zniknij, przepadnij, a kysz!

Poznałam chłopaka, zakochałam się jak idiotka. Myślałam, wierzyłam , czekałam na każdą wiadomośc. Przez miesiąc było cudownie. A on zwyczajnie , bez powodu mnie olał. bez slowa. Najgorsze, że nie potrafi się nawet przyznac , powiedziec prawdy. Tylko udaje sympatycznego zapracowanego albo zmęczonego. Co za cholerny tchórz. A ja idiotka dalej sie łudzę. Napiszcie coś żeby on zniknął z mojej głowy raz na zawsze, żebym czasami nigdy więcej nie napisała do niego. Tak bardzo mi na nim zależy a z drugiej strony jestem tak wściekła :( Dodam ze do niczego między nami nie doszło.

Jest tu ktoś ? :(

to niech dojdzie nie będziesz wtedy miała wątpliwości i rozterek zapomnisz o nim zanim skończysz ubierać majtki

najprawdopodobniej nie jest zainteresowany i spotyka się z innymi , a jest sympatyczny bo pewnie traktuje Cię jak "koło zapasowe" Jak zapomnieć ? tylko czas i brak kontaktu i uszy do góry :)