepiej, czuje ze panuje nad sobą - przed tem było z tym trudniej . Chyba za bardzo, bo zawsze wybaczamy :-( a Oni o tym wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najdluzsze rozstanie trwalo tydzien. A u Was? Wlasnie wtedy zawziełam się i nie odzywałam sie do niego. Wylaczylam tel, chcialam zmienic numer... On poczatkowo zachwowywal sie jak dziecko, dogryzal mi (ze wybralam innego itd). Potem jednak zmiękł i powiedzial ze nie moze przestec myslec o mnie. A ja glupia durna odrazu go przyjelam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy tak sie zachowuje facet ktory ma 26 lat? Ze najpierw zrywa, a potem dogryza "no bo ty pewnie masz innego", "juz mnie nie kochasz" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×