Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina__38

nowa dziewczyna męża utrudnia nasze kontakty

Polecane posty

Gość karolina__38

Z moim mężem utrzymywaliśmy cały czas świetne kontakty.Nie wyszło nam w związku, ale jako przyjaciele byliśmy świetnym zespołem. Od prawie roku ma jakąś dziunię, my jestesmy po rozwodzie 2 lata. Problem polega na tym, że on mocno ograniczył kontakty ze mną. Na początku myślalam że może nowa zawróciła mu w głowie, ale teraz starczy już tego? Unika spotkań, nie odbiera telefonów. Dzwonię do niego, piszę maile i smsy. Czasami odbiera ona. Proszę wtedy do telefonu jego, ale ona zawsze się jakoś wykręca?? Że niby śpi, albo go nie ma - nie wierzę w to. Suma sumarum to przez nią rozpada się nasza przyjaźń.Dzwoniłam dziś do niego kilka razy, ale odebrał tylko raz i powiedzaił że pogadamy później. Ale kiedy poźniej? Pewnie jest teraz z nią,a ona mu zabroni? Czy ona nie rozumie że męża i mnie łączy przyjaźń i to naprawdę długoletnia, której nie złamie jakiś tam związek?Nie wierzę by to wszystko było z jego inicjatywy, nie wierzę że np. nie zjawił się ostatnio na spotkaniu bo sam tak chciał - pewnie go zmusiła żeby nie szedł? I teraz nie wiem co mam zrobić? Porozmawiać z nią? Że w jej wieku trudno zrozumieć czym jest prawdziwa przyjaźń i żeby dała mu zyć? Co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdddsdsds
kochasz go dalej tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łezka niebieskaaa
na miejscu tej dziewczyny zrobilabym tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Esmeralda 1987
Jak to brzmi ,,Nowa dziewczyna męża'' Kochasz go!! Dalej ewentualnie bardzo ci na nim zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy Ty za bardzo
koło niego nie skaczesz? dzwonisz, piszesz...po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
kurcze ja sie jej w ogole nie dziwie kobieto zostaw go w spokoju nie jestes zwykla kolezanka, piszesz o nim per "maz" w jego zyciu moze zrobic sie tloczno ty bys chciala zeby twoj facet, ktorego kochasz spotykal sie ze swoja byla zona i sie swietnie doagywali i kumplowali co bys robila w czasie ich spotkan? to jest chore, powinnas sie wycofac nie rozumiem w ogole twojego zdziwienia powinni cie oboje pogonic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia jestes
mialas swoja szanse .. zmarnowalas. to Ty daj im zyc a nie ciagle dzwonisz smsujesz,... szukasz kontaktu.Niew dziwie ze laska sie wkurzyla .. skoro ciagle slyszy o bylej zonie ...daj im zyc i budowac cos nowego ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina__38
Ale ja im daję żyć, nie chcę go przecież do seksu czy do ponownego związku, to odpada. Skoro to dziewuszysko nie rozumie, że można przyjaźnić się po rozwodzie, to jej problem, ale dlaczego cierpimy na tym my? Nie rozumiem czemu on się jej porządnie nie postawi, przecież widze że chciałby ze mną się spotykać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia jestes
gdyby chcial sie z Toba spotykac to by to robil .. gdyby mu zalezalo to by tak kombinowal, ze by sie z Toba spotkac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eewssssssss
jestes chora!!!!!!!!!!!!!! ok przyjazn przyjaznią ale to nie znaczy ze trzeba dzwonic pisac maile i smsy! dobrze jego kobieta robi na chuj sie wpierdalasz jak bedzie chcial to sie odezwie co za babsztyl z ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
ja uwaam ze nie mozna sie przyjaznic po rozwodzie a na pewno nie jest to zdrowe na pewno gdyby facet chcial to by sie odzywal na pewno kontakty z toba nawet jesli by byle mile nie sa warte zeby ruinowac albo testowac wytrzymalosc zwiazku mozecie meic dobre stosunki, utrzymywac kontakty pozytywne ale chlodne, i raczej nie odzywac sie jak nie musicie dzisiaj ty nic od niego niby nie chcesz, a jutro nic nie wiadomo poza tym moze on by chwilowo zachcial i po co mu to ma swoja kobiete a ty nalezysz do przeszlosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina__38
Widzę że tu wiekszość młodych w wieku tamtej? Nie rozumiecie, że rozwód nie zawsze oznacza definitywny koniec? Można się spotykać, przyjaźnić. Chciałam żebyśmy pojechali z mężem w sierpniu na spływ kajakowy, jak co roku, ale powiedział że Ewka się nie zgodzi? Nie rozumiem tego. Ona ma jakąś obsesje, co ona myśli, że ja rzucę się na niego? Chora babka. Zazdrosna nieprzytomnie. Jakoś przyajźniliśmy się na długo zanim ona się w ogole pojawiła, więc to nasza przyjaźń ma pierwszenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bereniczka
nie maz racji nikt nie bedzie w to wchodzil co ty sobie tam myslisz nie wyobrazam se sytuacji takiej zeby moj facet tak robil ani zebym ja tak robila mojemu facetowi bylo milo, ale zycie toczy sei dalej nie masz innych znajomych?! nie widzisz ze cie tam nie chca?1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mlllll
