Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co począć

jak delikatnie kobiecie wytłumaczyć ?

Polecane posty

Gość nie wiem co począć

jestem z dziewczyną rok czasu i jest taka akcja mój znajomy powiedział mi że jest do kupienia mieszkanie po bardzo promocyjnej cenie (wartość niższa prawie 3 razy) i chcę je kupić, tylko że dziewczyna powiedziała że się połowę dołoży, ale ja tego nie chcę, uważam ze jestem zbyt krótko z nią, żeby decydować się na coś takiego, wiem jakie jest życie, później jak coś się nie uda będzie kłotnia, nie wiem jak jej to powiedzieć że chcę sam kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobieta i dla mnie
powiedz jej, że ty zapłacisz za mieszkanie, a ona bedzie miała swój wkład w urządzanie waszego gniazdka - doradzi, cos tam kupi jeśli będzie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze chcesz sam kupic
i nie krec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ona bedzie miała swój wkład w urządzanie waszego gniazdka - doradzi, cos tam kupi jeśli będzie chciała." przygotuj sie na dodatkowe wypływy kasy z konta plus godzinne zastanawiania sie nad kolorem ścian i mebli :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelieeeeee
odwroc sytuację tak, ze to niby Ty jestes mezczyzna, a skoro Cę stac, to uwazasz, ze to Ty powinienes za mieszkanie zaplacic. Niech ona tak to odbierze, ze Twoja odmowa jest kwestią Twojego dobrego wychowania, a nie obaw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co począć
ale powiedzcie czy sami zgodzilibyście, zeby druga osoba się dokładała po roku znajomości? a z tymi meblami jest dobry pomysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze chcesz sam kupic
dlaczego ma sie dokladac do mebli jak ty nie chcesz wspolnego mieszkania i ja pozniej rzucisz?? prosto, kawa na lawe, po roku nie ma przymusu kupowania wspolnie mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dogmatyczny
a myslisz o niej powaznie? czy z gory wiesz ze to nic na dluzsza mete?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się nie zgodziła na dokładanie się. Takie rzeczy można raczej robić dopiero gdy dość zdecydowanie i aktywnie planuje się wspólną przyszłość. Wiesz co, może ona po prostu już by chciała być z Tobą tak na stałe i zamieszkać razem? Ogólnie nawet jeśli ona zajmie się meblami i je kupi to i tak będzie potem awantura w razie ewentualnego rozstania... Współczuję tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co począć
oczywiście że myślę o niej poważnie, nie bawię się uczuciami kobiet, ale wiem jakie jest życie, jak coś nie uda się, to sprawa jest rozwiązana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelieeeeee
wiadomo, ze nie. rok to za krotko. Ja, jako kobieta cie rozumiem. Zadnemu facetowi nie zaufalabym po roku na tyle, aby kupowac mieszkanie na polowe. Serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze chcesz sam kupic
ja rowniez jestem kobieta i uwazam, ze po roku mozesz sam kupic mieszkanie i tak bedzie najprosciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna niezależna
najlepiej by było jakbyś najpierw nic nie mówił, potem kupił a potem sprawił jej niespodziankę że masz własne mieszkanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propo tego poważnego związku, kiedyś, gdy jeszcze byłam zaręczona (ale młoda i głupia ;P ) , on zaproponował wspólne konto oszczędnościowe w banku. W sumie nie tak poważne jak mieszkanie ale przeraziłam się nie na żarty bo to przecież strasznie wiąże a co będzie jak się związek zepsuje? I oczywiście związek się zepsuł (dobrze że na konto się nie zgodziłam). Więc jak najbardziej można Cię zrozumieć i mądrze robisz, że nie chcesz decydować się jeszcze na tak poważne wspólne inwestycje. A delikatnie? to niestety może być trudne, ale spróbuj z nią porozmawiać szczerze, że uważasz, że np. wspólne kupowanie mieszkań powinno być dopiero po ślubie i wtedy chciałbyś żebyście razem o wszystkim decydowali. Nie wiem jak Ci doradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej by było jakbyś najpierw nic nie mówił, potem kupił a potem sprawił jej niespodziankę że masz własne mieszkanie " a pozniej ja zameldował :D i wszyscy byliby szczęśliwi i zadowoleni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co począć
ona wie o tym mieszkaniu, bo kumpel rozmawiał o nim przy niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz ze chcesz sam kupi
troche asertywnosci i dasz rade :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedz wprost, że kupujesz mieszkanie dla siebie. Nie widzę sensu tłumaczenia kobiecie i rozdrabniania się w tej kwestii. Nie rób z siebie baby, człowieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cwana,naprawde
dobrze,ze się zorientowałes-powiedz,ze gdybysmy byli narzeczeństwem-to ok,nawet powinna się dorzucić.Ale w tej sytuacji...znajomi tak własnie zrobili.Ona miała mieszkanie po dziadkach,on je wyposazyl w tv,odtwarzacz dvd,jakies tam przenosne meble.Po rozstaniu zabaral co jego i szlus...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że jeżeli to rozsądna babeczka to trzeba wprost, jesteście razem rok, wszystko się może zdarzyć, jak się zdecydujecie kiedyś razem zamieszkać to jakoś to możecie wtedy załatwić. A jeżeli faktycznie uważasz że ją to bardzo zrani a tego nie chcesz to nie wiem co Ci radzić bo kłamstw w związku nie popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co począć
powiem bez owijania w bawelnę, tylko wiem jakie są kobiety i pewnie mi powie że nie ufam jej do końca, panowie wiecie jak kobiety mogą drążyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres kasparov sedes
Regres naczelna sknera kafe oj taaak taak hahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna niezależna
moim zdaniem ktoś dobrze doradził: Nie mów że nie chcesz, powiedz, że uważasz że wspólne mieszkanie powinno się mieć po ślubie. a jak będzie wściekła to dodaj że nie możesz się doczekać ślubu :D hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimna lemoniadaaa
My kupilismy wspólnie mieszkanie po niecałym roku razem I co ? Ano bosko jest i na swoim już od kilku lat. Ale Ty tak oczywiście nie musisz:) Zainicjuj rozmowę i pokieruj nią tak, by ona sama zaczęła się zastanawiać, czy na pewno to nie za wcześnie. Chociaż z doświadczenia wiem, że jesli myślisz o lasce poważnie, mów prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thethingsyousaid
hm... bylam w podobnej jakby sytuacji... w zwiazku z tym uwazam, ze musisz powiedziec prawde... jak narobi sie masa niejasnosci wokol tej sprawy, bedzie jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×