ludzie, którzy nie mają dzieci są nic nie warci

a najbardziej to ci się te twoje dzieci przypomną jak so te cycki w szprychy od rowera wkręcisz :P;)

nie tylko dzieci nadaja zyciu sens! jaka miara ty ludzi mierzysz skoro cos takiego piszesz? twierdzisz ze ktos kto nie ma dzieci a na przyklad posiwecil sie pomocy innym jest malo wartosciowy bo potomstwa nie posiada? w jakims swiecie ty zyjesz?

gdzies ty sie ulegla?,to niemozliwe zeby w tych czasach byly jeszcze takie idiotki,chyba ze sie myle i jednak znalazl sie wyjatek z ciemnogrodu z jeszcze ciemniejszymi pogladami,bo inaczej sobie tego nie wyobrazam. Co cie to yebie kto ma a kto nie ma dzieci. Palec w dupe se wsadz i obliz,a nie wpiertalaj sie cudze zycie. Masz swoje bachory to sie ciesz i nie truj dupy innym,ktorzy maja w glowie olej a nie gowna. Znalazla sie matka polka od siedmiu bolesci,co to za bezczelnosc w ogole narzucac komus swoja wole,biez starego za wszary i robcie te bachory,a od reszty wara niedorozwinieta mala istoto.

A Marysia to nawet kupke do nocniczka wali :) a ma już 7 latek - zuch dziewczynka :D

a najbardziej to ci się te twoje dzieci przypomną jak so te cycki w szprychy od rowera wkręcisz :P;)

ups dwa razy mi się wysłało

Łoj, przypomne se, przypomne i wrzasnę wtedy, niczym podczas porodu, wydajac na świat moje skarbeńki :D

Ale wątpię czy mi się to zdarzy, bowiem zawsze jak idę na rower, to moje cycki zarzucam na plecy, żeby mógł je possać mój Kewinek, który zawsze siedzi u mnie na bagażniku jak idziemy pojeździć :)

A ja mam 30 lat , nie mam jeszcze dzieci , ale jak mi z tym cudownieeeeeeeeeee.

Rodzic dzieci, siedziec w pieluchach... Moze kiedys to bylo w modzie ale teraz nie wydaje mi sie zeby to byla jakas atrakcja... Jest XXI wiek dziewczyno!!! Ja jestem po slubie i ani w glowie nam dzieci jest tyle przyjemnych rzeczy na swiecie zwiedzamy z mezem swiat a po pracy relaksujemy sie razem w ciszy i spokoju nawet nie wiesz jakie to wspaniale:D

Cudownie to jest, droga genetyko, jak dzieciatka przy piersi masz, jedno, drugie, trzecie ....... spiesz się spiesz, kochana, bo wiesz ..... :o Ja bardzo kocham moje dzieciątka i wcale nie mam dwójki, tylko więcej. Doliczyć się nei mogę już z tego wszystkiego :o

No własnie jakoś mi się nie śpieszy . Wygodnie mi bez dzieci. W nocy wstawać nie muszę , gotować nie muszę (jadam na mieście, smacznie i zdrowo), sprzatam raz na 2 tygodnie , bo dzieci nie robią bałaganu. Moje instynkty macierzyńskie zaspokajam , rozczulając się nad kotem , lub meżem. Zwiedzam sobie świat , jezdze na narty . Zawsze moge wyjsc kiedy chce , i wrócic kiedy sama uznam za stosowne. Przyznam szczerze , ze odkładam dziecko juz od 6 lat . Przeraza mnie wizja poukładania , obowiązków , systemayczności itp. Niestety zegar mi tyka , i myślę , ze juz niedługo bede musiała sie opwiedzieć , za jedna ze stron. Naprawde sama nie wiem co robic . Narazie znowu odkładam decyzje o dziecku. Maz mi nie pomaga w decyzji , bo jemu tez wygodnie bez dziecka , ale zdaje sobie sprawe , ze zegar robi tyk tyk.

Bezdzietni, nie broncie sie. Przeca to prowo. Nikt wam nie kaze dzieci rodzic.