Internetowy przyjaciel (kochanek?)

Miałam takiego przez trzy miesiące....był żpnaty, ale był cudowny. Godzinami pisaliśmy do siebie meile......czasem było naprawde gorąco. Niestety był nieostrożny i żona odkryła naszą przyjazń (a może to była wymówka?) Mimo, że minęły już dwa lata bardzo mi tego brakuje......często wspominam, myśle, tęsknie. Szczególnie, gdy jest mi zle......on zawsze potrafił uleczyć mnie dobrym słowem. Może ktoś z was też ma takie doświadczenia?? A może ktoś potrzebuje internetowej przyjaciółki ( ?)

Ja mogę pobawić się z Tobą

a ja Ci po pysku bym nastrzelała.tylko kurwy się biora za żonatych

nie masz pewnie za ładnego ryja aby wyjść do ludzi i kogoś poznać

I tu cię zaskocze moja droga, sama jestem mężatką. Spodziewałam się, że krytyka szybko sie znajdzie, nie zraża mnie to wcale. Ja nikogo nie uwodze i do niczego nie zmuszam, to niezobowiązująca znajomość internetowa, a że czasem ponosi fantazja to już inna rzecz. I jeszcze jedno, moje życie sexualne też jest całkiem udane. Do redaktora, nie nazwałabym przyjazni zabawą........

Zabawa w netową przyjaźń jest tak samo dobra jak zabawa w netowy romans. Tak czy siak trzepiesz gruchę

Wiesz, chyba nie o to mi chodzi, pewnie to głupie, ale jestem romantyczką, wiesz (lub nie) gwiazdy, długie spacery ( wirtualne ) i te sprawy, ........pewnie tego brakuje mi w moim małżeństwie, niecodzienności........a walenie gruchy, to takie przyziemne i dla niektórych codzienne.

Ale stara idiotka :-)

Dziękuje za komplement!! Choć mam 35 lat nie czuje się staro i tak też nie wyglądam, nie chwaląc sie słysze wiele komplementów na temat swojego wyglądu, nikt nie daje mi wiecej niż 28, ale i tak pewnie uważasz, że wymyślam , twoje prawo! Pozdrawiam!!

Dziękuje za komplement, choć mam 35 lat nie czuje się staro, i tak też nie wyglądam. Nie powinnam się chwalić, ale nikt nie daje mi wiecej niż 28, pewnie i tak uważasz, że ściemniam, twoje prawo. Pozdrawiam!!

Dziękuje za komplement, choć mam 35 lat nie czuje się staro, i tak też nie wyglądam. Nie powinnam się chwalić, ale nikt nie daje mi wiecej niż 28, pewnie i tak uważasz, że ściemniam, twoje prawo. Pozdrawiam!!

Dziękuje za komplement .....choć mam 35 lat nie czuje się stara i tak też nie wyglądam. Zazwyczaj wszyscy dziwia się jak mówie ile mam lat, bo dają mi mniej. Pewnie i tak uważasz, że ściemniam, ale to twoje prawo. Pozdrawiam!!

Dziękuje za komplement .....choć mam 35 lat nie czuje się stara i tak też nie wyglądam. Zazwyczaj wszyscy dziwia się jak mówie ile mam lat, bo dają mi mniej. Pewnie i tak uważasz, że ściemniam, ale to twoje prawo. Pozdrawiam!!

inteligentna jesteś w związku z tym nie powinnaś bawić się w coś takiego nic dobrego to nie daje tylko złudzenia daruj sobie zaangażowanie bo szkoda czasu mówię poważnie nawet jak jest super to bez sensu

inteligentna jesteś w związku z tym nie powinnaś bawić się w coś takiego nic dobrego to nie daje tylko złudzenia daruj sobie zaangażowanie bo szkoda czasu mówię poważnie nawet jak jest super to bez sensu

Widze, że nie tylko mi internet szaleje, sorry za te głupoty za każdym razem inne, bo nic mi nie chciało przejść, ale i tak sens jest ten sam. Do osoby wykropkowanej: w pełni się z Tobą zgadzam, myśle, że mnie rozumiesz, tylko ja nie potrafie wyjaśnić fenomenu tamtej znajomości. Facet był fantastyczny, potrafił mnie zrozumieć, wzbudzał we mnie poczucie piękna, był taki ciepły, bratnia dusza. Wysyłaliśmy sobie zdjęcia, i wiedzieliśmy jak wyglądamy. Pisał mi takie rzeczy jakich nigdy nie słyszałam z ust mojego męża, choć on też potrafi być czasem fantastyczny, ale romantyczny był tylko przed ślubem. Wiem, że drugiego takie internetowego nie znajde, ale przerazliwie szukam ........ brakuje mi go, kumpele to nie to samo......głupoty, może, ale dla mnie ......ważne.

dokładnie to samo. opisywać tutaj nie będę ale rozumiem Cię doskonale

Mialem to samo, ale tez sie skonczylo :( a szkoda To takie oderwanie choc na chwilke od codziennosci Jakbys chciala poklikac to moje gg 2794334