chore to jest dla mnie to co ty mowisz. co ty dziwisz sie tej babce ze jest zazdrosna?? na splyw kajakowy...to zapros tez ją, jak ci tak zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem dojrzała
to brzmi jak prowokacja. Twój mąż ma kobietę, ty jesteś tylko BYŁĄ. Ty byłaś. Znajdź sobie faceta, to si odczepisz. Miej klasę i nadużywaj słowa przyjaźń. mam 50 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkiem dojrzała
* nie nadużywaj miao być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia jestes
a co jest dla Ciebie wazniejsze jako czlowieka kobiety? milosc czy przyjazn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joi bt
czy Ty oprócz byłego męża masz jeszcze jakiś znajomych? co do tego spływu kajakowego - skoro z nią jest to z nią chce spędzić urlop, to powinno być dla Ciebie logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeffffffff
jaka chora baba ciekawe czy tobie by było aby twoj zalozmy obecny partner jezdzil na spływ kajakowy z jego przyjaciołka, była kobieta lecz sie idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie kumam !! Jaka przyjaźń !! Na jej miejscu w ogóle bym mu zabroniła kontaktów z tobą !!!! DAJ MU NORMALNIE ZACZĄĆ ŻYĆ I INNYM !! jak sobie buduje życie to mu nie przeszkadzaj !! Może zajmij się sobą i daj innym żyć !! Dzwonisz , piszesz , chcesz się spotykać !! No masakra . Można tylko wspólczuć twojemu byłemu partnerowi i jego kobiecie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulaaaaaaaaaaaaaaaaa
i tak a propos widać że mu bardzo na niej zależy a Ciebie ma gdzieś . Skoro ona mu rzekomo zabrania z tobą kontaków a on ją słucha i cię olewa to znaczy woli ją !! A ciebie ma po prostu dość !!! kumasz to w końcu !! co to za tekst ? " Dlaczego na tym cierpimy my " Maskra hehehe Zrozum że mu nie zależy na twojej przyjaźni !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei_bak
tak porozmawiaj z nią o prawdziwej przyjaźni. na pewno puści was razem na wakacje. powinna zrozumieć. dżizas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina__38
Ale co ona ma tam z nami robić? My z mężem jeździmy tam od 8 lat, co roku, to jest jak rytuał, są tam starzy znajomi. A ona? Ani nikogo nie zna, ani nie zna naszych historii, nie śmiałaby się z naszych opowiesci. Poza tym to nasze wyjazdy, nasze wspomnienia, powinniśmy jechać sami. Jak przyjaciele. Nie rozumiem tego o co się oburzacie - przecież gdyby on chciał jechać z kolegą, to byłoby normlane, ale skoro ja jestem koleżanką, to już nie? Bo nie mam penisa? Rok temu też byliśmy, a potem we wrześniu on poznał ją, i w tym roku nasz urlop leży pod znakiem zapytania. Ale postaram się coś wymyślić żeby pojechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zulaaaaaaaaaaaaaaaaa
ale prowokacja !!!!!!!!! hehe dobre !!!!!!! Żadna normalna osoba by tak nie zrobiła !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kei_bak
problem jest tak groteskowy że nie do wiary. tylko jak na prowokację sporo tekstu. że mu(jej) się chce. może naprawdę są takie niunie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina__38
Z tym, że ma dość mojej przyjaźni to nie do końca prawda. Owszem, na ostatnie spotkanie w ogole nie przyszedł, ale bywało wcześniej, że wymykał się na spotkania ze mną, rzadko, ale jednak, a ją okłamywał. Nie pochwalałam tego, bo chciałam żeby wiedziała, ale on powiedział że nie byłaby zadwolona. Z telefonami jest tak, że rzadko odbiera, pewnie dlatego że często jest z nią, ale czasami odbiera, czasami oddzwania, w tajemnicy przed nią, co mnie denerwuje. Chodzi mi jednak o to, że nasza przyjaźń mocno zubożała od czasu jak ją poznał, natomiast uważam że powinno być bez zmian. Miłość miłością - może się skonczyć, a prawdziwa przyjaźń powinna być na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Glupia jestes
nie odpowiedzialas mi na pytanie ... co jest wazniejsze??? milosc czy przyjazn ??? Ale dobra... sprobuje Ci przemowic w inny sposob.. Piszesz,ze tylko sie przyjaznicie.. tak ?!a przyjaciel co chce dla swojego przyjaciela?szczescia,tak?PRZYJACIEL CHCE ABY JEGO PRZYJACIEL byl szczesliwy tak ?? Ona jest jego szczesciem ... to dlaczegbo burzysz jej spokoj, a co tym samym jego spokoj, jegbo radosc w zwiazku(bo napewno sa klotnie o Ciebie)..Zwyczajnie jestes egoistka a nie przyjaciolka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina__38
Ale jak do rozumu? Prawdziwy przyjaciel powinien o przyjaźń walczyć, a nie się poddawać. Znam swojego męża i wiem że to nie od niego zależy, tylko od tej nowej. On pewnie widywałby się ze mną bardzo często gdyby jej nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×