Ciesze się, że są osoby, które mnie rozumieją. Tak to oderwanie od rzeczywistości, taki inny świat, który tworzy się we dwoje od podstaw, i tylko tak jak sie chce. Szkoda, że nie można tak żyć na codzień. Ale niestety to uzależnia. "Miły mężu" niestety nie mam gg, to moja słaba strona, komputery i ogólnie technika. Mam za to "tajnego meila" o którym nikt nie wie. Jeśli masz ochote czasem napisać coś miłego to zapraszam. ( amelia8@wp.pl )

Niestety napisałam zły adres meilowy, ten jest dobry--- malste75@wp.pl ----

bardzo chetna jesteś na nowe znajomości widzę przykre że taka straszna ta twoja rzeczywistość to takie zdrady pod przykrywką fikcji za chwilę będziesz chętna na więcej zaraz przeczytam głupie tłumaczenia - to tylko net, fikcja, BZDURY jakbym taką dorwała gdy mi męża kręci zniszczyłąbym

bardzo chetna jesteś na nowe znajomości widzę przykre że taka straszna ta twoja rzeczywistość to takie zdrady pod przykrywką fikcji za chwilę będziesz chętna na więcej zaraz przeczytam głupie tłumaczenia - to tylko net, fikcja, BZDURY jakbym taką dorwała gdy mi męża kręci zniszczyłąbym

Wydaje mi się, że pod tymi kropeczkami kryją się dwie różne osoby. Przeczytałam oba komentarze i choć pierwszy jest dla mnie bardzo ważny, to drugi .....pomijam milczeniem.

bo myślałam że raz przydarzyło Ci się coś wyjątkowego, niezapomnianego co mogłabyś celebrować w swej pamięci mogę zrozumieć, dlatego byłam miła pisząc odpowiedź ale zaraz z kolejnym jakimś obcym facetem wymieniać się mailami? aby popisać? po co? to mnie już zniesmaczyło naprawdę, tą pierwszą przygodę - bo samo wyszło mogę zrozumieć ale kolejne SZUKANIA....czego??? zrozumienia, miłych słów, no czego...bo nie wiem... kurczę,...naprawdę nikt w Twoim otoczeniu nie ejst dla Ciebie miły i nie mówi komplementów aby SZUKAć w necie? jakbym Cie znała to zapewne bym Ci mówiła coś miłęgo.......ale pewnie by Ci to nie wystarczało, bo tylko w oczach facetów rośniesz? nie rozumiem wybacz

Zerżnąć Cię czy czego tam chcesz A-melia?

Zerżnąć Cię czy czego tam chcesz A-melia?

RomanoSexmacher :o

Masz racje, to co piszesz jest bardzo mądre i być może trafiasz w sedno. Pewnie czegoś takiego potrzebowałam.......myśle, że to wszystko ma głębsze dno. Powiem ci, że sama się karce za te myśli, staram sie zapomnieć, ale to jest trudne, pewnie w nowej znajomości szukam tamtej, ale jednocześnie wiem, że to jest niemożliwe, nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.........przemyśle to, dzięki.

Interpretuj to sobie jak chcesz, z doświadczenia swego powiem Ci tylko abyś zapomniała o necie, zajęła się prawdziwymi znajomymi i mężem, bo nie wiem czy masz dzieci reszta to namiastki, złudzenia, które tworzymy we własnym umyśle wg własnych wzorców, marzeń, oczekiwań, dominuje wybiórcza pamięć i wybiórcze fakty nie zrozumiesz póki nie stracisz tego co masz zabawa - ok, ale są granice!! nie masz poczucia podwójnej moralności? podwójnego JA? z tym nie da się normalnie żyć, a na pewno nie dłużej niż przez chwilę no i co było nie będzie drugi raz na siłę zajmij się życiem własnym a nie szukaniem igły w stogu siana obudź się "Najważniejsze, by przy Tobie ktoś był... Czy Przyjaciel, czy partner... Byle był... Nie na chwilę, nie na ratunek... By wiedzieć, że jest... Byś czuł, że bije w Tobie serce... By słyszał, a nie tylko słuchał. By widział, a nie tylko patrzył. Nie zatrzymasz chwili, nie zatrzymasz dnia. Nie ujarzmisz bólu, jeśli go nie przeżyjesz. Nie schowasz łez, póki nie zapłaczesz. Powiedz to jedno słowo... Pokaż to jedno spojrzenie... Bądź... Nie żądaj, nie oczekuj. Po prostu bądź! . Nie ma niepotrzebnych zdarzeń .. Ani osób bez znaczenia poznanych .. Nie ma niedorzecznych marzeń .. Ani myśli w pustkę rzucanych .. Wszystko ma swój sens .. Nie analizuj tego .. Pozwól Sercu prowadzić się .. Nic nie bierze się z niczego .. Twoje myśli tworzą Życia bieg . "

Amelio w necie jest pelno ,romantycznych fagasow jak dobrze poszukasz to znajdziesz :p